„Toksyczne święta” w New Delhi dołożyły się do smogu. Tak źle nie było od lat

Od ponad dwóch tygodni smog dusi stolicę New Delhi. Władze podjęły środki zapobiegawcze, ale mimo to sytuacja wciąż jest trudna. Poziomy zanieczyszczeń w New Delhi są oceniane jako „wysoce toksyczne” i pięciokrotnie wyższe niż te zalecane jako bezpieczne przez WHO.
To był najtrudniejszy listopad od 2016 roku dla mieszkańców stolicy Indii. W sobotę 27 listopada zanotowano 11 dzień poziomu smogu zagrażającego zdrowiu – wynika z badań Centralnej Rady Kontroli Zanieczyszczeń (CPCB). Choć na początku ubiegłego tygodnia indeks jakości powietrza (AQI) zaczął spadać, w czwartek znów osiągnął 393 punktów, a w sobotę 402 punkty. Cała skala ma ich 500. Umiarkowany poziom zanieczyszczeń nie został odnotowany w listopadzie ani razu. Do 5 listopada większość lokalizacji w Delhi odnotowała wskaźnik AQI powyżej 500
Zakazy dla budowy i diesli, zamknięte szkoły
Władze 20-milionowego miasta apelowały do mieszkańców o korzystanie z transportu publicznego. Rząd wynajął dodatkowe 700 autobusów, aby zachęcić ludzi do rezygnacji z samochodu. Na terenie stolicy zamknięto place budowy, aby ograniczyć pył, który stanowi źródło zanieczyszczeń. Wprowadzono również zakaz wjazdu samochodów ciężarowych z silnikiem diesla. Zamknięto też szkoły, ale wyłącznie do poniedziałku 29 listopada. O wszystkich tych działaniach poinformowano Sąd Najwyższy.
„Rodzice boją się posyłać swoje dzieci do szkół, a coraz więcej pracowników stara się o pozwolenie na pracę w domu. Przywódcy Delhi zwracają się nawet o pozwolenie od rządu federalnego na całkowity lockdown z powodu smogu, jak miało to miejsce w przypadku pandemii COVID-19. Szpitale obserwują wzrost liczby pacjentów związanych ze smogiem, a ponieważ miasto wciąż nie poradziło sobie z drugą falą pandemii, system opieki zdrowotnej jest słabo przygotowany na kolejny kryzys” – opisuje hinduska dziennikarka Kaveri Mishra.
Delhi: Toksyczne obchody święta, słaby wiatr i potęgują smog
Jak relacjonuje reporterka, do tego wysokiego poziomu zanieczyszczenia przyczyniło się wiele czynników, od wykorzystania paliw kopalnych w transporcie, po korporacje spalające odpady rolnicze w sąsiednich stanach. Listopad to szczególnie toksyczny okres także dlatego, że z okazji święta Diwali odpala się fajerwerki i petardy. Sąd Najwyższy Indii rozpoczął działania przeciwko przemysłowi, pojazdom i elektrowniom, które emitują toksyczne zanieczyszczenia do powietrza (w ramach walki z zanieczyszczeniem rząd zamknął już pięć elektrowni na obrzeżach Nowego Delhi). Z kolei Reuters zauważa, że sytuację pogorszył słaby wiatr.
Mimo działań władz mieszkańcy nie odczuwają poprawy. W rozmowach z dziennikarzami mówią o powracającym kaszlu i ciągłym widoku mgły. Policjant kierujący ruchem na jednym z ruchliwych skrzyżowań w Delhi stwierdził, że tej zimy poziom zanieczyszczenia stał się „nie do zniesienia”. – Zdjąłem maskę, bo muszę zagwizdać, żeby zatrzymać ruch uliczny, ale to było okropne uczucie – mówi reporterom CNN 48-letni funkcjonariusz.
– Bolą mnie oczy. Trudno mi oddychać. To pierwsza rzecz, która cię uderza, gdy wychodzisz z domu. Pod koniec dnia ciało się przystosuje, ale następnego dnia wszystko się powtarza – opowiada 39-letnia Neelam Joshi, pracownica socjalna.
5 listopada większość lokalizacji w Delhi odnotowała wskaźnik AQI powyżej 500. Wówczas działacz na rzecz ochrony środowiska Aditya Dubey złożył do Sądu Najwyższego wniosek o ochronę swojego „prawa do oddychania”. 15 listopada sąd wydał wyrok na jego korzyść i nakazał władzom centralnym dalsze działania na rzecz poprawy jakości powietrza.
Czytaj również: Antysmogowa wieża w New Delhi zasilana węglem
__
Źródło: CNN, Reuters, Polic Forum, Hindustan Times
Zdjęcie: Ayush Delhi / Shutterstock