W najnowszych brytyjskich badań wynika niepokojący wniosek: wśród nastolatków bardziej narażonych na zanieczyszczenie powietrza – przede wszystkim tlenki azotu, pochodzące z ruchu samochodowego – częściej występowały doświadczenie psychotyczne. Niewykluczone jednak, że za problemy ze zdrowiem psychicznym odpowiadają inne czynniki, np. związany z ruchem samochodowym hałas.
Badaniem objęto 2232 nastolatków żyjących w Anglii i Walii, urodzonych w latach 1994-1995. Każdy z nich był badany w wieku 5, 7, 10, 12 i 18 lat. Zamieszkiwali oni zarówno na terenach wiejskich, jak i na przedmieściach i w mieście.
Pytano ich wówczas o doświadczenia psychotyczne, takie jak urojenia wzrokowe i dźwiękowe oraz poczucie bycia śledzonym. Blisko jedna trzecia z nich sygnalizowała tego rodzaju doświadczenia między 12 a 18 rokiem życia.
Informacje zostały następnie porównane z danymi dotyczącymi jakości powietrza w miejscach, które badany spędzał najwięcej czasu. Oprócz miejsca zamieszkania brano pod uwagę poziom zanieczyszczenia powietrza w dwóch lokalizacjach, wskazanych przez nastolatka.
Szkodliwe życie w mieście
Choć nie potwierdzono, czy to zanieczyszczenia powietrze powoduje zaburzenia psychiczne – ustalono, że młodzież żyjąca w miejscach bardziej zanieczyszczonych, częściej miało problemy ze zdrowiem psychicznym.
Badacze podkreślają jednak – w związku z tym, że zanieczyszczenia w miastach pochodzą również z ruchu samochodowego – że za psychozy odpowiadać może także towarzyszący zanieczyszczeniom hałas.
„Jednym z najbardziej spójnych odkryć w ostatnich dziesięcioleciach jest związek między miastami a psychozą. (…) Dzieci, które urodziły się i wychowały w środowisku miejskim, są prawie dwukrotnie bardziej narażone na rozwój psychozy w wieku dorosłym” – powiedziała CNN dr Joanne Newbury z King’s College London, główna autorka badań.
Źródła: CNN, JAMA Psychiatry
Zdjęcie: Shutterstock/elwynn