Lider polskiego oddziału Greenpeace’u zapowiedział, że będzie ubiegał się o stanowisko szefa Polskiej Grupy Energetycznej. Państwowa spółka zarządza między innymi największym emitentem dwutlenku węgla w Europie – elektrownią w Bełchatowie. Według Szypulskiego firma potrzebuje ekologicznego zwrotu.
Polska Grupa Energetyczna szukając kadry kierowniczej jest zobowiązana do rozpisania konkursu. W tym może wystartować dosłownie każdy. Wymagania dla nowego prezesa nie są zbyt wygórowane: chodzi o wyższe wykształcenie czy udokumentowaną historię zatrudnienia na umowę o pracę. Co ciekawe, znajomość języka angielskiego nie jest konieczna. Według władz spółki będzie jedynie „atutem”. Szypulski upiera się też, że spełnia warunek wcześniejszego zatrudnienia w branży energetycznej. Argumentuje, że w ciągu swojej kariery wielokrotnie zajmował się projektami dotyczącymi tej gałęzi gospodarki.
Jak miałby wyglądać „zielony zwrot” w stategii PGE pod kierownictwem Szypulskiego? Ma chodzić między innymi o rezygnację z wydobycia węgla w odkrywce Złoczew i odejście spółki od węgla do 2030 roku.
Czytaj więcej: Czesi skarżą się w Unii na polską odkrywkę. Niechciana kopalnia może pozbawić ich wody
– PGE potrzebuje nowego otwarcia i zarządu pochodzącego z innego środowiska, z innym sposobem myślenia. Szefa, który będzie rozumiał uwarunkowania rynkowe i regulacyjne, w których obecnie muszą funkcjonować spółki energetyczne – mówił na konferencji prasowej Szypulski.
Dyrektor wykonawczy Greenpeace Polska promuje swoją kandydaturę hasłem „Nie ma PGE na martwej planecie”. Przekonuje, że polski gigant energetyczny działa tak, jakby kryzysu klimatycznego nie było.
– Nie da się dłużej prowadzić biznesu, jakby kryzys klimatyczny nie istniał. Nauka jednoznacznie wskazuje, że mamy zaledwie 10 lat na radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Jeśli tego nie zrobimy, czeka nas katastrofa klimatyczna. – mówił aktywista.
Kandydat na prezesa spółki zaznacza, że ta znajduje się w zapaści. Na poparcie podaje dane: przez pięć ostatnich lat PGE straciła ok 65 % swojej wartości. Według Szypulskiego może być tylko gorzej, bo inwestycje w węgiel hamują, a to na tym surowcu bazuje Grupa.
„Spółka znajduje się pod silną presją, głównie ze strony regulacji klimatycznych Unii Europejskiej oraz rynkową – dynamicznie taniejących technologii OZE. Obecna strategia Spółki nie odpowiada na te wyzwania.” – czytamy w liście motywacyjnym Szypulskiego wysłanym do PGE.
Nowi członkowie zarządu firmy mają być wyłonieni w ciągu kilku miesięcy.
Źródło zdjęcia: materiały prasowe Greenpeace Polska