„Szalony wzrost cen energii, który nastąpił od stycznia prawdopodobnie przełoży się na wysokie ceny owoców i warzyw. Zwłaszcza wobec małej ilości inwestowania przez rolników w OZE”. Późne przymrozki, susza, spadek jakości gleb, grad – dla sadowników to jedne z najgroźniejszych zjawisk następujących na skutek zmian klimatu. Co oznaczają dla nas?
Przesunięcie sezonu wegetacyjnego jako cena zmian klimatu ma ogromne znaczenie dla rolnictwa, w tym dla produkcji sadowniczej. Autorzy publikacji Koalicji Klimatycznej pt. „Sadownicy wobec zmiany klimatu i jej skutków. Raport z badań z regionu sandomierskiego” wyjaśniają związek wzrostu cen owoców z ociepleniem klimatu.
Droga energia wpływa na ceny owoców i warzyw
Ogromne znaczenie ma też wzrost cen energii, skutkiem którego jest kolejne podniesienie cen plonów. Szczególnej drożyzny można się spodziewać jeszcze w tym roku. Produkcja rolna wymaga ogromnych ilości energii elektrycznej. W sektorze sadownictwa wydatek energetyczny związany jest przede wszystkim z przechowywaniem i obróbką owoców.
– Skutki zmian klimatu przyspieszają. To ma swoje konsekwencje. Zmieniają się wielkości plonów, a także ceny owoców i warzyw – tłumaczył dr hab. Zbigniew M. Karaczun, prof. SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej. – W tym roku ceny będą wzrastać nie tylko ze względu na skutki zmian klimatu, ale także przez ceny nośników energii i brak wsparcia dla OZE – dodał.
OZE coraz bardziej rentowne
Dr Tomasz Herudziński z Katedry Socjologii SGGW tłumaczy, że obecne podwyżki znacznie wpłyną na opłacalność produkcji sadowniczej. 60 proc. ankietowanych sadowników korzysta w produkcji z energii elektrycznej z sieci. Jednocześnie 56 proc. respondentów wykorzystuje w gospodarstwach energię z gazu ziemnego. Podczas prowadzenia badań, jedynie w co piątym gospodarstwie działały OZE. Główną barierą pozostają wysokie ceny ich instalacji.
– Jedna trzecia uczestników badania planowała, że zainwestuje w tego typu instalację w ciągu najbliższych trzech lat. I choć wielu respondentów uznaje, że koszt inwestycji jest bardzo wysoki, to coraz wyższe ceny energii z pewnością zwiększą zainteresowanie rolników inwestycjami w OZE – dodał dr Herudziński.
Według autorów badania, szansą dla sadownictwa oraz innych sektorów produkcji rolnej jest szerokie wsparcie dla rozwoju OZE i efektywności energetycznej. Na te działania powinna być przeznaczona część środków, które Polska pozyskuje ze sprzedaży uprawnień do emisji w ramach EU ETS. Do 2030 r. będzie to ponad 100 mld zł.
– Koszty produkcji sadowniczej mogłyby zostać ograniczone przez szersze wykorzystanie OZE w gospodarstwach. Programy wsparcia dla ich rozwoju powinny uwzględniać niestabilność dochodów rolniczych, powodowaną w znacznym stopniu przez skutki zmian klimatu – wyjaśnia dr hab. Piotr Swacha z Instytutu Nauk Socjologicznych i Pedagogiki SGGW.
Czytaj również: Bioróżnorodność może pomóc uchronić uprawy przed wpływem suszy
Rolnicy: zmiana klimatu już zaszła
Zdaniem większości rolników, namacalna zmiana klimatu już zaszła. W tym momencie jej skutki są dla nich odczuwalne. Około 75 proc. respondentów twierdzi, że już im zaszkodziły, a 64 proc. uważa, że zagraża to polskiej gospodarce.
– Bardzo dużo rolników dostrzega problem w sektorze sadowniczym i konieczność podejmowania działań – powiedział dr hab. Karaczun.
Region sandomierski, jako drugi co do wielkości region sadowniczy w Polsce, jest bardzo istotny dla krajowej produkcji rolnej. W jego sadach rocznie produkowane jest około pół mln ton owoców. Przede wszystkim są to jabłka, wiśnie i śliwki. Z czego wynika poczucie rolników, że zmiany klimatu szkodzą tu i teraz?
Uwaga, susza!
Prof. SGGW, Zbigniew M. Karaczun, przedstawił dane dotyczące regionu sandomierskiego, na podstawie których wyraźnie widać spadek rocznej sumy opadów i wzrost średniej rocznej temperatury. Nawet pandemia COVID-19 i wzrost kosztów produkcji są zdaniem rolników mniejszym zagrożeniem, niż susza.
Wielu sadowników, chcąc chronić swoje gospodarstwa, podejmuje działania adaptacyjne we własnym zakresie. Prawie 30 proc. respondentów twierdzi, że rolnicy nie będą podejmować tego typu działań, jeśli nie będzie to dla nich oznaczało dodatkowych korzyści. Wsparcie władz publicznych jest przeważnie oceniane negatywnie. Dlatego istotne jest uświadomienie rolnikom, że adaptacja do zmian klimatu leży też w ich interesie.
– Główne działania sadowników są związane z zarządzaniem wodą i przeciwdziałaniem suszy. Mają być korzystne z punktu widzenia efektywności produkcji sadowniczej – wyjaśnia prof. SGGW.
Ubezpieczenia są porażką
Ubezpieczenia od skutków wydarzeń ekstremalnych (np. suszy) określa się jako porażkę. Mimo, że 59 proc. respondentów rozważa ubezpieczenie się, ostatecznie robi to tylko odsetek sadowników. Powód? Niejasne kryteria i niedostateczna ilość dopłat. Również w tym przypadku liczą się dojścia i znajomości.
– System ubezpieczeń rolniczych od szkód wywołanych przez ekstremalne zdarzenia pogodowe musi uzyskać większe wsparcie finansowe ze strony państwa. Konieczne jest też wprowadzenie przejrzystych reguł określających kto może się ubezpieczyć – rekomenduje dr hab. Karaczun.
Brak deklaracji rządu
Nieklarowne są też wymagania rządu wobec sadowników w zakresie mitygacji i adaptacji do skutków zmian klimatu. Rząd oraz samorządy nie udzielają rolnikom właściwego wsparcia w zakresie finansowym, doradczym oraz edukacyjnym. Brakuje regulacji prawnych, jasnych wymogów ze strony państwa, a także dostępu do eksperckiej wiedzy. Ponad 60 proc. respondentów uznało, że rząd albo nie wspiera rolników, albo wspiera ich w sposób niedostateczny. Pomocne byłyby dopłaty oraz niskoprocentowe kredyty.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno wspólnie z sadownikami wypracować zakres prac, który będzie wspierany ze strony administracji publicznej. Rekomenduje się, żeby były to te działania adaptacyjne do zmian klimatu, które przyniosą dodatkowe korzyści społeczne.
Niedostateczna edukacja
– Główne źródło informacji (w przypadku rolników to przede wszystkim telewizja) można uznać za stosunkowo mało wiarygodne. To może być powód faktu, że tylko 19 proc. badanych prawidłowo wskazało, że to człowiek jest odpowiedzialny za zmianę klimatu. Aż 11 proc. respondentów uznało, że zmiana klimatu nie występuje – wyjaśnił prof. SGGW.
Ankietowani postulują o dostęp do darmowej edukacji. Poziom wiedzy rolników na temat skutków zmian klimatu i adaptacji do nich jest najwyżej średni. Zdaniem dr hab. Swachy, władza publiczna powinna wspierać programy edukacji klimatycznej realizowane przez organizacje pozarządowe i rolnicze. Służby doradztwa rolniczego powinny aktywnie działać na rzecz edukacji sadowników.
Czytaj również: Zmiany klimatu zaszkodzą wydajności pracy. Straty szacowane na 1,6 biliona dolarów rocznie.
–
Zdjęcie: Shutterstock/progresman