Spółka NET Power poinformowała niedawno o podłączeniu do sieci elektrycznej Teksasu elektrowni na gaz ziemny, która wychwytuje CO2. Wykorzystuje przy tym innowacyjną metodę, co zapewniać ma zerową emisyjność tego gazu cieplarnianego. Mimo pierwszego dostarczenia energii do sieci stanu, połączenie traktowane jest jako testowe, przecierając szlak dla trwałego włączenia nowej technologii do miksu energetycznego. Krytycy zwracają uwagę, że wciąż niepewna jest opłacalność tego rodzaju inwestycji.
„Jest to rodzaj przełomu w dziedzinie energetyki porównywalny z lotem braci Wright. Zeroemisyjna, tania energia elektryczna dostarczana do sieci dzięki technologii zasilanej gazem ziemnym” – powiedział oświadczeniu Ron DeGregorio, dyrektor generalny NET Power. I choć słowa te mogą wydawać się nieco na wyrost, obietnice składane przez firmę wyglądają imponująco.
Elektrownia bez emisji CO2 podłączona do sieci stanu Teksas
W ramach zastrzeżonej techniki produkcji energii do napędzania turbiny wykorzystywany jest dwutlenek węgla, który osiąga stan nadkrytyczny. Następnie ma on być niemal w 100 proc. możliwy do składowania podziemnego lub dalszego wykorzystania w procesach przemysłowych. Przy prawie zerowych emisjach CO2 do atmosfery.
Jak to możliwe? Spółka nie zdradza wszystkich szczegółów, jednak podstawowym elementem procesu ma być spalanie paliwa z użyciem tlenu, a nie powietrza.
Czytaj także: Odejdziemy od węgla w latach 40-tych? Polska podpisała deklarację na COP26
Choć obiekt został uruchomiony już w 2018 roku, teraz po raz pierwszy został on podłączony do teksańskiej sieci energetycznej ERCOT. Dostarczając energię do odbiorców. Firma zastrzega jednak, że elektrownia będzie jeszcze wielokrotnie odłączana i podłączana. Obiekt o mocy 50 MW wciąż jest bowiem obiektem testowym.
Coraz bliżej gotowości komercyjnej
Spółka NET Power podkreśla, że jej zeroemisyjne rozwiązanie pozwala na elastyczną i szybką produkcję energii. Może tym samym pomóc zrównoważyć bardziej zmienne źródła energii, takie jak energia słoneczna i wiatrowa. Służąc tym samym przyspieszeniu dekarbonizacji światowych gospodarek.
Czytaj także: Przetłumaczono część raportu klimatycznego. „Podsumowanie dla decydentów”
E&E News wskazuje jednak na niepewność związaną z projektem. Cytowany przez portal Joshua Rhodes, pracownik naukowy Webber Energy Group na Uniwersytecie Teksańskim w Austin, uważa, że to świetnie, że udowodniono, że elektrownia działa. Teraz jednak czeka ją zmierzenie się z realiami rynkowymi, które zweryfikują założenia firmy. „Części, pompy, uszczelnienia, wszystko będzie prawdopodobnie droższe niż zwykły system opierający się na gazie ziemnym” – podkreśla Rhodes.
_
Zdjęcie: Shutterstock: mr. teerapon tiuekhom