Grupę znajomych z Lwówka Śląskiego – Kasię, Marcina i Tomka – denerwowało, że w sklepach tak trudno jest znaleźć lokalne, świeże produkty. Jak pomidory, to nie od dolnośląskiego rolnika, a z Hiszpanii. Jak jajka, to nie wiejskie, tylko z wielkiej fermy. Postanowili to zmienić i ułatwić ludziom kupowanie lokalnie. Stworzyli stronę Targ.info, gdzie wytwórcy mogą bezpłatnie zamieszczać swoje oferty.
– Jakiś czas temu szukałem lokalnych, ekologicznych produktów spożywczych dla córki z alergią. Zauważyłem, że jest duży problem z informacją kto, co sprzedaje w okolicy – mówi mi Marcin Dancewicz, pomysłodawca internetowego Targu. – Rzeczy takie jak mleko, jajka czy zwykłe warzywa są dostępne w każdym supermarkecie, ale jeśli chcemy kupić rodzimy produkt od rolnika z okolicy, to jest problem – dodaje.
Czytaj także: Porzucili Wrocław, żeby założyć gospodarstwo. Swoje produkty sprzedają w Kredensie Samoobsługowym
Marcin jest programistą, ma własną firmę, w której pracuje razem z Katarzyną Kwiatkowską (biurową koordynatorką i autorką treści) i Tomkiem Reksą (grafikiem). Razem postanowili zrobić coś dla małych wytwórców i tych, którzy chcą kupować lokalnie. Tak powstał Targ.info – mapa rolników, sprzedawców jajek, serów czy przetworów.
Praca, hobby, misja
– Jako programista mogłem w ten sposób połączyć trzy aspekty: umiejętność projektowania stron, hobby i styl życia opierający się na zdrowym żywieniu i odkrywaniu ciekawych, ekologicznych produktów, oraz misję, którą jest promowanie zdrowej, ekologicznej żywności, poszerzanie świadomości konsumenckiej, wspieranie lokalnych gospodarstw i rolników oraz zacieśnienie więzi klient – sprzedawca – wymienia Marcin.
Pomysł jest prosty: każdy, kto chce sprzedać swoje produkty, może zrobić to bezpłatnie. Wystarczy się zalogować, poczekać na akceptację administratora strony i opublikować swoją ofertę.
Każdy, kto chce kupić lokalne produkty, może sprawdzić na mapie, ilu wytwórców jest w okolicy albo wybrać jedną z kategorii: grzyby, jajka, nabiał, napoje, warzywa i owoce, zioła, mięso, produkty pszczele, ryby i sypkie. Jest też specjalna zakładka dla tych, którzy szukają regionalnego rękodzieła albo usług takich jak np. jazda konna czy noclegi w małych agroturystykach.
2 tysiące charytatywnych godzin
Na razie najwięcej ogłoszeń pochodzi z Dolnego Śląska. Ale pojawiają się także oferty z Małopolski, Lubelszczyzny, Podkarpacia, a także okolic Warszawy, Bydgoszczy i Szczecina.
Czytaj także: Zrobili aplikacje pozwalające tanio kupić jedzenie, którego nie sprzedały restauracje i sklepy. “Zbyt dobre, żeby wyrzucić”
Kiedy klikam na kategorię „wyroby”, mogę wybierać w powidłach, domowych chlebach, syropach z lawendy czy mniszka lekarskiego. Są ogórki kiszone i masa krówkowa, są mięsne i wegańskie pasztety. Jest też duży wybór serów – przez twarogi, ricottę, kozie, aż po pleśniowe. Moża kupić swojskie masło, mleko i jajka. Z opcji dla wegan znalazłam jeszcze pesto z czosnku niedźwiedziego. I – oczywiście – duży wybór świeżych warzyw i owoców. Każdy ze sprzedających podaje cenę i informuje, czy produkty trzeba odebrać samemu, czy można je zamówić kurierem.
Marcin mówi, że chcieliby wnikliwie weryfikować sprzedających. Jednak na razie Targ.info jest projektem „po godzinach”. Zespół wylicza, że przez rok przepracował charytatywnie nad stroną około 2 tys. godzin. – Obecnie weryfikujemy na tyle, na ile pozwala nam sieć: sprawdzamy historię wyrobu, konta na portalach społecznościowych, czytamy opinie. Pracujemy nad modułem recenzji oraz możliwością edycji profilu sprzedawcy. Wiele z dolnośląskich gospodarstw odwiedziliśmy osobiście, kupując produkty na własny użytek – tłumaczy Marcin.
Zespół chce, żeby portal się zmieniał i rósł w siłę. Mają listę aż 130 udoskonaleń, które chcieliby wprowadzić. W planach jest m.in. wprowadzenie możliwości recenzowania sprzedawców i stworzenie kalendarza imprez lokalnych – w tym targowisk.
Autorzy projektu, który na razie realizują po godzinach, liczą, że Targ.info przerodzi się w pełnoetatowe zajęcie. Dlatego stworzyli swój profil na Patronite, który można znaleźć TUTAJ.
A mapę lokalnych wytwórców – TUTAJ.
Zdjęcie: materiały prasowe