Nie milknie temat demontażu małopolskiej uchwały antysmogowej. Część obozu Prawa i Sprawiedliwości chce przełożenia kluczowego terminu o rok, chociaż okres przejściowy dla mieszkańców wynosił aż 6 lat. Kilka dni temu zakończyły się konsultacje społeczne w tej sprawie. Politycy PiS właśnie zaczęli je podważać.
Oficjalnych wyników konsultacji jeszcze nie znamy. Dokładne rozstrzygnięcie mamy poznać na początku września. Ale pewne przecieki już są. A właściwie wynikają ze słów jednego z głównych pomysłodawców tego zamieszania – marszałka województwa z ramienia PiS – Witolda Kozłowskiego.
Nerwowe fikołki logiczne głowy województwa wskazują, że większość mieszkańców biorących udział w konsultacjach negatywnie oceniła grzebanie w uchwale 4 miesiące przed jej wejściem w życie. Nie jest to dziwne, bo świadomość Małopolan rośnie. Szczególnie po wybiciu się na smogową niepodległość Krakowa. Przekładanie kluczowych terminów jest niebezpieczne dla ponad 3 milionów mieszkańców województwa, spośród których 4 tysiące osób rocznie żegna się z tym światem, właśnie ze względu na choroby spowodowane trującym powietrzem.
Zmiana przepisów, którą wbrew zdrowemu rozsądkowi forsuje PiS, oznacza ciche przyzwolenie na spalanie śmieci nadchodzącej zimy. Przypomnę bowiem, że na pierwszy ogień idą najbardziej trujące urządzenia nazywane kopciuchami lub śmieciuchami. Pochodzenia tej nazwy nie trzeba tłumaczyć. Ustawa antysmogowa nie zakazuje spalania węgla ani drewna, trzeba jednak mieć odpowiedniej jakości urządzenie. Jednak co takiego powiedział złotousty marszałek Kozłowski?
Co będzie „determinantą”?
„Internetowa sonda to nie jest ostateczny wynik konsultacji. Ogromną wagę przywiązujemy do stanowisk samorządów. Jak będziemy mieć komplet dokumentów, to wtedy dokonamy analizy (…) Pamiętajmy, że konsultacje są pomocą dla województwa, to nie jest determinanta” – przypominał słuchaczom RMF FM Witold Kozłowski.
Pytanie, nad którym z pewnością pan marszałek teraz główkuje brzmi: – do stanowiska których samorządów przywiązywać tak ogromną wagę? Wszak wśród nich jest wielu prymusów. Tych, którzy ostatnie 6 lat wykorzystali na mobilizowanie swoich mieszkańców i realną pomoc dla nich, przez co dziś pozbyli się sporej części trującego problemu. Oni z każdej strony apelują, aby uchwały nie ruszać. Ale są też inne samorządy. Te, które ostatnie 6 lat przespały. To właśnie one domagają się niesportowej zmiany przepisów w trakcie trwającej rozgrywki.
Chciałbym przypomnieć, że „internetowa sonda”, jak nazywa to marszałek Kozłowski, była organizowana przez niego samego. Formularz można było znaleźć na oficjalnej stronie województwa. Oprócz uwag składanych przez stronę województwa swoje dołożył Polski Alarm Smogowy. Działacze złożyli ponad 1400 uwag, które wcześniej przesłali mieszkańcy za pośrednictwem strony chceoddychac.pl.
Czytaj także: „Małopolski sejmik strzeli sobie w stopę, gdy zabraknie węgla” – prof. Piotr Kleczkowski o demontażu uchwały antysmogowej
„Chętnie nie umarłbym na raka płuc”
Choć reasumpcje niekorzystnych dla PiS głosowań na stałe wpisały się w styl zarządzania krajem, to nadal wierzę, że tym razem będzie inaczej i małopolscy działacze PiS pójdą po rozum do głowy. Że wcale nie wykonują właśnie dziesiątek telefonów do zaprzyjaźnionych wsi i miasteczek, aby te domagały się na papierze zmian przepisów (konsultacje dla samorządów trwają do jutra – 31.08.2022). Mam nadzieję, że progresywne skrzydło PiS, które nieoficjalnie i po cichu sprzeciwia się tym zmianom – wygra.
Gdyby jednak Szanowni Czytelnicy czuli, że chcą jeszcze raz zabrać głos w tej sprawie, to na oficjalnej stronie województwa znajdziecie Państwo oficjalny adres email do pana marszałka. Standardowo odpowiedź powinna nadejść w ciągu 14 dni.
Na koniec oddaję głos mieszkańcom, którzy swoje przemyślenia wysłali do marszałka sprzeciwiając się zmianom. To niewielki wycinek wiadomości, które zawarli biorąc udział w internetowej sondzie w oficjalnych konsultacjach społecznych.
- Uważam, że przedłużanie powolnej agonii kotłów, które już dawno powinny zostać wymienionej jest karygodne. Pozorny ratunek może przynieść jeszcze poważniejsze konsekwencję. Nie chce się przekonać, że powietrze w zimie może być jeszcze gorszej jakości niż obecnie.
- Mój dziadek zmarł na raka płuc. Chętnie nie dzieliłbym takiego losu.
- Odkładanie sprawy kompletnie niczego nie zmieni. Ci co nie wymienili starych kotłów, nie zrobią tego i przez kolejnych 12 miesięcy. Potrzebna jest realna i konkretna pomoc, dla tych których na wymianę nie stać. Oraz nieuchronne kary dla tych, których stać, a wymienić nie chcą.
- Czyste Powietrze to podstawowe prawo.
- Odkładanie w czasie wejścia w życie małopolskiej uchwały antysmogowej jest działaniem nieuczciwym i niesprawiedliwym wobec setek tysięcy mieszkańców, którzy ogrzewają swoje domy w sposób niezanieczyszczający powietrza, setek tysięcy mieszkańców, którzy zrezygnowali z „kopciuchów” i dostosowali się do wymogów uchwały antysmogowej, wreszcie setek tysięcy mieszkańców, którzy liczyli na to, że z dniem 1.1.2023 problem kopcących kominów w okolicy zostanie rozwiązany.
- Stanowczo sprzeciwiam się jakiemukolwiek wydłużaniu okresu tolerancji dla kopciuchów! Mam prawo oddychać czystym powietrzem!
Czytaj także: PiS ma receptę na kryzys. Pozwoli palić śmieciami!