Do konsultacji trafił projekt nowelizacji, która zakłada złagodzenie dotychczasowych ograniczeń. Zgodnie z propozycją turbiny wiatrowe mogłyby powstawać nawet 500 metrów od zabudowań mieszkalnych. Zmiana może umożliwić powstanie dodatkowych 6-10 GW mocy w ramach lądowej energetyki wiatrowej do ok. 2030 roku.
Obecnie obowiązujące ograniczenia dla energetyki wiatrowej na lądzie wynikają z przyjętej w maju 2016 roku ustawy. Wprowadziła ona tzw. zasadę 10H, pozwalającą zbudować turbiny wiatrowe w odległości wynoszącej co najmniej dziesięciokrotność wysokości obiektu. W praktyce istotnie spowolniło to rozwój tego segmentu produkcji energii, a priorytetem rządu w zakresie energetyki wiatrowej – jak się wydawało – stały się inwestycje na Bałtyku.
Początek maja przynosi jednak szanse na zmianę rygorystycznych ograniczeń dla turbin na lądzie. Z opublikowanego przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii projektu nowelizacji wynika, że limity odległościowe mogą zostać w praktyce znacząco skrócone. Dokument jest obecnie na etapie konsultacji.
Czytaj także: Pierwsze farmy wiatrowe na Bałtyku w 2024 roku. Parlament przegłosował “ustawę offshore”
Odległość w rękach samorządów
Co zakłada propozycja resortu? Choć nowelizacja nie znosi w pełni zasady 10H, pozostawiono samorządom możliwość samodzielnego określania minimalnej odległości turbiny od zabudowań w ramach planów zagospodarowania przestrzennego. Nie mogłoby to być jednak mniej niż 500 metrów.
By jednak gmina mogła przyjąć inne warunki dla inwestycji na lądzie, spełniony musiałby zostać szereg warunków określonych w nowelizacji ustawy. Zaliczają się do nich m.in. konsultacje społeczne.
Czytaj także: Naukowcy PAN o dekarbonizacji: OZE i atom pomogą obniżyć emisje
Dodatkowe moce i tańszy prąd – wylicza ministerstwo
Według wyliczeń zamieszczonych w Ocenie Skutków Regulacji nowelizacja może pozwolić na przyrost mocy zainstalowanych w energetyce wiatrowej na lądzie od 6 do nawet 12,5 GW do ok. 2030 roku. Resort liczy także, ze dodatkowe źródła odnawialne wpłyną korzystnie na ceny energii elektrycznej.
Czytaj także: Przybywa odnawialnych źródeł energii! Poprzedni rekord mocy OZE pobity o 50 proc.
„Szacuje się, że każdy dodatkowy GW mocy w nowych farmach wiatrowych może obniżać hurtową cenę energii w Polsce. W zależności od ilości nowych mocy zainstalowanych jest to od kilku do ponad 30 zł/MWh. I to jest główna korzyść dla polskich firm i gospodarstw domowych. A co najważniejsze dzięki energii wiatrowej dbamy o środowisko w którym żyjemy. Nie zanieczyszczamy wody, gleby oraz nie emitujemy dwutlenku węgla” – powiedziała w oświadczeniu minister Anna Kornecka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.
_
Z całością konsultowanego projektu można zapoznać się tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/Ppictures