Plastik stanowi poważne zagrożenie ekologiczne dla środowiska, jak i nas samych. Dlatego Bruksela chce ograniczyć ilość plastikowych odpadów na terenie Wspólnoty. Pod koniec listopada UE ogłosiła plan odejścia od niektórych plastikowych wyrobów. Drugim ważnym krokiem jest przyjęcie zasad certyfikacji projektów mających na celu usuwania nadmiarowego dwutlenku węgla ze środowiska.
Za dużo plastiku
Plastik jest wszędzie, jesteśmy „plastikową cywilizacją”. Do oceanów rocznie trafia 8 mln ton tworzyw sztucznych, a na Pacyfiku pływa „plastikowa wyspa”. Cała cywilizacja wytwarza w ciągu sekundy 20 tys. różnego rodzaju plastikowych butelek. Europa składająca się z rozwiniętych państw o wysokim poziomie życia także produkuje ogromne ilości tworzyw sztucznych. W ich skład wchodzi plastik PET. Z niego właśnie zrobione są m.in turlające się przy krawężnikach butelki. Szacuje się, że przeciętny Europejczyk rocznie generuje aż 180 kg odpadów w postaci różnego rodzaju butelek i małych plastikowych opakowań.
Rocznie w Europie produkowanych jest ponad 50 mln ton tworzyw sztucznych. W 2020 roku było to 55 mln ton, mniej niż w szczytowym 2017 roku. Wtedy to wyprodukowano 64 mln ton tworzyw, w tym plastiku. Tym samym Europa stanowi 15 proc. udział w globalnej produkcji tworzyw sztucznych. Są to potężne liczby. Od kilku lat naukowcy mówią, że jak tak dalej pójdzie, to do połowy tego wieku w ocenach i morzach plastiku będzie więcej niż ryb. 90 proc. ptaków morskich ma plastik w żołądku, a połowa żółwi morskich się już nim posiliła. Życie morskie dławi się plastikowymi śmieciami lub zaplątuje się w nie, często powodując bolesną, powolną śmierć. Zanieczyszczenie plastikiem przyczynia się do rozpadu raf koralowych.
Władze Unii Europejskiej chcą zatrzymać „plastikową cywilizację”
Trzeba więc coś z tym zrobić. Dlatego Komisja Europejska proponuje kolejny etap w procesie redukcji plastiku, a przede wszystkim plastikowych odpadów. Celem są opakowania i butelki, które w gruncie rzeczy są jednorazowego użytku. 40 proc. tworzyw sztucznych jest w UE wykorzystywanych do produkcji plastiku, głównie na opakowania. Szacuje się, że w ciągu ostatnich 10 lat ilość odpadów opakowaniowych w UE wzrosła o ponad 20 proc. Bez podjęcia działań do 2030 roku w UE nastąpi wzrost ilości tychże odpadów o kolejne 19 proc.
Nowe przepisy mają na celu powstrzymanie tego groźnego dla przyrody i dla nas trendu. Z punktu widzenia konsumentów przepisy te zapewnią możliwość wyboru opakowań wielokrotnego użytku i pozwolą pozbyć się zbędnych opakowań. Zapewnią także wyraźne etykiety wspierające prawidłowy recykling. „Chcemy, aby więcej opakowań nadawało się do ponownego użycia, ponieważ nie możemy sami zając się przetwarzaniem rosnącej liczby odpadów. A opakowania wielokrotnego użytku są lepsze dla środowiska niż jednorazowe, o ile system ponownego użycia dobrze funkcjonuje”, powiedział wiceprzewodniczący wykonawczy Komisji Europejskiej Frans Timmermans.
Nowe przepisy stworzą dla firm nowe możliwości biznesowe, zwłaszcza dla mniejszych przedsiębiorstw. Zmniejszy się zapotrzebowanie na materiały pierwotne, zwiększą się możliwości w zakresie recyklingu. Wdrożenie tych przepisów sprawi, że Europa będzie mniej zależna od zasobów pierwotnych i dostawców zewnętrznych. Zważywszy na to, że tworzywa sztuczne produkowane są z ropy naftowej. Dzięki temu sektor opakowań znajdzie się na drodze do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Czytaj również: W uniezależnieniu się od rosyjskich surowców pomoże… rezygnacja z plastiku
Co zakładają przepisy?
Proponowana zmiana przepisów UE dotyczących opakowań i odpadów opakowaniowych zakłada:
- Cel główny, to krótko mówiąc zmniejszenie ilości odpadów pochodzących z opakowań. Dokładnie o 15 proc. do 2040 roku w odniesieniu do 2018 roku. Osiągnięcie tego celu oznaczałoby ogólnie zmniejszenie odpadów o około 37 proc. w sytuacji braku zmiany przepisów.
- W celu sprzyjania ponownemu wykorzystaniu lub uzupełnianiu opakowań, restauracje czy bary do 2040 roku będą zobowiązane do podawania 40 proc. posiłków na wynos w opakowaniach wielokrotnego użytku lub nadających się do ponownego napełnienia. Do 2030 roku 20 proc. kubków na wynos będzie musiało nadawać się wielokrotnego użytku. Do 2040 roku liczba ta ma wzrosnąć do 80 proc. W przypadku pojemników na piwo i napoje bezalkoholowe cel wynosi 10 proc. do 2030 roku i 25 proc. do 2040.
- Większość napojów takich jak kawa będzie podawana w kubkach wielokrotnego użytku. Warto tu dodać, że powodów czysto zarobkowych w ciągu ostatnich 20 lat rozmiary opakowań gwałtownie zmalały. Nastąpi również pewna standaryzacja formatów opakowań i wyraźne oznakowanie opakowań wielokrotnego użytku.
- Wprowadzony zostanie zakaz stosowania jednorazowych talerzy i opakowań na żywność używanych w restauracjach na miejscu. Zakaz będzie dotyczyć też pojemników, kubków, butelek na napoje spożywane na miejscu. Zakazane zostaną także jednorazowe opakowania na owoce i warzywa. Z pokoi hotelowych zniknąć małe butelki i tubki na szampony czy mydła w płynie.
- Ważną kwestią będzie doprowadzenie do tego, by do 2030 roku wszystkie opakowania na unijnym rynku mogły być poddawane recyklingowi. Osiągnięcie tego celu będzie możliwe dzięki wprowadzeniu obowiązkowemu systemu zwrotu kaucji za plastikowe butelki i inne pojemniki i opakowania. Będzie to dotyczyć także aluminiowych puszek. Warto przypomnieć, że taki system istnieje już za naszą zachodnią granicą. Klienci kupując napoje w szklanych i plastikowych butelkach oraz puszkach płacą tzw. Pfand, czyli kaucję, która jest im zwracana po oddaniu butelek i puszek do sklepu.
Wielu naukowców i ekspertów mówi o konieczności zmian
Znajdujemy się w takiej sytuacji, że wyżej opisane działania są konieczne. Co więcej, powinny zostać wprowadzone już dawno temu. Naukowcy zwracają uwagę na problem, jaki stanowi plastik, i przyjmują z zadowoleniem działania UE.
„Propozycja Komisji Europejskiej stanowi wyjątkową okazję do powstrzymania morskich śmieci u ich źródła”, powiedziała Natividad Sánchez, która prowadzi kampanię Oceana na rzecz ograniczenia plastiku w Europie „Niepokojące jest jednak to, że cele ponownego wykorzystania dla opakowań na napoje i pojemników w handlu elektronicznym zostały zmniejszone, a niektóre z nich nawet o połowę, w porównaniu z projektem tekstu, który wyciekł zaledwie miesiąc temu” zwróciła uwagę Sánchez.
Także w polskiej przestrzeni publicznej możemy usłyszeć, że „26 milionów ton plastiku generujemy każdego roku, z czego 80 procent tego plastiku to jest plastik, który trafia potem do mórz i oceanów. Przypomnę, że ludzkość od 1950 roku wytworzyła ponad 8 miliardów ton plastiku, powiedział Kamil Wyszkowski z UN Global Compact Network w Polsce. Z kolei prof. Zbigniew Karaczun z SGGW powiedział, że „Nie rezygnujemy z opakowań, ale tylko ograniczamy ich ilość i nakazujemy zamykanie cyklu krążenia ich w gospodarce. Natomiast na pewno jest to marsz w dobrą stronę”.
Czytaj również: Wanilia z plastiku. Bakterie przerobią butelki PET na substancję zapachową
Projekty usuwania antropogenicznego dwutlenku węgla
Ponadto 30 listopada UE przyjęła wniosek w sprawie pierwszych ogólnounijnych dobrowolnych ram w celu certyfikowania wysokiej jakości metod usuwania dwutlenku węgla. Wniosek przyczyni się do rozwoju innowacyjnych technologii usuwania dwutlenku węgla z atmosfery. Chodzi tu głównie o technologie CCS (usuwania i składowanie CO2) oraz BECCS (bioenergia z wychwytywaniem i magazynowaniem CO2). Celem certyfikacji jest wyeliminowanie tzw. greenwashingu, czyli ekościemie, że robimy coś, co chroni środowisko i klimat, a w rzeczywistości tak się nie dzieje.
„Proponowane rozporządzenie znacznie poprawi zdolność UE do ilościowego określania, monitorowania i weryfikowania pochłaniania dwutlenku węgla”, stwierdziła w komunikacie prasowym Komisja Europejska. „Wyższa przejrzystość zapewni zaufanie zainteresowanych stron i przemysłu oraz zapobiegnie greenwashingowi. Usuwanie dwutlenku węgla może i musi przynieść wyraźne korzyści dla klimatu, a Komisja nada priorytet tym działaniom w zakresie usuwania dwutlenku węgla, które przyniosą znaczne korzyści dla różnorodności biologicznej.”
Te działania, jakie chce wdrożyć UE, mają ważny cel. Jest nim dojście do neutralności klimatycznej i zachęcenie w ten sposób reszty świata, by zrobiła to samo. Szczególnie jeśli chodzi o kwestie związane z CCS. W swoim nowym raporcie IPCC mówi, że usuwanie CO2 z atmosfery będzie konieczne, by całkowicie zatrzymać globalne ocieplenie.
–
Zdjęcie: Shutterstock/marcinm111