Europa zwalnia. Do 30 kilometrów na godzinę. Oczywiście, oprócz Brytyjczyków. Oni zwalniają do 20 mil. Ta idea – nazywana z niemiecka TEMPO 30 – staje się trendem w politykach transportowych miast. A w niektórych krajach jak Hiszpania czy Holandia, zaczyna być wręcz regułą. Ma być bezpieczniej, zdrowiej, ciszej i wygodniej.
Postanowiłam zajrzeć do kilku polskich miast i sprawdzić, jak tam realizuje się koncepcje stref uspokojonego ruchu (nazywanych też tempo30). I jakie problemy napotyka. Moimi rozmówcami zgodzili się być Agata Lewandowska, Miejska Inżynier Ruchu w Gdańsku i Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Filozofia wolnego życia
„To przyzwyczajenie wszystkich uczestników ruchu do nowego sposobu poruszania się po mieście.” „To filozofia wolnego życia i relaksu.” „To kompromis zawierany po to, by można było poruszać się ulicami bez obaw o życie; jego podstawą jest eliminacja ruchu tranzytowego przez ulice osiedlowe i przekierowanie go na arterie.” – tak moi rozmówcy definiowali ideę uspokajania ruchu w mieście. A potem opowiadali o jej zaletach i wyzwaniach, z jakimi to rozwiązanie się łączy.
Czytaj także: Rowery przeciw pandemii. Pierwszy odcinek cyklu Miasto odNowa
Katowice mają 15 proc. dróg pokrytych strefą tempo30. W Gdańsku to aż 65 proc. wszystkich ulic, bo – jak tłumaczy Agata Lewandowska – obszary tempo30 powstają tam przez ostatnie 10 lat. Po wszystkich osiedlach jeździ się maksymalnie 30 km/h, wyższa prędkość dozwolona jest na drogach zbiorczych.
Jak wprowadzić strefę tempo30?
Najtańsza i najprostsza metoda – radzi Agata Lewandowska – to zmiana organizacji ruchu. Nowe znaki drogowe i skrzyżowania równorzędne zmuszają kierowcę do zastanowienia się, kto ma pierwszeństwo. A w efekcie – do ściągnięcia nogi z gazu.
A co jest najlepszym rozwiązaniem? O tym posłuchaj w podcaście Miasto Od Nowa!
Jak wynika z najświeższego raportu policji w Gdańsku przez ostatnie siedem lat (2012-2019) liczba wypadków i rannych spadła o 20 proc. Co więcej, radykalnie spadła liczba ofiar śmiertelnych – aż o 40 proc.!
Nie wszyscy kierowcy zadowoleni
Kto najgłośniej protestował przeciwko uspokajaniu ruchu? W Gdańsku byli to właściciele aut o niskim zawieszeniu. – Ich poczucie wolności uległo znaczącemu ograniczeniu – przypomina sobie Agata Lewandowska. Druga niezadowolona grupa to były osoby, które szukały skrótów przez osiedla, próbując omijać korki na głównych arteriach.
Czytaj także: Samochody elektryczne górą w Norwegii. To już ponad połowa rynku nowych aut
Większość mieszkańców chwali sobie jednak życie w cichszym, spokojniejszym i bezpieczniejszym mieście.
– Mieliśmy bardzo przychylne media – chwali się Marcin Krupa, włodarz Katowic. – Bardzo nam pomogły w przekonaniu mieszkańców – dodaje.
Jakie słowa wsparcia i porady mają nasi goście dla samorządowców, którzy chcieliby zacząć uspokajać ruch w swoim mieście? O tym posłuchaj w najnowszym odcinku podcastu Miasto Od Nowa.
–
Miasto odNowa to cykl podcastów Agaty Kowalskiej. Można go słuchać na SmogLabie oraz na platformach Spotify, Google Podcasts, Castbox i Spreaker. Napisz do nas, jeśli również działasz na rzecz przyjaznego do życia miasta: odnowa@polskialarmsmogowy.pl
Zdjęcie: ZDiZ Gdańsk