Ash przez australijskie media jest nazywany „symbolem nadziei”. To pierwszy mały koala, który przyszedł na świat w parku zoologicznym w Nowej Południowej Walii po tragicznych pożarach z początku tego roku. Szacuje się, że zginęło w nich 30 proc. populacji koali.
“Ash ma około pięciu miesięcy, ale dopiero teraz był gotowy, żeby wyjść z torby swojej mamy” – mówił mediom Dan Rumsey z Australian Reptile Park. To właśnie w tym ogrodzie zoologicznym przyszedł na świat Ash, który jest pierwszym noworodkiem po pożarach. Rumsey podkreśla, że narodziny malucha to dobry znak i symbol odradzania się gatunku.
W tegorocznym sezonie letnim w Australii zginęło około 30 proc. populacji koali. Ogień strawił 12,5 mln hektarów ziemi i zabił miliony zwierząt.
Czytaj także: Po pożarach w Australii pierwsze uratowane koale wracają na wolność
Dlatego Ash został ogłoszony „światełkiem nadziei”. Jego imię, czyli „popiół”, ma być upamiętnieniem wszystkich zwierząt, które straciły życie w pożarach.
“Jego mama, Rosie, już pokazała swoje zdolności rodzicielskie, więc wiemy, że Ash jest w dobrych łapach” – dodał Rumsey. Maluch i mama czują się dobrze i są zdrowi.
Można ich zobaczyć w Australian Reptile Park w Nowej Południowej Walii, który 1 czerwca otworzy się po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.
Zdjęcie: Australian Reptile Park