Partia Zieloni wniosła do sejmu projekt uchwały wzywający do ogłoszenia w Polsce stanu kryzysu klimatycznego. Politycy chcą też powołania nowych instytucji, które miałyby nadzorować działania państwa w sprawie przeciwdziałania globalnemu ociepleniu.
Zieloni mają poparcie całej Koalicji Obywatelskiej, do której należy ugrupowanie. Członkowie Zielonych chcą, by polski parlament uznał naukowy konsensus w sprawie zmian klimatu i dążył poprzez uchwalone ustawy do powstrzymania ocieplania się planety na poziomie poniżej 1,5 stopnia Celsjusza. To granica wyznaczona jako względnie bezpieczna przez Międzyrządowy Panel do spraw Zmian Klimatu.
– Uchwała przede wszystkim ma zaalarmować rządzących, jak ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia Polek i Polaków stanowi kryzys klimatyczny i wywołane nim katastrofy naturalne – fale upałów, susze i pożary, powodzie, czy nawałnice. Projekt uchwały zakłada uznanie przez Sejm, że Polska znajduje się w stanie kryzysu klimatycznego. – komentuje rzecznik Partii Zieloni, Maciej Józefowicz.
– Oczekujemy od wszystkich nie greenwashingu, a realnych działań zmierzających do powstrzymania zagrożenia kryzysem klimatycznym, a uznanie jego istnienia i konieczności osiągnięcia przez Polskę neutralności klimatycznej będzie pierwszym, niezbędnym krokiem w dobrym kierunku. Reasumując: katastrofa klimatyczna nie zważa na opcję polityczną, a na martwej planecie nie będzie żadnej polityki – dodała przewodnicząca Partii Zieloni Małgorzata Tracz.
Zieloni nie wierzą w wystarczająco dobrą wolę premiera Mateusza Morawieckiego, który w swoim expose nawiązywał między innymi do odnawialnej energetyki czy elektromobilności. Według nich to jednak za mało. Jak mówią, prezes rady ministrów ani razu nie odniósł się bezpośrednio do klimatu i potrzeby ograniczania wzrostu światowych temperatur.
– Samo „zielone” expose premiera było bardzo mało zielone – Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu nawet nie wspomniał o kryzysie klimatycznym. Pomimo tego nie da się ukryć, że klimat jest tematem ponadpartyjnym, dotyczącym każdego i każdej z nas. Katastrofa klimatyczna dotknie jednakowo wszystkich na lewicy i na prawicy. Dlatego mamy nadzieję, że nasza uchwała zostanie poparta przez wszystkie środowiska w Sejmie.- zaznacza Józefowicz.
Akt prawny zaproponowany przez Zielonych nie jest jednak ustawą – czyli „najmocniejszym” z dokumentów, które przyjmuje sejm. Dlatego, nawet jeśli uchwała zostanie przegłosowana, będzie miała ona ograniczoną sprawczość. Politycy mimo to mają nadzieję, że wniesie ona sporo do debaty o zmianach klimatu w Polsce.
– Kolejnym krokiem po jej przyjęciu powinno być powołanie przez Sejm komisji stałej ds. klimatu, jako partnera dla nowego Ministerstwa Klimatu, odpowiedzialnego za prowadzenie polityki klimatycznej w parlamencie. Chcemy również – zgodnie z postulatami Młodzieżowego Strajku Klimatycznego – utworzenia eksperckiej i niezależnej Rady Klimatycznej, która przygotuje strategię osiągnięcia neutralności klimatycznej przez Polskę. – mówi Józefowicz.
Źródło zdjęcia: Flickr/materiały Partii Zieloni