Udostępnij

Jak sztuczna inteligencja wpływa na środowisko? Zużycie energii jak Belgia i Finlandia

30.07.2024

Wraz z dynamicznym rozwojem Sztucznej Inteligencji (AI) pojawiają się pytania dotyczące wpływu tej technologii na klimat i środowisko. Chodzi tu przede wszystkim o rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną i wodę. Okazuje się jednak, że AI może też na wiele sposobów pomagać nam chronić klimat, środowisko i zasoby wodne. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy ekspertów z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

W ciągu ostatnich kilku lat nastąpił tak dynamiczny rozwój Sztucznej Inteligencji (AI, ang. Artificial intelligence), że możemy mówić wręcz o rewolucji w tej dziedzinie. Jednocześnie zaniepokojenie budzą ciemne strony i potencjalne zagrożenia ze strony tej technologii. Wśród nich mamy też negatywny wpływ na środowisko, bo do sprawnej, wydajnej pracy komputery potrzebują ogromnych ilości energii elektrycznej i całkiem sporo wody.

Jednak jak dużo prądu i zasobów wodnych naprawdę konsumuje AI? Czy poza zużyciem energii i wody modele sztucznej inteligencji mogą też pomóc nam je chronić i oszczędzać?

Na te pytania odpowiadają eksperci – dr. inż. Mirosław Hajder i dr. inż. Arkadiusz Gaweł z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

Sztuczna Inteligencja potrzebuje coraz więcej energii

Jednym z najważniejszych problemów związanych ze Sztuczną Inteligencją (AI) jest zużycie energii elektrycznej. Ta potrzebna jest zarówno do przeznaczonej do trenowania modeli (faza uczenia), jak i do późniejszego ich używania. Typowe zadania, jakie wykonuje AI, są zwykle bardziej energochłonne niż np. korzystanie ze standardowej wyszukiwarki. Dodatkowo energia potrzebna jest też do chłodzenia serwerowni czy centrów komputerowych.

A przecież w wielu rejonach świata energia elektryczna wciąż produkowana jest w elektrowniach węglowych lub gazowych. Ma więc wysoki „ślad węglowy” – emisję dwutlenku węgla przypadającą na wyprodukowanie jednostki energii (np. megawatogodziny).

Problem zapotrzebowania na energię najprawdopodobniej będzie się szybko nasilał, wraz z dynamicznym rozwojem AI. O jakich liczbach mówimy w skali całego świata?

AI będzie zużywać tyle energii, co całe państwa

Arkadiusz Gaweł: „(…) w przyszłości zapotrzebowanie na energię ze strony systemów AI może przewyższyć poziomy zużycia energii elektrycznej obserwowane w niektórych mniejszych krajach! Przewiduje się, że w 2027 roku do zasilenia AI będzie potrzeba od 85 do 134 TWh (terawatogodzin) energii rocznie”.

Ekspert dodaje, że są to wartości porównywalne z aktualnym rocznym zużyciem energii elektrycznej przez takie kraje jak Finlandia i Belgia (to w przypadku dolnej granicy oszacowania) lub Argentyna czy Szwecja (w przypadku górnej wartości).

Sztuczna inteligencja kontra kryptowaluty

Być może dla kogoś będzie ciekawe, jak wygląda na tym tle porównanie AI z kryptowalutami, o których od dawna wiadomo, że stanowią ogromne obciążenie dla systemów elektroenergetycznych.

„W przypadku kryptowalut Cambridge Blockchain Network Sustainability Index: CBECI szacuje, że globalne zużycie energii elektrycznej związane z użytkowaniem Bitcoinów wahało się od 67 TWh do 240 TWh w 2023 r., przy punktowym szacunku 120 TWh” – zaznacza Arkadiusz Gaweł, podając przy tym wymowne porównanie: Wyniki badania przeprowadzonego przez ONZ sugerują, że globalne używanie Bitcoina wiąże się z zużyciem energii elektrycznej większym niż w przypadku kraju tak ludnego, jak Pakistan (235,8 miliona w 2022 r. – red.).

Widać, że mówimy o podobnych rzędach wielkości, zatem niedługo AI ma szansę przegonić kryptowaluty, jeśli chodzi o zużycie prądu.

Jak zmniejszyć „ślad węglowy” AI?

Jak można zmniejszyć zużycie energii elektrycznej niezbędnej do funkcjonowania zaawansowanych modeli AI, a co ważniejsze – emisję gazów cieplarnianych związanych z produkcją tej energii? Jednym z możliwych rozwiązań jest podniesienie temperatury pracy procesorów.

Mirosław Hajder przypomina, że energia elektryczna jest potrzebna nie tylko do zasilania sprzętu (np. serwerów), ale także do jego chłodzenia. I właśnie w tej dziedzinie mamy spore możliwości ograniczenia zużycia energii:

„Zauważmy, że większość współczesnych elementów elektronicznych bezproblemowo znosi temperaturę z przedziału 50– 60°C a niektóre z nich nawet 70°C. Dzięki temu (…) ilość energii niezbędnej do utrzymania właściwej temperatury będzie kilkukrotnie mniejsza. Przy tym parametry niezawodnościowe i żywotnościowe systemu informatycznego nie pogorszą się. Rozwiązanie takie jest znane od kilkunastu lat i nazywane zielonymi serwerowniami”.

Jak zauważa ekspert, takie rozwiązania wciąż nie są niestety powszechne.

AI zasilana zieloną energią

Redukcja ilości energii potrzebnej do chłodzenia serwerów jest bardzo istotna, ale to za mało. Nie da się obejść praw fizyki – dzisiejsze komputery, zwłaszcza te o dużej mocy obliczeniowej, muszą zużywać dużo energii. Możemy jednak zadbać, by ta energia powstawała w sposób możliwe nieszkodliwy dla środowiska. Na przykład pochodziła ze źródeł odnawialnych. Oddajmy znów głos Mirosławowi Hajderowi:

„Dostawcy usług sieciowych doskonale zdają sobie sprawę z rozmiaru konsumpcji energii przez serwery i urządzenia sieciowe i wymowy medialnej tego faktu. Po pierwsze, większość z nich podpisuje umowy na dostawę energii elektrycznej wyłącznie z producentami pozyskującymi ją z odnawialnych źródeł energii. Oczywiście, wykorzystywane jest miks energetyczny i odbiorca nie jest w stanie określić, z jakiego źródła pozyskana została skonsumowana przez niego energię. Niemniej jednak energia taka w zamówionym rozmiarze musi być dostarczona do globalnej sieci i jeżeli nawet została skonsumowana przez innego odbiorcę, ślad węglowy zostaje zmniejszony o zakontraktowaną wartość.

Własne źródła energii, w tym … elektrownia atomowa

Innym sposobem poradzenia sobie z nieposkromionym apetytem Sztucznej Inteligencji na energię i jednocześnie zmniejszenia jej wpływu na środowisko są własne, dedykowane i oczywiście niskoemisyjne źródła energii.

Arkadiusz Gaweł podaje tu przykład Sama Altmana, CEO słynnej firmy OpenAI, który wraz z funduszem Andreessen Horowitz, zainwestował 20 milionów dolarów w startup energetyczny Exowatt. Cel: dostarczanie czystej i taniej energii dla centrów danych AI poprzez wdrażanie innowacyjnych rozwiązań z zakresu energetyki słonecznej i magazynowania energii.

Microsoft planuje zbudować własną elektrownię atomową, by móc zasilać swoje centra danych i centra obliczeniowe, wykorzystywane przez modele sztucznej inteligencji. Z kolei Google planuje zainwestować miliard euro w „zielone centrum danych” zlokalizowane w Finlandii.

Sztucznia inteligencja pomoże w oszczędzaniu energii?

Co bardzo ważne, modele sztucznej inteligencji mogą pomóc nam w zarządzaniu skomplikowanymi systemami elektroenergetycznymi.

„Zastosowanie sztucznej inteligencji w energetyce jest wręcz nieograniczone” – pisze Mirosław Hajder. „Obecnie praktycznie w każdym kraju świata prowadzone są wdrożenia rozwiązań tej klasy do produkcji dystrybucji i magazynowania energii elektrycznej”. – podkreśla ekspert, dodając, że już dziś sztuczna inteligencja wykorzystywana jest w energetyce m. in. do prognozowania zapotrzebowania na energię (krótko-, średnio- i długoterminowego), do automatyzacji i optymalizacji systemów energetycznych oraz do wykrywania anomalii w działaniu sprzętu.

Sprawdzasz informacje przez ChatGPT? Pół litra wody na statystyczne zapytanie

Podobnie jak w przypadku energii, coraz częściej pojawiają się też obawy o nadmierne zużycie wody, potrzebnej do chłodzenia centrów danych.

Arkadiusz Gaweł: „Tylko proces trenowania ChatGPT-3 wymagał użycia 700 tysięcy litrów wody. Ocenia się, że interakcja z czatbotem, podczas której użytkownik zadaje od 5 do 50 pytań, prowadzi do zużycia przez systemy AI około 500 ml wody. Kluczowym elementem chłodzenia systemów jest woda, co budzi obawy ekologów o skalę jej wykorzystywania”.

Jednak eksperci zwracają uwagę, że obraz nie jest ani tak jednoznaczny, ani tak czarny, jakby mogło się wydawać. Mirosław Hajder: „Zarzut, że systemy komputerowe chłodzone są wodą, jest nietrafiony. W każdym przypadku ciecz ma obieg zamknięty i jej zużycie w porównaniu do takich branż jak rolnictwo jest mniej niż śladowe”.

Zwraca również uwagę na fakt, że – podobnie jak w przypadku energii elektrycznej, także w przypadku wody AI może wydatnie pomóc nam ograniczyć jej zużycie. Może się to odbywać choćby w ten sposób, że w czasie, gdy zużycie wody jest szczególnie duże i kiedy jej zapasy są zagrożone, obniżane jest ciśnienie wody dostarczanej do gospodarstw domowych.

Sztuczna inteligencja a jakość wody

Hajder przypomina też o innym bardzo ważnym zastosowaniu AI – do monitoringu jakości wody:

„ (…) to właśnie na bazie metod i środków AI funkcjonują systemy monitoringu jakości wody obejmujące swym kilkadziesiąt tysięcy ujęć rozlokowanych na obszarze całych państw. Na jej bazie funkcjonuje większość systemów monitoringu środowiskowego kontrolujących jakość wody w głównych rzekach całych krajów. Systemy te w czasie rzeczywistym analizują stan wody i w razie konieczności wszczynają alarm. Na podstawie danych gromadzonych przez nie przygotowywane są prognozy jakości wody w rzekach obejmujące nierzadko okresy dłuższe niż rok”.

Ekspert podkreśla, że zastrzeżenia pod adresem środków sztucznej inteligencji, jakoby jej stosowanie przyczyniało się do nadmiernej konsumpcji wody, są nieuzasadnione. Natomiast rola AI w ochronie zasobów wodnych jest niedoszacowana.

Jeśli nie musisz – nie używaj! Zwykła wyszukiwarka zużywa mniej energii

Na koniec warto przytoczyć jedną ważną zasadę, na którą zwracają uwagę eksperci. Arkadiusz Gaweł:

„Na pewno, patrząc pod względem konsumpcji, technologia ta jest energochłonna, wiec idąc za radą A. de Vries, nie chcemy wkładać jej wszędzie tam, gdzie tak naprawdę nie jest potrzebna – zarówno po stronie dostawców usługi i oprogramowania, jak i samych użytkowników. Zastanówmy się, czy we wszystkich codziennych czynnościach np. jak wyszukiwanie informacji potrzebujemy AI, czy standardowej wyszukiwarki, która wg obliczeń zużywa około 10 razy mniej energii elektrycznej”.

Na dobrą sprawę, jest to rada uniwersalna, którą możemy stosować nie tylko, jeśli chodzi o sztuczną inteligencję. Jeśli czegoś naprawdę nie potrzebujemy, to tego po prostu nie używajmy. Zwłaszcza jeśli to użycie ma zauważalny wpływ na środowisko czy klimat.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/metamorworks

Autor

Jakub Jędrak

Fizyk, publicysta, działacz społeczny.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.