„Jeśli nie podobają ci się wiadomości, zrób coś, by pojawiły się lepsze” – powiedział prezenter wiadomości Wes Nisker w pewnej rozgłośni radiowej w latach 70, cytowany w książce „Nadzieja w mroku”. Mobilizacja społeczeństwa wokół ważnych spraw, czy mądre decyzje władz zawsze podbudowują i dają nadzieję na kolejny rok.
Choć konieczność zabrania głosu lub zmiany prawa zwykle wyrastają na fali jakiegoś zaniedbania planety, nieporozumienia, czy nawet katastrofy klimatycznej, wciąż są to zrywy, o których warto mówić; stanowią bowiem żywe dowody na to, że Ziemia zawsze znajdzie swoich opiekunów, nawet w najtrudniejszych czasach.
Jak ludzie zabrali głos w imię lasu
W minionym roku usłyszeliśmy m.in. o społeczności z okolic Brynka na Śląsku, która ocaliła 460 hektarów lasów przed wyrębem. Sprawa zaczęła się, kiedy w nadleśnictwie Brynek miały miejsce konsultacje społeczne nowego Planu Urządzenia Lasu (PUL). Ten dokument uściśla, ile drewna nadleśnictwo może pozyskać w ciągu 10 lat. Zwykle mało kto o takich negocjacjach wie, bo choć muszą się odbyć, urzędnicy nie promują ich wystarczająco głośno. Tym razem było inaczej. Lokalni aktywiści skutecznie szerzyli informację, że LP planują wzrost etatu rębnego o 63 proc. w porównaniu z poprzednią dekadą. A do tego w projekcie PUL są nieprawidłowości, związane z niedostateczną ochroną przyrody (m.in. obszarów Natura 2000).
Ujawnienie tych informacji wywołało bezprecedensową mobilizację. W konsultacjach PUL wzięły udział lokalne samorządy, organizacje i społeczności z okolic Brynka. Złożono rekordową w skali Polski liczbę wniosków do projektu Planu Urządzenia Lasu. Lasy Państwowe poinformowały, że otrzymały 254 dokumenty od społeczności. Szacuje się, że ta masowa mobilizacja zapobiegła wyrębowi 460 hektarów okolicznych lasów, bo pod presją leśnicy skorygowali swoje plany.
Nadzieja dla Odry i niedźwiedzi
W temacie nieskutecznych wyrębów ucieszył również fakt, że Sąd Okręgowy w Krośnie przychylił się do wniosku Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze o wstrzymanie planowanej wycinki w jednym z wydzieleń w Nadleśnictwie Lutowiska, w którym są zlokalizowane potencjalne i aktywne gawry niedźwiedzi. W polskiej części Karpat niedźwiedzie zazwyczaj rozpoczynają̨ gawrowanie w listopadzie-grudniu. Kończą się natomiast w marcu-kwietniu, w zależności od wieku i warunków klimatycznych. Jest to bardzo wrażliwy okres, w którym przechodzą̨ poważne zmiany fizjologiczne. Zachowanie dla nich miejsc, które minimalizują̨ straty energii, np. chronią̨ przed niepokojeniem przez ludzi i utrzymują̨ dobre warunki termiczne, jest fundamentalne dla ochrony niedźwiedzia brunatnego. To zatem precedensowa sprawa, której powodzenie przyczyni się do skuteczniejszej ochrony gatunku. Już samo jej wprowadzenie na wokandę było bardzo ważnym krokiem – oceniali aktywiści i eksperci.
Warto zwrócić też uwagę na piękną mobilizację społeczeństwa wokół katastrofy klimatycznej na Odrze. Ponad osiem tysięcy osób poparło pomysł uznania tej rzeki za osobę prawną. Bronić swoich praw przed sądem mogą już las amazoński w Kolumbii, góra Taranaki w Nowej Zelandii czy rzeka Magpi w Kanadzie. Po katastrofie na Odrze coraz więcej osób chce, aby ona także dołączyła do tego grona. W ramach kampanii powstał także film, którego autorzy dotarli do dwunastu ludzi, przekładając opowieść rzeki na ludzki język. Część z tych osób zna Odrę od dekad. Część żyje przy Odrze lub wręcz na niej. Natomiast część to eksperci w zakresie prawa, którzy podpowiedzą jak uznać Odrę za osobę prawną.
- Czytaj również: Odra znowu może tętnić życiem. Jest plan naprawy.
Milioner: naszym jedynym akcjonariuszem jest teraz Ziemia
Podobnych przykładów obrony lasów i Ziemi, lecz z zagranicy, zapewne moglibyśmy znaleźć wiele. Ten, o którym wiemy i jest warty przypomnienia to decyzja 84-letniego Yvona Chouinarda, założyciela Patagonii. Niemal wszystkie akcje firmy, zajmującej się produkcją odzieży trekkingowej, zostały przekazane do organizacji non profit. Organizacja będzie wydawać rocznie ponad sto milionów dolarów na walkę ze zmianami klimatycznymi. W swoim liście biznesman napisał:
„Minęło niemal 50 lat odkąd zaczęliśmy eksperymentować ze zrównoważonym biznesem i dopiero się rozkręcamy. Jeśli mamy żywić nadzieję na lepszą przyszłość planety – a także biznesu – za kolejnych 50 lat, będzie to wymagało pełnego zaangażowania ludzi (…) Pomimo jej ogromu, zasoby Ziemi nie są nieskończone. Jest już jasne, że przekroczyliśmy ich granice. Planeta jest jednak odporna. Możemy ją uratować, jeśli tylko się temu poświęcimy.”
Dobre decyzje na najwyższych szczeblach
Za „historyczny sukces” uznano w 2022 roku ustanowienie funduszu rekompensacyjnego dla krajów szczególnie dotkniętych szkodami spowodowanymi przez zmiany klimatyczne. Ustalenie ze szczytu COP27 w Egipcie było długo oczekiwanym kamieniem milowym w międzynarodowej dyplomacji klimatycznej. Przez lata bogate kraje, przede wszystkim USA i państwa UE, przeciwstawiały się tej koncepcji. W Szarm el-Szejk udało się jednak osiągnąć przełom. Stało się to głównie dzięki naciskom ze strony UE, by zasadniczo odstąpić od faworyzowania innych instrumentów finansowych. Szczegóły dotyczące tego, kto ile płaci i komu, będą przedmiotem trudnych negocjacji w przyszłym roku. Kolejną konferencję klimatyczną będą gościły Zjednoczone Emiraty Arabskie.
W obronie sprawiedliwości ekologicznej stanęła także Organizacja Narodów Zjednoczonych. Ogłosiła rezolucję, która podkreśla, że życie w zdrowym, niezanieczyszczonym środowisku jest prawem człowieka. W oficjalnej publikacji można przeczytać m.in., że ONZ: uznaje prawo do czystego, zdrowego i zrównoważonego środowiska za prawo człowieka. Podkreśla, że prawo to jest powiązane z innymi prawami oraz istniejącymi międzynarodowymi porozumieniami. Apeluje także do krajów, międzynarodowych organizacji, przedsiębiorstw i innych interesariuszy do wprowadzenia regulacji, do wzmacniania międzynarodowej współpracy i budowania potencjału oraz kontynuacji dzielenia się dobrymi praktykami. Wszystko w celu zwiększenia wysiłku aby zapewnić wszystkim czyste, zdrowe i zrównoważonego środowisko.
Nadzieja dla globalnych skarbów: Amazonii i rafy koralowej
Pozytywnym zaskoczeniem na arenie międzynarodowej było zwycięstwo Luiza Inácio Luli da Silvy w wyborach prezydenckich w Brazylii. Wyniki przyniosły nadzieję na zatrzymanie trwającego od lat ogromnego, bezwzględnego wyniszczenia Amazonii. Doszło do niego pod rządami poprzedniego prezydenta Jaira Bolsonaro. Bolsonaro rządził od 2019 roku i przez dwa lata Brazylia straciła lasy o powierzchni większej niż terytorium całej Belgii. To bardzo ważna zmiana w skali globalnej. Amazońskie lasy deszczowe stanowią jeden z najbardziej zróżnicowanych ekosystemów na świecie, dając schronienie 10 proc. gatunków globalnej fauny i flory. Nowy prezydent Brazylii poprosił o współpracę międzynarodową w finansowaniu ratowania Puszczy Amazońskiej, na co otworzyły się już pierwsze kraje, m.in. Norwegia i Niemcy.
Dobre wiadomości przypłynęły z Wielkiej Rafy Koralowej – to jeden z naturalnych klejnotów naszej planety, rozciągający się na długości około 200 km wzdłuż wybrzeży północno-wschodniej Australii. W ostatnich latach wyjątkowy ekosystem mierzy się ze skutkami wzrostu temperatur oceanów, ale opublikowany w 2022 roku raport sprawia, że jest nowa nadzieja. Badacze monitorujący rafę między sierpniem 2021 a majem 2022 roku zanotowali przyrost koralowców największy od 36 lat. Głównie przysłużyły się temu szybko rosnące koralowce z rodzaju Acropora. Naukowcy jednocześnie podkreślają, że ta ekologiczna wygrana wiąże się z pewnymi zastrzeżeniami, bo częściowe polepszenie stanu rafy nie oznacza, że jest już ona w pełni zdrowa.
Nadzieja od polskich naukowców
Jak co roku, możemy cieszyć się z kolejnych odkryć polskich naukowców. Naukowcy z krakowskiej AGH stworzyli przełomowe moduły termoelektryczne o gęstości mocy ponad dziesięciokrotnie przewyższającej ogniwa fotowoltaiczne. Co za tym idzie, cena za 1 W mocy elektrycznej powinna być też znacznie korzystniejsza niż w przypadku paneli słonecznych. Koszt modułów udało się znacząco obniżyć w stosunku do komercyjnych odpowiedników m.in. dzięki zastąpieniu ceramicznych okładzin mniej kosztownymi i znacznie lepiej przewodzącymi ciepło stopami aluminium. Teraz badacze szukają inwestora, który podejmie się stworzenia prototypowej linii produkcyjnej.
Z kolei na Politechnice Białostockiej naukowcy uzyskali patent na swój nowy wynalazek – „kompozycja oraz sposób otrzymywania kompozycji do zastosowania w leczeniu zgnilca złośliwego pszczół”. Zgnilec złośliwy (American Foulbrood AFB) jest jedną z najgroźniejszych chorób pszczół na świecie. W Unii Europejskiej w tej chwili nie ma leków oficjalnie przyjętych do zwalczania tej choroby, a więc w jej wstępnej fazie tworzy się gniazdo rodziny pszczelej od nowa; w zaawansowanym stadium zwykle pali się rodzinę wraz z ulem, podczas gdy pszczelarz dostaje rekompensatę. Może to zmienić wynalazek z Białegostoku, którego istotą specjalny ekstrakt grzybowy.
Powoli pozbywamy się trucizny z jedzenia…
Polskie uczelnie wspierają ekologiczne rozwiązania nie tylko pod kątem wynalazków, ale też w swojej własnej codzienności – na przykład na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu trwa od 2022 r. pilotażowy sezon Rolnictwa Wspieranego Społecznie. Ponad setka pracowników uczelni co tydzień otrzymuje skrzynkę świeżych warzyw i owoców. RWS to rodzaj wspólnego, odpowiedzialnego, zrównoważonego sposobu produkowania żywności na terenach podmiejskich.
Stworzenie społeczności konsumenckiej dla krótkiego łańcucha dostaw żywności to inicjatywa pracowników Instytutu Gospodarki Przestrzennej zaangażowanych w projekt Horyzont 2020 FoodSHIFT2030 oraz Katedry Ogrodnictwa. Pomysł na skrzynki dla UPWr narodził się z potrzeby podniesienia poziomu samowystarczalności żywnościowej pracowników uczelni, zagospodarowania i wykorzystania możliwości produkcyjnych stacji badawczych w Psarach i Samotworze oraz uwrażliwienia na sezonowość produkcji żywności.
Temat powrotu do zdrowego jedzenia był żywy w mijającym roku na terenie całej Unii Europejskiej. Już wiadomo, że w ciągu ośmiu lat rolnicy będą zobowiązani do zmniejszenia zużycia pestycydów o połowę – taki plan przedstawiła Komisja Europejska. Do 2030 r. w uprawach ma być stosowanych o 50 proc. mniej środków ochrony roślin, a niektóre z nich mają zostać całkiem wycofane.
…i trucizny z powietrza
Na ostatniej prostej 2022 roku pojawia się informacja o nowych warunkach programu „Czyste Powietrze”. Więcej pieniędzy na wymianę źródła ciepła, wyższe progi dochodowe oraz urealnienie kosztów jednostkowych – oto część zmian, jakie wylicza Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Od początku stycznia ruszy kolejna edycja rzędowych opłat. W odświeżonym naborze wrośnie kwota dofinansowania na wymianę kopciucha i kompleksową termomodernizację. Maksymalnie będzie można otrzymać aż do 136,2 tys. złotych.
2022 rok pokazał, że niektóre kraje odchodzą całkowicie od węgla. Latem Hawaje otrzymały ostatnią dostawę węgla w historii, powoli zmierzając ku końcowi używania tego surowca do ogrzewania zabudowań i zamykając ostatnią elektrownię węglową. Stolica stanu, Honolulu, jest absolutnym liderem Stanów Zjednoczonych, jeśli chodzi o moc słoneczną na mieszkańca z wynikiem 1134 watów (drugie w tym zestawieniu Las Vegas ma niemal dwukrotnie mniejszy wynik wynoszący 690 watów, a trzecie San Diego ponad trzykrotnie mniejszy – 337 watów).
Urodziny najstarszego lądowego zwierzęcia
Żółw Jonathan, uznawany za najstarsze żyjące zwierzę lądowe, obchodził ostatnio 190. urodziny. Władze Wyspy Świętej Heleny, na której mieszka, uhonorowały go wydaniem serii okolicznościowych znaczków pocztowych. Jonathan należy do gatunku żółwi olbrzymich. Wykluł się w 1832 roku na Seszelach, czyli pięć lat przed tym, jak tron Wielkiej Brytanii objęła Wiktoria, prababcia Elżbiety II! Z okazji umownej rocznicy narodzin Jonathana mieszkańcy Wyspy Świętej Heleny zorganizowali trzydniowe obchody w rezydencji gubernatora, który nakarmił go ulubionymi warzywami. Jonathan mógł spróbować tortu urodzinowego.
Przy okazji polecamy też nasz cykl filmowy MOŻNA INACZEJ, który nieustannie podbudowuje nasze serca w temacie ochrony przyrody.