Od około dekady narasta problem mikroplastiku, czyli drobnego plastiku, który występuje bezpośrednio w wodzie oceanicznej lub jest nasączony planktonem. Naukowcy wysnuwają podejrzenia, że drobne plastikowe śmieci potrafią przemieszczać się z jednej części ciała do drugiej.
W ostatnich dwóch dekadach problem z zanieczyszczeniem oceanów i mórz plastikowymi odpadami robi się coraz poważniejszy. Wiele zwierząt myli je z właściwym pokarmem.
Drobne plastikowe śmieci coraz groźniej zanieczyszczają oceany
W ubiegłej dekadzie naukowcy zaobserwowali przypadki spożywania przez zwierzęta drobnych plastikowych śmieci. Doszli do wniosku, że stanowią one tak samo poważne zagrożenie jak duże odpady. Nasze oceany są obecnie wypełnione ponad 170 bilionami takich cząstek plastiku.
Wcześniejsze badania ptaków morskich ujawniły wytwarzanie się tkanki bliznowatej w ich żołądkach. Naukowcy wówczas odkryli, że spowodowały to drobne plastikowe odpady zmieszane z planktonem.
Badania ssaków morskich wzbudzają niepokój naukowców
Doktoranci z Uniwersytetu Duke’a w Durham przeprowadzili w Laboratorium Morskim nowatorskie badania na morskich ssakach. Wykazały one, że w płucach i w przewodzie pokarmowym wielorybów, delfinów i fok znaleziono mikroplastik o średnicy mniejszej niż 5 mm. Co istotne, naukowcy zauważyli, że te okruchy plastiku potrafią przemieszczać się z jednej części ciała do drugiej. Na przykład z układu oddechowego i pokarmowego do układu krwionośnego badanych ssaków morskich. Naukowcy dali do zrozumienia, że może to wpłynąć na zaburzenie funkcjonalności tkanek, w których znalazł się mikroplastik.
Badacze pobrali próbki tkanki tłuszczowej z 32 osobników 12 gatunków ssaków morskich, które w latach 2000-2021 zostały jako martwe wyrzucone na wybrzeżach Alaski, Kalifornii i Karoliny Północnej. Wyekstrahowali je z melony (struktury tłuszczowej występującej na czole wieloryba), akustycznej poduszki tłuszczowej (umiejscowionej w szczękach) i tkanki płucnej.
Wszystkie narządy organiczne pełnią ważną rolę w funkcjonowaniu organizmu. Mianowicie, lokalizowania ofiary i utrzymywania ciepła, słyszenia i oddychania. Zawartość drobnych plastikowych śmieci badacze wykryli w około 2/3 badanych próbek tkanek tłuszczowych. Zauważyli, że drobne cząstki mikroplastiku były wielkości od 24 µm do 1387 µm (mikrometrów). Swoje spostrzeżenia zamieścili w czasopiśmie Environmental Pollution.
Wpływ mikroplastiku na metabolizm
Naukowcy z Duke University zamierzają przeprowadzić testy toksykologiczne cząstek tworzyw sztucznych oddziałujących na poddane biopsji tkanki badanych morskich ssaków.
– Teraz wiemy, że w tych tkankach znajduje się plastik. Przyglądamy się im, jaki mogą mieć wpływ na metabolizm – powiedział Greg Merrill.
W próbkach tkanek – głównie wielorybów, naukowcy najczęściej znajdowali włókna poliestrowe (powszechny produkt uboczny pralek) albo polietylen (składnik pojemników na napoje). Plastik w niebieskim kolorze był najczęściej identyfikowany we wszystkich czterech rodzajach tkanek.
W artykule opublikowanym w Nature Communications naukowcy oszacowali, że płetwal błękitny filtrujący w słupie wody plankton może połykać dziennie około 44 kilogramów plastikowych odpadów.
Merrill zauważa, że wieloryby oraz delfiny zjadające ryby i inne większe organizmy morskie, które zjadły wcześniej mikroplastik, mogą go nabywać od swoich ofiar. A więc, drobiny plastikowe ze strawionych resztek pokarmu mogą przenikać również do organizmów drapieżników i gromadzić się w ich tkankach nietrawiennych.
– Nie przeprowadziliśmy obliczeń, ale większość mikroplastików prawdopodobnie przechodzi przez jelita i zostaje wydalona. Jednak pewna ich część trafia do tkanek zwierząt – stwierdził Merill.
Nie tylko małe, ale i większe cząstki mikroplastiku są groźne
Samantha Garrard, starsza badaczka usług ekosystemów morskich w laboratorium morskim w Plymouth, na łamach magazynu The Conversation stwierdziła, że w tym samym czasie przeprowadzane badania w Anglii wykazały, że drobne cząstki plastikowe mogą bardzo poważnie zaburzać odżywianie, wzrost i reprodukcję zwierząt filtrujących wodę morską bądź osady w celu poszukiwania pokarmu (np. wieloryby).
Powszechnie uważa się, że tylko drobiny plastiku poniżej 100 µm mogą potencjalnie przemieścić się z przewodu pokarmowego i płuc do krwiobiegu zwierząt. Jednak wiele badań wskazuje, że nawet większe cząstki plastiku mogą przeniknąć do tkanek nietrawiennych.
Naukowcy dali do zrozumienia, że gromadzenie się mikroplastiku w organizmach wielu zwierząt morskich, w tym także ryb i bezkręgowców morskich, stanowi potencjalne zagrożenie dla ludzi łowiących i spożywających te zwierzęta na co dzień. Ponieważ jesteśmy jednymi ze szczytowych drapieżników w łańcuchu pokarmowym.
Drobne cząstki plastikowych śmieci naśladują hormony
Dokładnie jeszcze naukowcy nie zidentyfikowali szkód, jakie mikroplastik może wyrządzić w organizmach ssaków morskich. Ale badacze z Plymouth Marine Laboratory zaobserwowali, że jego okruchy mogą naśladować hormony i zaburzać funkcjonowanie układu hormonalnego.
Źródła:
- theconversation.com/microplastics-discovered-in-the-body-tissues-of-whales-dolphins-and-seals-sparking-concerns-for-human-health-too-211466
- www.sciencedaily.com/releases/2023/08/230810180115.htm
- www.sciencedirect.com/science/article/pii/S026974912301254X
- today.duke.edu/2023/08/marine-lab-study-finds-microplastics-embedded-tissues-whales-and-dolphins
- polarjournal.ch/en/2023/08/18/polyester-fibers-find-their-way-into-arctic-marine-mammal-tissues/
- www.nature.com/articles/s41467-022-33334-5
–
Zdjęcie tytułowe: CJ Larsen/Shutterstock