Prezydent Sebastian Piñera ogłosił, że Chile nie będzie gospodarzem grudniowego szczytu klimatycznego COP25, zważając na trwające od kilku tygodni niepokoje społeczne. Decyzja dotyczy też szczytu handlowego APEC, który miał być organizowany w listopadzie.
COP25 miał trwać od 2 do 13 grudnia. „To była bardzo trudna decyzja, która powoduje wiele bólu, ponieważ w pełni rozumiemy znaczenie APEC i COP-25 dla Chile i dla świata” – powiedział Piñera w krótkim oświadczeniu z pałacu La Moneda w Santiago.
Prezydent ogłosił decyzję w towarzystwie ministra środowiska i prezydenta Cop25 Karoliny Schmidt oraz ministra spraw zagranicznych Teodoro Ribera. „Bardzo ubolewamy nad problemami i niedogodnościami, jakie ta decyzja będzie oznaczała zarówno dla APEC, jak i COP. Ale jako prezydent wszystkich Chilijczyków zawsze muszę na pierwszym miejscu stawiać problemy i interesy Chilijczyków, ich potrzeby, pragnienia i nadzieje” – przekonywał.
Protesty przeciwko nierównościom społecznym, do jakich doszło w całym kraju po decyzji o podwyżce cen biletów metra w Santiago, spotkały się z represjami ze strony chilijskiej policji i sił zbrojnych. Na ulicach pojawiło się wojsko – pierwszy raz od zakończenia przed 30 laty dyktatury gen. Augusto Pinocheta. Zamieszki, podpalenia doprowadziły w tym miesiącu do śmierci co najmniej 18 osób, 7 000 aresztowanych i strat chilijskich firm w wysokości około 1,4 miliarda dolarów. Metro w stolicy poniosło szkody szacowane na prawie 400 milionów dolarów. ONZ powołał zespół do zbadania zarzutów dotyczących łamania praw człowieka.
COP25: pechowy szczyt?
Rozmowy klimatyczne, które mają zakończyć krytyczne aspekty porozumienia paryskiego, zostały zaburzone już wcześniej, gdy prezydent Jair Bolsonaro wycofał Brazylię jako gospodarza szczytu.
ONZ nie otrzymało odpowiedzi dotyczącej lokalizacji zastępczej. Kostaryka była gospodarzem mniejszego spotkania w październiku i pierwotnie rywalizowała z Chile o zorganizowanie głównego spotkania. Szczyty klimatyczne są jednak ogromnymi wydarzeniami z udziałem dziesiątek tysięcy uczestników, co sprawia, że zwołanie konferencji w krótkim terminie jest niezwykle trudne logistycznie.
W przeszłości, gdy kraje przewodniczące rozmowom klimatycznym ONZ nie były w stanie prowadzić negocjacji z powodu problemów logistycznych, odbywały się one w niemieckim Bonn, gdzie znajduje się Centrum Zrównoważonego Rozwoju ONZ. Stało się tak w 2017 r., gdy spotkaniu miało przewodniczyć Fidżi.
*
Źródło: Reuters, Climate Change News
Fot: erlucho/Shutterstock