Najnowsze ustalenia międzynarodowego zespołu naukowców wskazują na malejącą zdolność lasów tropikalnych Ameryki Południowej i Afryki do pochłaniania dwutlenku węgla. Proces najprawdopodobniej będzie zachodzić dalej, ponieważ do czynienia mamy z coraz większym szybciej postępującymi zmianami klimatu oraz eksploatacją lasów przez ludzi. Ustalenia wskazują, że lasy Amazonii już w połowie lat 30. XXI wieku mogą emitować do atmosfery więcej dwutlenku węgla, niż są w stanie pochłaniać.
Naukowcy badali 300 tys. drzew przez 30 lat, dostarczając w ten sposób pierwsze dowody na spadek ilości węgla pochłanianego przez lasy tropikalne. Analiza opierała się na ustaleniach dwóch dużych sieci ośrodków badawczych (składających się łącznie z blisko 100 instytucji naukowych, zajmujących się obserwacją lasów w Afryce i Ameryce Południowej), a także własnych podróżach w celu obserwacji drzew, m.in. do trudno dostępnych rejonów Demokratycznej Republiki Konga.
Czytaj także: Amazonia w ogniu półprawd
W ramach wieloletnich badań naukowcy przyjrzeli się 565 obszarom lasów tropikalnych (244 w Afryce i 321 w Amazonii). W kilkuletnich odstępach sprawdzane były wymiary i kondycja znajdujących się tam drzew, a następnie oznaczano je tak, by przy ponownej wizycie były możliwe do zidentyfikowania. Pozwoliło to monitorować z jednej strony ilość skumulowanego w lasach węgla, ale także to, jak wiele z nich przetrwało pomiędzy odwiedzinami badaczy. Rezultaty ich prac zostały opublikowane w czasopiśmie Nature.
Z obserwacji dokonywanych na przestrzeni ostatnich 30 lat wynika, że ilość węgla zmagazynowana w badanych lasach tropikalnych świata znacząco spadła. Obecnie obszary te są w stanie pochłaniać o jedną trzecią mniej dwutlenku węgla niż w połowie lat 90. XX wieku. Winą za taki stan naukowcy obarczają coraz wyższe temperatury, okresy susz, a także wylesianie.
Według autorów badania tendencja spadkowa najprawdopodobniej się utrzyma, ponieważ mamy do czynienia z coraz większym zagrożeniem wynikającym ze zmian klimatycznych oraz eksploatacji lasów przez ludzi. Jeśli tempo zmian się utrzyma, lasy te do 2060 roku staną się źródłem węgla, a więc będą emitować do atmosfery więcej dwutlenku węgla, niż mogą pochłaniać. Gorzej ma się sytuacja w przypadku lasów znajdujących się w Amazonii, które zdaniem badaczy mogą mieć dodatni bilans węglowy już w połowie lat 30. XX wieku. Różnica ma wynikać z tego, że znajdujące się w Ameryce Południowej lasy tropikalne będą silniej narażone na susze częstsze i intensywniejsze niż dotychczas.
Czytaj także: Amazonia jest bliska punktu krytycznego, po którym zacznie obumierać
„Odkryliśmy, że jeden z najbardziej niepokojących skutków zmian klimatycznych ma już miejsce” – powiedział w odniesieniu do Amazonii prof. Simon Lewis z University of Leeds, jeden z głównych autorów badania. „Dzieje się to o dekady szybciej niż zakładały najbardziej pesymistyczne modele klimatyczne” – podkreślił badacz w rozmowie z brytyjskim „Guardianem”. Zdaniem naukowca, chcąc ograniczyć zachodzenie zmian klimatycznych, nie możemy polegać na kompensowaniu CO2 poprzez lasy. Poszczególne sektory i kraje muszą osiągnąć zerowy poziom emisji.
_
Dostęp do szczegółowych wyników badań można uzyskać tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/MemoryMan