Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego apeluje do organów UE o nieuznawanie biomasy leśnej za odnawialne źródło energii. Izba uważa m.in., że proponowane rozwiązania mogą zwiększyć presję na pozyskiwanie drewna z cennych lasów.
List w sprawie biomasy leśnej trafił do Janusza Wojciechowskiego, Komisarza Unijnego ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Chodzi o rewizję Dyrektywy UE w sprawie odnawialnych źródeł energii (RED). Zdaniem Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, „ujęcie biomasy leśnej w dyrektywie nie jest gwarancją neutralności klimatycznej ani ochrony różnorodności biologicznej„.
„Ponadto obecne podejście i nadmierne wspieranie biomasy leśnej prowadzi do zakłóceń na rynku. Powoduje to niekorzystne skutki dla innych, tradycyjnych i bardziej zrównoważonych form wykorzystania drewna” – podkreślono w dokumencie.
Czytaj także: Klimat coraz bardziej niestabilny. Jak wpływa na środowisko i nasze zdrowie?
Presja na biomasę leśną w energetyce zaszkodzi przemysłowi drzewnemu?
„Proponowane projekty UE dotyczące przetwarzania węgla na biomasę mogłyby zwiększyć zużycie biomasy o 607 petadżuli (PJ) rocznie. W rezultacie, ilość biomasy spalanej w istniejących elektrowniach węglowych mogłaby wzrosnąć trzykrotnie w porównaniu do obecnego poziomu. Konieczne byłoby wyprodukowanie dodatkowych 36 milionów ton peletów drzewnych, co odpowiada obecnej globalnej produkcji pelletów drzewnych” – podkreślono.
Czytaj także: Klimat. Chiny emitują więcej niż kraje OECD razem wzięte. Na głowę to jednak mniej niż w USA
Do zasilenia kraju z wykorzystaniem biomasy potrzeba gigantycznych ilości surowca. Problem ten zobrazował w rozmowie ze SmogLabem Marcin Popkiewicz, fizyk, analityk i redaktor “Nauki o Klimacie”. „Gdybyśmy chcieli w Polsce powiedzieć, że nie używamy węgla, ropy i gazu, a zamiast tego będziemy biomasą zasilać naszą gospodarkę i energetykę, to byśmy w jakieś cztery lata spalili wszystkie drzewa w Polsce” – ocenił Popkiewicz. „A robiąc dodatkowo biopaliwa takie jak etanol, co jest bardzo nieefektywne energetycznie, to nawet szybciej, w ciągu dwóch lat. Morał jest prosty: biomasy jest po prostu za mało na nasze rozbuchane potrzeby” – podkreślał analityk.
Spalanie biomasy leśnej a klimat i środowisko
„Jesteśmy zaniepokojeni rosnącą presją pozyskiwania drewna na cenne lasy w naszym kraju, w tym te znajdujące się na obszarach Natura 2000. Uważamy, że dalsze promowanie spalania biomasy leśnej w UE jeszcze bardziej zwiększyłoby tę presję. Jeśli natomiast drewno nie byłoby używane jako paliwo, jego dostępna ilość pozwoliłaby z jednej strony na zaspokojenia potrzeb przemysłu drzewnego, a z drugiej strony można by dokonać wyłączenia z gospodarki leśnej niektórych cennych drzewostanów zgodnie z założeniami unijnej Strategii Bioróżnorodności” – napisano w liście.
Czytaj także: W Polsce tniemy drzewa na potęgę. Naukowcy: przybywa plantacji, tracimy naturalne lasy
Inna sprawa, na którą zwraca uwagę Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego, dotyczy emisji CO2 związanych ze spalaniem biomasy leśnej. „Drewno używane w budownictwie i innych produktach drzewnych wiąże węgiel na długi czas, natomiast spalanie drewna powoduje natychmiastowe uwolnienie węgla do atmosfery” – podkreślono, apelując o wycofanie biomasy leśnej z wliczania do unijnego celu w zakresie OZE.
Więcej na temat kontrowersji wokół „odnawialności” biomasy jako źródła energii przeczytać można we wspomnianej rozmowie z Marcinem Popkiewiczem z „Nauki o Klimacie”.
_
Z całością przytoczonego listu można zapoznać się tutaj.
Źródła: PIGPD, SmogLab
Zdjęcie: Shutterstock/Kletr