Udostępnij

Dodatek węglowy: Polacy przyznali się do niemal miliona dodatkowych kotłów [DANE]

07.12.2022

Legislacyjny bubel pisany na kolanie – tak przepisy o dodatku węglowym komentowali eksperci. Polacy masowo mnożyli gospodarstwa domowe i przypominali sobie, że jednak mają kocioł na węgiel w swojej piwnicy. Efekt wprowadzenia dodatku węglowego widać dziś w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). SmogLab jako pierwszy publikuje te dane.

Dodatek węglowy opisywaliśmy na łamach SmogLabu wielokrotnie. We wrześniu opisaliśmy na przykład, że biorąc pod uwagę liczbę wniosków i zapotrzebowanie zgłaszane przez województwa budżet na dodatek został wykorzystany w 140 proc. Krytykowana była też zasada „kto pierwszy ten lepszy”, luźna definicja gospodarstwa domowego i brak kryterium dochodowego.

Szczególnie furtka w postaci dopisywania kolejnych gospodarstw pod tym samym adresem powodowała kuriozalne sytuacje. Dobrze widać to było po woj. świętokrzyskim, które rozmnożyło kopciuchy i wyrobiło 240 proc. przewidzianej normy. Z kolei w Rybniku, gdzie istnieje 7715 palenisk zgłoszono… prawie 9 tys. wniosków o dodatek węglowy.

Za błędy polityków z Warszawy płacą szeregowi pracownicy gmin. To na nich spada ogrom pracy związany z wprowadzaniem, kontrolowaniem i korektą wniosków o dopłaty. Takie sprawy zazwyczaj trafiają do lokalnych punktów pomocy społecznej MOPS lub GOPS. Przez to cierpi jakość usług i niesionej pomocy przez te jednostki. Zamiast pomagać potrzebującym, toną w papierach. To nie jedyny efekt uboczny dodatków energetycznych.

Prawie milion kotłów na węgiel, których wcześniej nie było

Dodatek węglowy wywołał zamieszanie w lipcu 2022 r. Z końcem czerwca upłynął bowiem termin składania obowiązkowych deklaracji w CEEB. Powinien to zrobić każdy właściciel nieruchomości. Ogłoszenie informacji o dodatkach sprawiło, że obywatele na masową skalę przypomnieli sobie, że jednak kotły na węgiel w piwnicach mają, choć wcześniej tego nie zgłosili lub zadeklarowali, że posiadają paleniska na inne paliwa stałe. Sprawdziliśmy skalę tego zjawiska.

Od 1 lipca do 24 listopada 2022 r. pojawiło się ponad 814 tys. nowych deklaracji w CEEB. W ramach tych deklaracji węgiel został wskazany, jako podstawowe paliwo. Ta liczba dotyczy adresów, które wcześniej nie zostały zgłoszone do ewidencji. Jaki płynie z tego wniosek? – Polacy postanowili masowo przyznać się do kotłów węglowych. Nie wiemy jednak jakie paliwo stosowali wcześniej, bo deklaracje zostały złożone pierwszy raz – mówi nam Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego. Część z tych deklaracji pojawia się po 1 lipca, ponieważ pracownicy gmin mają 6 miesięcy na wpisanie ich do systemu.

Jeszcze ciekawiej wyglądają korekty deklaracji złożonych przed 1 lipca. Takich przypadków było prawie 100 tys. Wśród nich ponad 90 tys. to przypadki, gdzie pierwotnie deklarowano, że w kotle nie spala się węgla. Pozostałe 10 proc. to zupełnie nowe paleniska na paliwa stałe, w tym przypadku na węgiel, do których wcześniej właściciele mieszkań się nie przyznali mimo złożenia deklaracji w CEEB. To im powinni szczególnie uważnie przyjrzeć się urzędnicy kontrolujący poprawność całego procesu przyznawania dodatków.

Do tego należy dodać ponad 56 tys. przypadków złożenia zupełnie nowej deklaracji. To sytuacja, w której pierwotnie złożona deklaracja traci ważność, a na jej miejsce trafia deklaracja złożona ponownie. Po dodaniu obu wartości okazuje się, że pojawiło się ponad 150 tys. nowych palenisk, w których spalany jest węgiel, a wcześniej deklarowano inne źródło ciepła.

Jak te dane wyglądają na tle całej ewidencji? Do 7 grudnia obywatele złożyli ponad 9 mln deklaracji ogółem do CEEB. Łączna liczba kotłów na paliwo stałe wynosi ponad 4,5 mln. W tej liczbie zawierają się jednak nie tylko kotły na węgiel, ale także te na drewno, pellet i biomasę.

Dodatek węglowy: „Pracujemy w soboty i po godzinach”

– Większość weryfikowanych przez nas wniosków to albo uzupełnienie deklaracji, albo jej zmiana. Takich przypadków są tysiące. Ludzie zapominali o kominkach, zapominali o kotłach na węgiel. Ktoś zapomniał w ogóle, że ogrzewa dom… – mówi nam Małgorzata Aleksandrowicz, dyrektor Centrum Usług Społecznych w Myślenicach. Od listopada nowe przepisy zobowiązały gminy do dodatkowej weryfikacji wniosków. To również spadło na szeregowych pracowników. – Jesteśmy po 300 wywiadach i przed kolejnymi 600. Sprawdzamy na jakie paliwo jest kocioł, jak są rozłożone lokale, czy na przykład są wyodrębnione, czy nie. Wtedy podejmujemy decyzję dotyczącą przyznania dodatku, lub odmowy – wyjaśnia dyrektor Aleksandrowicz.

W Myślenicach czekają na środki z centrali, ponieważ brakuje pieniędzy na wypłaty pozytywnie zweryfikowanych wniosków. A co z nawałem dodatkowych obowiązków? – Pracujemy w soboty i w nadgodzinach, aby nie ucierpiały inne zadania jednostki – wskazuje Małgorzata Aleksandrowicz.

Zamieszania z dodatkiem węglowym i CEEB można było uniknąć. – W momencie, gdy rząd zapowiedział dodatek węglowy Polacy masowo przypomnieli sobie, że w domach mają kotły węglowe – komentuje dla SmogLabu Andrzej Guła. – Wiele gospodarstw, które nie dopełniło obowiązku złożenia deklaracji do CEEB na czas zrobiło to po ogłoszeniu informacji o dodatku. Były też takie gospodarstwa, które postanowiły skorygować już złożone deklaracje wskazując, że jednak używają węgla. Kontrole gminne powinny się skupiać na przypadkach, w których deklaracja wcześniej nie wskazywała na obecność kotła na paliwo stałe, a teraz się on pojawia. Dotyczy to około 10 proc. przypadków. Całego zamieszania by nie było, gdyby rząd ogłosił, że planuje też dodatki do innych źródeł ciepła, a nie tylko dopłaty do węgla – podkreśla Andrzej Guła. 

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Vitalii Stock

Autor

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.