Mark Zuckerberg, ale też Barack Obama, Mahatma Ghandi i Martin Luther King – to tylko kilka osób, które wcześniej zostały ogłoszone ludźmi roku. Tym razem w rankingu amerykańskiego tygodnika „Time” zwyciężyła Greta Thunberg.
Tytuł Time Person of the Year jest przyznawany od 1927 roku. Otrzymują go osoby, grupy, idee, a nawet maszyny, które miały największy wpływ na wydarzenia na świecie w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Tym razem wybrano Gretę Thunberg, nastoletnią aktywistkę, która rozpoczęła globalne ruchy klimatyczne – pisaliśmy o niej wielokrotnie (na przykład TUTAJ i TUTAJ). Jest najmłodszą osobą w historii, która otrzymała ten tytuł. „Za alarmowanie o przemocowym związku ludzkości z jedynym domem, jaki mamy, za dotarcie do rozdrobnionego świata głosem wykraczającym poza granice i konteksty, za pokazanie nam, jak mógłby wyglądać, gdyby młode pokolenie przejęło stery” – wyjaśnia „Time”.
O kolejnym wyróżnieniu (wcześniej otrzymała m.in. Right Livelihood Award i była typowana jako kandydatka do Pokojowej Nagrody Nobla) Greta dowiedziała się podczas szczytu klimatycznego COP25 w Madrycie, na który przypłynęła łodzią ze Stanów Zjednoczonych. Bo Greta nie lata samolotami – całą Europę przejechała pociągami, a kiedy jeszcze COP miał odbywać się w Chile, postanowiła przepłynąć Atlantyk.
Jej początkowo bardzo skromny manifest pod szwedzkim parlamentem, pod którym pojawiała się co piątek z tablicą z napisem „szkolny strajk dla klimatu”, przerodził się w globalny ruch. Jej przemówienia stały się inspiracją dla milionów ludzi na całym świecie, którzy zaczęli się domagać od władz realnego działania przeciwko kryzysowi klimatycznemu.
„Są ludzie, którzy twierdzą, że upraszczam rzeczy. Na przykład, gdy mówię, że >>kryzys klimatyczny jest kwestią czarno-białą<<, >>musimy powstrzymać emisję gazów cieplarnianych<< i >>chcę, żeby panikować<<. Ale mówię tak tylko dlatego, że to prawda. Kryzys klimatyczny to najbardziej złożona kwestia, z którą się zetknęliśmy. Powstrzymanie tego wymaga od nas całościowego wysiłku” – napisała na swoim Facebooku.
Przez ostatnie miesiące spotykała się z młodzieżą w Europie, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Była zapraszana na spotkania przez parlamenty, organizacje pozarządowe, ONZ i gwiazdy filmowe (internet obiegło jej zdjęcie z Leonardo DiCaprio, który również angażuje się w ochronę środowiska i klimatu). Zdecydowała się na rok przerwy w nauce, żeby móc działać na rzecz tego, co najważniejsze – czyli bezpiecznej przyszłości.
Dziennikarzom „Time” powiedziała: „Nie możemy dalej żyć, jakby miało nie być jutra. Bo jutra naprawdę nie ma”.
Zdjęcie: Daniele COSSU/Shutterstock