Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, Kanady i Europy ogłosili plany stworzenia największej, globalnej mapy podziemnych sieci grzybowych. Argumentują, że grzyby podziemne one ważnym, ale pomijanym elementem układanki, jak radzić sobie ze zmianami klimatycznymi. – Miliardy ton dwutlenku węgla przepływają rocznie z roślin do sieci podziemnych grzybów, a o tych pochłaniaczach wciąż wiemy zbyt mało – mówi fundator badań.
Rozległe, podziemne sieci grzybów, zwane niekiedy “układem krążeniowym” naszej planety, po raz pierwszy mają zostać zmapowane. Dzięki temu ochroni się je przed zniszczeniem i poprawi ich zdolność do pochłaniania i magazynowania dwutlenku węgla. Współpracując z lokalnymi społecznościami na całym świecie, naukowcy planują zgromadzić 10 tysięcy próbek DNA. Pomogą one w określeniu, w jaki sposób grzyby tworzą „rurociągi” w glebie i jak zmieniają się w wyniku działalności człowieka, w tym globalnego ocieplenia.
– Grzyby są niewidzialnymi inżynierami ekosystemów, a ich utrata została w dużej mierze niezauważona przez opinię publiczną – powiedziała biolog prof. Toby Kiers z Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie, współzałożyciel organizacji non-profit, która jest liderem projektu (Society for the Protection of Underground Networks – SPUN).
– Nowe modele badawcze i klimatyczne dostarczają niezbitych dowodów na to, że przetrwanie Ziemi ma ścisły związek z podziemiem – dodała.
Czytaj również: „Gdy człowiek z zamkniętego pudełka wyjdzie na zieleń, to już tak łatwo nie odpuści”
Naturalny mechanizm usuwania dwutlenku węgla
Grzyby wykorzystują węgiel do budowy sieci w glebie, które łączą się z korzeniami roślin. Działają one jak “autostrady” – węgiel z tych korzeni jest transportowany i wymieniany na składniki odżywcze. Wiadomo na przykład, że niektóre grzyby dostarczają roślinom żywicielskim 80 procent fosforu.
Podziemne sieci grzybów mogą rozciągać się na wiele kilometrów. Są one niezbędne dla bioróżnorodności i żyzności gleb, ale wciąż niewiele o nich wiadomo. Uważa się, że wiele siedlisk grzybów mikoryzowych jest zagrożonych z powodu ekspansji rolnictwa, urbanizacji, zanieczyszczenia, niedoboru wody i zmian klimatycznych.
Eksperci są więc zgodni, że śledzenie wpływu zmian klimatycznych na te sieci, znane również jako grzybnie, jest ważne zarówno dla ich własnej ochrony, jak i całej planety. Mogą bowiem stanowić źródło naturalnych mechanizmów usuwania z powietrza dwutlenku węgla, głównego gazu cieplarnianego – zarówno poprzez dostarczanie roślinom składników odżywczych, pozwalających im szybciej rosnąć, jak i przechowując węgiel w bilionach mil swojej masy, którą samodzielnie tkają pod ziemią.
3,5 miliona dolarów darowizny dla zbadania podziemnych grzybów
Nie wszyscy naukowcy podzielają jednak ten entuzjazm. Karina Engelbrecht Clemmensen, ekspertka od grzybów ze Szwedzkiego Uniwersytetu Nauk Rolniczych, który nie jest zaangażowany w projekt, ostrzega, że chociaż lepsze mapy grzybów byłyby bardzo przydatne, nie jest jasne, w jaki sposób naukowcy planują sprostać temu ogromnemu wyzwaniu. Zauważyła również, że wiele grzybów nie zapewnia żadnych korzyści roślinom, ani nie tworzy podziemnych sieci. Mimo to ich rola w zmianach klimatu również zasługuje na zbadanie.
Na te argumenty prof. Kiers odpowiada, że ich grupa badawcza, wspierana przez darowiznę w wysokości 3,5 miliona dolarów z Jeremy and Hannelore Grantham Environmental Trust, postanowiła skoncentrować swój projekt mapowania na sieciach grzybów mikoryzowych, ze względu na kluczowy związek symbiotyczny, jaki mają z roślinami. Grupa ta składa się z naukowców z Holandii, Kanady, USA, Francji, Niemiec i Uniwersytetu w Manchesterze w Wielkiej Brytanii.
– Zrozumienie podziemnych sieci grzybów ma kluczowe znaczenie dla naszych wysiłków na rzecz ochrony gleby, od której zależy życie, zanim będzie za późno – powiedziała Jane Goodall, ekolog, która doradza projektowi.
Pierwsze próbki badacze zbiorą w przyszłym roku w Patagonii, a kolejne przez następnych 18 miesięcy. W ten sposób stworzą mapy potencjalnych podziemnych grzybów mikoryzowych, które można wykorzystać do dalszych badań. Korzystając z map, naukowcy chcą wskazać ekosystemy stojące w obliczu najpilniejszych zagrożeń i współpracować z lokalnymi organizacjami zajmującymi się ochroną przyrody w celu stworzenia “korytarzy ochronnych” dla podziemnych ekosystemów.
Podstawa życia, układ krążenia planety, nieoceniony sojusznik
Uważa się, że to pierwsza tak duża próba odwzorowania w ten sposób podziemnego ekosystemu. Do tej pory klimatologia skupiła się raczej na ekosystemach nadziemnych. Istnieje również coraz więcej dowodów na to, że niektóre kombinacje grzybów mogą zwiększać produktywność roślin bardziej niż inne. Właśnie dlatego ich ochrona ma kluczowe znaczenie.
– Sieci grzybów stanowią podstawę życia na Ziemi. Jeśli drzewa są “płucami” planety, sieci grzybowe są “układem krążenia”. Tymczasem te sieci są w dużej mierze niezbadane – komentował Mark Tercek, członek organu zarządzającego SPUN.
Nowoczesne rolnictwo przemysłowe dostarcza ogromnych ilości nawozów chemicznych, które zakłócają dynamikę wymiany między roślinami i grzybami – ostrzegają naukowcy. Bez dobrze prosperujących sieci grzybów uprawy wymagają większej ilości środków chemicznych. Są także bardziej podatne na suszę, erozję gleby, szkodniki i patogeny. Orka mechaniczna we współczesnym rolnictwie uszkadza również fizyczną integralność grzybni.
Zaangażowani naukowcy zidentyfikowali dziesięć „gorących” punktów badawczych, w tym: kanadyjską tundrę; meksykański płaskowyż; duże wysokości w Ameryce Południowej; Maroko; zachodnią Saharę; izraelską pustynię Negew; stepy Kazachstanu; łąki i wyżyny Tybetu i rosyjską tajgę.
Jeremy Grantham, miliarder i fundator badań klimatycznych, podsumowuje: – Tuż pod naszymi stopami leży nieoceniony sojusznik w łagodzeniu zmian klimatycznych. Miliardy ton dwutlenku węgla przepływają rocznie z roślin do sieci grzybów, a te pochłaniacze wciąż są słabo poznane. Pracując nad mapowaniem i okiełznaniem tego zagrożonego, ale kluczowego zasobu dla życia na Ziemi, SPUN otwiera nowy rozdział w globalnej ochronie przyrody.
Czytaj również: Odkryto nowe gatunki grzybów. Nazwa jednego z nich będzie nawiązywać do pandemii koronawirusa
__
Źródło: Time, The Guardian
Zdjęcie: Shutterstock