Ukazał się nowy raport IPCC, zwracający uwagę na wpływ zmian klimatycznych na ekosystemy i społeczeństwa. Autorzy dokumentu zwracają uwagę, że już dziś odczuwamy skutki ocieplenia planety. Problem, wraz ze wzrostem średnich temperatur na Ziemi, będzie się pogłębiać. Z komentarzy naukowców i ekspertów na temat raportu IPCC wynika, że potrzebujemy zorganizowania na nowo wielu aspektów funkcjonowania w społeczności.
W poniedziałek ukazał się raport IPCC, zatytułowany „Zmiany klimatu 2022: Konsekwencje, adaptacja i zagrożenia”. Dokument jest efektem prac 270 naukowców i naukowczyń z całego świata. Został zaakceptowany przez przedstawicieli 195 państw świata. Dlatego uznać go można za kompleksowe opracowanie stanu wiedzy, jaki w tym temacie posiada ludzkość.
W raporcie przedstawiono aktualne i przewidywane skutki postępujących zmian klimatycznych. Obejmują one nie tylko kraje bliższe równikowi, ale także Polskę. W przypadku naszego kraju wskazano m.in. na większą dotkliwość powodzi i ekstremalne zjawiska pogodowe. Wśród nich wymieniono np. bardziej śmiertelne upały, a także susze dotykające sektor rolnictwa. Więcej na temat szczegółów raportu pisaliśmy TUTAJ.
Poniżej publikujemy zebrane komentarze naukowców i ekspertów, dotyczące zagadnień poruszonych w raporcie IPCC.
Komentarze po raporcie IPCC zgodne: to człowiek wpływa na klimat
„Raport potwierdza wpływ człowieka na klimat zarówno w skali globalnej, jak i regionalnej. Straty wynikające ze wzrostu częstotliwości oraz siły ekstremalnych zjawisk pogodowych będą coraz mocniej oddziaływać na różne działy naszej gospodarki, ale także komfort naszego życia” – ocenia dr hab. Bogdan H. Chojnicki, prof. Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. „Warto tu wspomnieć o spadku plonów, które notuje rolnictwo w wyniku dotkliwych susz, ale także presji na infrastrukturę miast będącej skutkiem opadów nawalnych. Zarówno polskie rolnictwo, jak leśnictwo zanotowały straty będące w wyniku susz w latach 2015-2019, ale także w zeszłym roku występujące opady nawalne wykazały wiele słabości infrastruktury w wielu miastach naszego kraju” – podkreśla prof. Chojnicki.
„Rzeczywistość rabunkowego zużywania surowców, nierówności społecznych, konfliktów, niestety nawet zbrojnych”
„Dostosowanie się do tych negatywnych zjawisk, których już już doświadczamy i nie możemy uniknąć, w połączeniu z odbudową zniszczonych ekosystemów i jak najszybszym ograniczeniem emisji, to ogromne wyzwanie. Potrzebujemy międzynarodowej współpracy i solidarności. By nie tylko wykonać tę pracę u siebie, ale też wesprzeć działania w tych krajach rozwijających się, których w żaden sposób nie stać na ich przeprowadzenie” – komentuje Urszula Stefanowicz z Polskiego Klubu Ekologicznego Okręg Mazowiecki, ekspertka Koalicji Klimatycznej.
Czytaj także: „Czas skończyć z karmieniem bandytów pieniędzmi”. Koalicja Klimatyczna apeluje do rządu ws. importu z Rosji
„Wiemy to, a jednak zderzamy się z rzeczywistością rabunkowego zużywania surowców, nierówności społecznych, konfliktów, niestety także zbrojnych – powodowanego przez ludzi zniszczenia i śmierci, braku szacunku dla siebie nawzajem i wszystkiego, co nas otacza. A przecież potrafimy być inni, potrafimy pomagać sobie wzajemnie w najtrudniejszych momentach, dostrzegać nie tylko swoje własne potrzeby” – podkreśla Stefanowicz.
Zmiany klimatu uderzają i będą uderzać w podstawy naszego funkcjonowania. Jak wyżywić ludzkość?
„Lektura drugiej części szóstego już raportu IPCC nie jest łatwa. Sporo miejsca, i słusznie, poświęcono żywności oraz konieczności zmian w systemie jej wytwarzania. Wzrost temperatury prowadzi do coraz częstszych susz, ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak deszcze nawalne, gradobicia, huragany – co zresztą obserwujemy również w Polsce. Susza, w tym rolnicza występuje w naszym kraju praktycznie co roku, uniemożliwiając właściwe nawodnienie pól uprawnych, inne zjawiska niszczą plony. Zjawiska te wraz z dalszym wzrostem temperatury będą się nasilać” – dr hab. Paulina Kramarz, prof. UJ, z Instytutu Nauk o Środowisku Wydział Biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Czytaj także: Dr hab. Paulina Kramarz: Ludzi zmieniono w maszynki do robienia pieniędzy
„Jak wytwarzać żywność, tak, by nie niszczyć środowiska, przyrody i wyżywić całą ludzkość? Przede wszystkim maksymalnie ograniczyć liczbę hodowlanych zwierząt, a w ich chowie i hodowli stosować metody przyjazne środowisku. Żywność powinna być wytwarzania jak najbardziej lokalnie i sezonowo, w każdym kraju i regionie, by uniezależnić się od długich łańcuchów dostaw, ograniczyć transport” – uważa prof. Kramarz.
„Zamiast wielkoobszarowych monokultur musimy zwiększyć zarówno różnorodność gatunków, jak i odmian, opierając się na jak najbardziej lokalnych. Tego rodzaju uprawy, zwane polikulturami, są bardziej odporne na ekstremalne zjawiska pogodowe – zawsze choć część upraw je przetrwa. [Powinniśmy – przyp. red.] zwiększyć ekologiczną intensyfikację upraw, to jest ilość pasów zieleni, miedz, zadrzewień między polami, które to chronią pola przed suszami, są miejscem bytowania naturalnych wrogów organizmów niepożądanych żywiących się uprawianymi roślinami (ptaki, drapieżne owady). A drzewa dodatkowo mogą spowalniać gwałtowne wichury” – podkreśla naukowczyni.
_
Zdjęcie: akramalrasny / Shutterstock.com