Rząd Wielkiej Brytanii postanowił stopniowo odzwyczaić obywateli od palenia drewnem. Równolegle lokalne władze monitorują i oceniają jakość powietrza. Jeśli krajowe standardy nie są osiągane, władze wyznaczają obszary zarządzania jakością powietrza (AQMA – Air Quality Management Areas) i przygotowują lokalne plany działań naprawczych. W praktyce systemy uzupełniają się. Pierwszy reguluje spalanie paliw stałych, drugi pozwala samorządom reagować tam, gdzie poziomy zanieczyszczeń pozostają zbyt wysokie.
Brytyjska ustawa o czystym powietrzu (CCA – Clean Air Act) z 1993 r. to podstawowy akt prawny. Ustawa daje samorządom lokalnym możliwość ustanawiania tzw. stref kontroli dymu (SCA – smoke control areas). Są to obszary, na których spalanie paliw stałych, takich jak drewno czy węgiel, jest prawnie ograniczone. Zgodnie z ustawą lokalny urząd może wydać „nakaz kontroli dymu” (smoke control order) dla całej gminy lub jej części. A to oznacza, że od tego momentu na danym terenie obowiązują specjalne, ustawowe zasady spalania.
Dym pod kontrolą. Jak rząd eliminuje piece opalane drewnem?
W obszarze SCA nie wolno emitować dymu z kominów. Palić można tylko paliwami autoryzowanymi lub w specjalnie do tego przystosowanych piecach. Zakup lub sprzedaż nieautoryzowanego paliwa jest zabroniona. Wyjątek stanowią paliwa stosowane w urządzeniach zwolnionych z ograniczeń.
Polityka antysmogowa Wielkiej Brytanii łączy różne strategie: regulację spalania paliw, kontrolę emisji pojazdów, monitoring powietrza i plan redukcji zanieczyszczeń. Takie działania zwiększają szanse na realną poprawę jakości powietrza.

Jak podaje The Guardian, rząd Partii Pracy sporządził na początku grudnia tego roku plan środowiskowy (EIP – Environmental Improvement Plan). Zaproponowano w nim, że piece opalane drewnem mogą zostać poddane znacznie ostrzejszym przepisom albo nawet częściowemu zakazowi. Za złamanie zakazu dymienia grozi grzywna do 1000 funtów.
Głównym celem rządu Wielkiej Brytanii jest znacząca redukcja emisji drobnych cząstek stałych PM2,5, które stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi. Plan zakłada dostosowanie norm do standardów unijnych, mimo że Wielka Brytania nie należy już do Unii Europejskiej. Ten instrument prawny ma wywrzeć presję, by ludzie ograniczyli spalanie drewna w piecach bez specjalnego zezwolenia. Propozycje dotyczą głównie starszych pieców i palenisk, które emitują najwięcej pyłów. Nowe restrykcje są na razie w formie projektu. Przewiduje się konsultacje społeczne.
Wiele gospodarstw, szczególnie na wsiach i w starszych domach, wciąż korzysta z drewna jako taniego źródła ciepła. Właśnie dlatego wprowadzenie zakazu lub ostrych restrykcji może wywołać sprzeciw społeczny. Rząd zdaje sobie sprawę, że transformacja musi być stopniowa.
Spalanie drewna w domach poważnie szkodzi zdrowiu
Eksperci Europejskiej Fundacji Płuc (ELF) w 2025 r. poinformowali prelegentów na Kongresie Europejskiego Towarzystwa Układu Oddechowego w Amsterdamie, że używanie pieców na paliwo stałe — w tym drewno — wiąże się z pogorszeniem funkcji płuc. Naukowcy stwierdzają, że nawet „nowoczesne” piece opalane drewnem nie są wolne od emisji drobnych cząstek i rakotwórczych substancji. Tymczasem producenci wielokrotnie reklamowali je jako czystsze.
Dr Laura Horsfall z Instytutu Informatyki Zdrowotnej UCL powiedziała:– Wiemy, że spalanie drewna w domu emituje szkodliwe zanieczyszczenia powietrza zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, w tym znane substancje rakotwórcze. Mimo to zanieczyszczenie powietrza z tego źródła wzrosło w Wielkiej Brytanii od 2009 roku około dwukrotnie, ponieważ coraz więcej osób instaluje i użytkuje piece opalane drewnem.
Roczne emisje PM2,5 wzrosły niemal dwukrotnie: z 3200 ton w 2009 r. do 6000 ton w 2023 r.
Otwarte kominki trują siedem razy bardziej
Nawet tam, gdzie obowiązują przepisy SCA, skargi na nielegalne palenie drewnem często nie prowadzą do żadnych działań. Interwencji i faktycznych kar jest niewiele, co pokazują także ostatnie dane rządowe.
Naukowcy z instytucji badawczej Global Centre for Clean Air Research (GCARE) z Uniwersytetu w Surrey wykonali pomiary jakości powietrza, analizując ultradrobne cząstki (UFP), pył PM2,5 sadzę i tlenek węgla (CO) w domach korzystających z różnych typów pieców i paliw. Otwarte kominki generują najwyższe emisje – nawet siedmiokrotnie wyższe niż nowoczesne piece.
Prof. Prashant Kumar, współdyrektor Instytutu Zrównoważonego Rozwoju, powiedział: – Wraz ze wzrostem cen energii wiele gospodarstw domowych będzie przechodzić na ogrzewanie paliwem stałym, często zakładając, że nowoczesne piece oferują czystszą i bezpieczniejszą alternatywę. Jednak nasze badania pokazują, że ta zmiana odbywa się kosztem jakości powietrza w pomieszczeniach. Wytyczne dotyczące wentylacji i standardy projektowania budynków muszą być dostosowane do zmieniających się nawyków grzewczych.
- Czytaj także: Pomysł z Irlandii: strefy z zakazem palenia drewnem. Kominki pod lupą w kolejnych krajach
–
Zdjęcie tytułowe: Francisco Belard/Shutterstock



















