Urząd Miasta w Krakowie rozdaje mieszkańcom gadżety wykonane prawdopodobnie z tworzywa sztucznego w ramach swojej ekologicznej akcji. Magistrat przygotował plastikowe ogrzewacze do dłoni, zapakowane w jeszcze więcej plastiku. Zwrócił na to uwagę radny Łukasz Sęk.
Urząd poinformował o tym w artykule na swojej stronie Krakow.pl. Kampanię oznaczono hasztagiem #EKOrEWOLUCJA. W środę mieszkańcy będą mogli zgłosić się po ogrzewacze przy trzech ruchliwych rondach: Grunwaldzkim, Matecznego i Mogilskim. Akcja będzie towarzyszyła odsłonięciu proekologicznego muralu na ścianie szkoły przy osiedlu Oświecenia.
Każdy z plastikowych woreczków z rozgrzewającą się cieczą zapakowany jest w kolejny plastikowy woreczek, na co radny Sęk zwrócił uwagę w facebookowym poście. Widać to na zdjęciu ilustracyjnym do artykułu informującego o akcji. Jak w nim czytamy, to tylko pierwsze z wielu „niekonwencjonalnych wydarzeń” poświęconych ekologii. „Eko atrakcji” ma być dużo więcej.
– To dziwne, bo przecież przez ostatnie miesiące wiele rzeczy szło w dobrym kierunku – mówi krakowski radny Łukasz Sęk, który złożył do prezydenta miasta interpelację w tej sprawie. – Nie musimy przecież używać plastiku do promocji miasta, są alternatywy.
Sęk w swojej interpelacji wspomina o uchwale „Kraków bez plastiku”. W zeszłym roku radni zalecili wycofanie tworzyw sztucznych z krakowskich instytucji. Ma chodzić między innymi o butelki PET z wodą mineralną, która zastępowana jest kranówką. Niestety, zmiana nie dotyczy wielu materiałów promocyjnych, które również miały być wykonywane z biodegradowalnych materiałów. „Uchwała RMK ma charakter kierunkowy – nie wprowadza zakazów, tylko wyznacza kierunki działania dla prezydenta miasta” – usłyszeliśmy od Biura Prasowego UMK, gdy zajęliśmy się tą sprawą w maju zeszłego roku.
Dlaczego i tym razem magistrat wybrał plastik? I czy na pewno jest to plastik – a nie biodegradowalny odpowiednik? Zapytałem o to urzędników, którzy do tej pory milczą.
Źródło zdjęcia: materiały prasowe Urzędu Miasta Krakowa