Szczeciński oddział Lasów Państwowych rozpoczął wycinkę drzew pod swoją nową siedzibę. Na miejscu wyciętych drzew ma powstać biurowiec. Przyrodnicy biją na alarm, a przedstawiciele instytucji tłumaczą: budujemy na terenach, które posiadamy, a mamy tylko lasy.
Przeciwko inwestycji protestuje zachodniopomorski Klub Kniejołaza. Jak piszą jego członkowie, biurowiec LP ma powstać w otulinie Parku Krajobrazowego „Puszcza Bukowa”, na obszarze Natura 2000. Jak czytamy na facebookowym profilu Klubu, państwowa instytucja „nawet wycinając las i budując w jego miejsce swoje budynki nie powoduje wylesienia tego terenu, a nowe budynki formalnie nadal są lasem”. Ułatwia to pozbywanie się zieleni, co według aktywistów ma fatalny wpływ na środowisko naturalne.
– Tracimy w ten sposób kolejne obszary chroniące przed smogiem oraz tereny rekreacji i wypoczynku. W tym miejscu występuje też bardzo ważny korytarz ekologiczny. Łączy on cenne przyrodniczo tereny na południe od Szczecina z Puszczą Goleniowską – podkreśla Paweł Herbut z Klubu Kniejołaza.
Według przyrodników teren mógłby w przyszłości być chroniony jako siedlisko grądowe. To kategoria cennych lasów liściastych z przewagą grabu i dębu.
– Na razie to las mieszany świeży. Ma jednak potencjał, by stać się siedliskiem grądowym. Można było i powinno się ten typ lasu odtworzyć, bo po to powstały obszary Natura 2000. Szansę tę straciliśmy jednak, kiedy drzewa poszły pod topór – mówi Herbut.
Lasy Państwowe: łatwiej nam budować na swoim
O kontrowersyjną budowę zapytaliśmy rzeczniczkę Lasów Państwowych, Annę Malinowską. Ta podkreśliła, że stara siedziba instytucji jest w złym stanie, „nie spełnia obowiązujących przepisów dotyczących bezpieczeństwa pożarowego i higieny pracy, a nie ma możliwości przebudowania jej w odpowiedni sposób”. Dlatego szczecińska dyrekcja LP zdecydowała się na budowę nowego budynku. Czemu w takim miejscu? Bo teren należy do instytucji, która w innym przypadku musiałaby wydać publiczne pieniądze na działkę w mieście.
– Takie działanie mogłoby pociągnąć za sobą zarzuty o niegospodarności – przekonuje Malinowska. – W pobliżu terenu, który wybraliśmy, znajdują się między innymi trasy ekspresowe, stacja paliw, zakłady produkcyjne i mechaniczne, ogródki działkowe, osiedla mieszkaniowe. Budowa jest zgodna z planem zagospodarowania. Występowanie tam Natury 2000, zgodnie z przepisami nie wyklucza prowadzenia takiej inwestycji – wyjaśnia rzeczniczka.
Regionalna Dyrekcja LP w Szczecinie wyjaśnia, że budynek będzie nowoczesny, zbudowany z maksymalnym użyciem drewna, zasilany odnawialnymi źródłami energii. Bliskość lasu, według przedstawicieli instytucji, ułatwi prowadzenie akcji edukacyjnych.
Budowa w praktyce nie do zatrzymania
Czy budowę da się jeszcze zablokować? Na to pytanie Herbut załamuje ręce. Jak tłumaczy, Lasy Państwowe na swoim terenie w praktyce mogą robić, co chcą. Nie mają na to wpływu organy kontrolne zajmujące się ochroną środowiska. Jak przyznaje aktywista, LP i tak zdecydowały się na mniej szkodliwy wariant dla swojej inwestycji. Kilka lat temu zastanawiały się nad postawieniem siedziby w jeszcze cenniejszym dla przyrody fragmencie szczecińskiego lasu. Wtedy poskutkowały protesty miłośników przyrody, na które dziś może być już za późno.
Autor zdjęcia: Paweł Herbut, Puszcza Bukowa-Klub Kniejołaza