Podczas wtorkowej (18.08) konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego (ACS) zaprezentowane zostały wyniki badań, które dotyczyły obecności mikro- i nanoplastików w ludzkim ciele. Tworzywa sztuczne zlokalizowano we wszystkich badanych próbkach, pochodzących z wątroby i tkanki tłuszczowej.
Podczas konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego (ACS) zaprezentowano wyniki badań, które – jako pierwsze – potwierdziły możliwość kumulowania się tworzyw sztucznych w ludzkich narządach.
Naukowcy już wcześniej dowiedli, że plastik dostaje się do organizmu człowieka. Po raz pierwszy jednak udokumentowano, że może zostać w nas na dłużej.
Czytaj także: Mikroplastik może szkodzić dżdżownicom i pośrednio całym ekosystemom
„Tworzywa sztuczne zanieczyszczają środowisko praktycznie w każdym miejscu na świecie” – mówi dr Charles Rolsky, który zaprezentował wyniki. „W ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci odeszliśmy od postrzegania plastiku jako wspaniałej korzyści do uznania go za zagrożenie. (…) Istnieją dowody na to, że plastik może przedostawać się do naszych ciał, ale w niewielu badaniach podejmowano się jego poszukiwań. W tym momencie nie wiemy [jednak], czy ten plastik jest tylko uciążliwy, czy też może stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzkiego” – podkreśla dr Rolsky.
Bisfenol w każdej z próbek
W ramach poszukiwań plastiku autorzy badania – dr Charles Rolsky i Varun Kelkar – podjęli współpracę z Centrum Badań nad Chorobami Neurodegeneracyjnymi na Arizona State University. Tam uzyskali próbki ludzkich ciał, które na co dzień służą badaniom m.in. nad chorobą Parkinsona. Pochodziły one z płuc, wątroby, tkanki tłuszczowej, śledziony i nerek, które mogą być narażone na kontakt z mikro- i nanowłóknami plastiku.
W pierwszym etapie naukowcy udowodnili, że są w stanie wykryć włókna poliwęglanu, politereftalanu etylenu (PET), polietylenu, a także bisfenolu. Był to eksperyment polegający na dodaniu mikroplastiku do badanych, wolnych od plastiku tkanek, mający na celu przetestowanie narzędzi badawczych. Otwiera to drogę do dalszych poszukiwań tworzyw sztucznych w ludzkim ciele.
Czytaj także: W Rowie Mariańskim odkryto skorupiaka, a w nim…mikroplastik. Nazwano go E. plasticus
W drugim etapie podjęto się badań nad 47 próbkami pochodzącymi z wątroby i tkanki tłuszczowej, do których już nic nie dodawano. We wszystkich próbkach wykryto mniejsze lub większe cząstki plastiku. Najpowszechniejszym tworzywem okazał się Bisfenol A, który odnaleziono w każdej z nich.
Konieczne dalsze analizy
Naukowcy podkreślają, że próbki pochodziły od dawców o udokumentowanej historii zdrowia, diety i narażenia związanego z pracą. Dalsze analizy mogą zatem pozwolić na określenie potencjalnych źródeł plastiku, co wesprze dalsze badania nad problemem.
„Niepokojące jest to, że nieulegające biodegradacji materiały, które są obecne wszędzie, mogą dostać się do ludzkich tkanek i w nich się gromadzić. A my nie znamy możliwych skutków zdrowotnych” – mówi współautor analizy, Varun Kelkar. Badacz podkreśla jednak, że konieczne są szersze badania, by określić ewentualne skutki zdrowotne zanieczyszczeń.
_
Konferencję ACS, która odbywa się online i potrwa do czwartku, można śledzić tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/Stor24