Udostępnij

Nowe badania: Grenlandia może opóźnić katastrofę klimatyczną. Jest jeden warunek

05.10.2025

Tegoroczne lato w Polsce rozczarowało, ale nad Grenlandią niemal bez przerwy świeciło Słońce. W połączeniu z efektem cieplarnianym oznacza to potężne roztopy. Czy grozi nam katastrofa? Nowe badania dają zaskakującą odpowiedź – lądolód traci ogromne ilości masy, ale istnieje naturalny mechanizm, który może spowalniać ten proces.

Rosnące temperatury sprawiają, że Grenlandia traci lód. To zła wiadomość, bo całkowite stopienie lądolodu podniosłoby poziom mórz i oceanów aż o 7 metrów. W takim scenariuszu Gdańsk znalazłby się pod wodą.

Gdańsk pod wodą? Scenariusz wciąż realny

To, jak bardzo wyspa traci lód, pokazuje poniższy wykres:

Ilustracja 1. Zmiany masy, a dokładniej utrata grenlandzkiego lądolodu w gigatonach od kwietnia 2002 do września 2023 roku. Dane pomiarowe z satelitów GRACE.

Dane satelitarne z lat 2002–2023 pokazują, że strata lodu już teraz jest ogromna. Na razie zmiany są niewielkie, ale jeśli temperatura dalej będzie rosła, tempo topnienia przyspieszy. Roczny wzrost poziomu oceanów przyspieszy z obecnych 3-4 mm rocznie do nawet 10-15 mm w całkiem niedalekiej przyszłości.

Czytaj także: Klimatyczna Bzdura Roku: naukowcy wyjaśniają popularny mit o Grenlandii

Burzliwa przeszłość pokazuje, co może stać się w przyszłości

W 2023 roku naukowcy ogłosili, że wyspa ma burzliwą przeszłość – kilkukrotnie całkowicie traciła lód, m.in. między 18 a 3 mln lat temu. Jeszcze 400 tys. lat temu, w czasie bardzo ciepłego epizodu klimatycznego, roztopiła się na tyle, że poziom oceanów wzrósł o 1,5 metra. To dowód, że Grenlandia jest niezwykle wrażliwa na zmiany klimatu.

„Jeśli pokrywa lodowa Grenlandii doświadczyła szybkiego topnienia w okresie umiarkowanego ocieplenia, to może być bardziej wrażliwa na zmiany klimatu spowodowane przez człowieka niż wcześniej zakładano – i będzie podatna na nieodwracalne, szybkie topnienie w nadchodzących stuleciach”, stwierdzili autorzy badania.

– To naprawdę pierwszy niezbity dowód na to, że znaczna część pokrywy lodowej Grenlandii zniknęła, gdy zrobiło się cieplej. Przeszłość Grenlandii, zachowana w 12 stopach zamarzniętej gleby, sugeruje ciepłą, mokrą i w dużej mierze wolną od lodu przyszłość planety Ziemia – powiedział Paul Bierman z Uniwersytetu Vermontu, główny autor badania.

W ciągu ostatnich 30 lat pokrywa lodowa Grenlandii zmniejszyła się o prawie 29 tys. km². To zaledwie 1,6 proc. całej powierzchni, ale zmiana ta nastąpiła już przy ociepleniu o zaledwie 1 st. C w stosunku do czasów przedprzemysłowych.

Topniejący lód odsłania nowe obszary, które szybko przekształcają się w tereny podmokłe. Badania Uniwersytetu w Leeds wykazały, że ich liczba wzrosła niemal czterokrotnie. To oznacza uwalnianie gazów cieplarnianych z wiecznej zmarzliny, które mogą dodatkowo przyspieszać globalne ocieplenie.

Badania rzucają nowe światło na perspektywy grenlandzkiego lądolodu

Okazuje się, że wcale scenariusz roztopów na Grenlandii nie musi być tak dramatyczny, jak wcześniej sądzono. Badania i bezpośrednie obserwacje przeprowadzone z użyciem specjalnego zdalnie sterowanego statku podwodnego pokazują, że istnieje pewne sprzężenie, które może spowolnić dalszą utratę lodu.

Naukowcy z Uniwersytetu Teksańskiego przeprowadzili trudne w realizacji podwodne obserwacje czoła lodowca Kangerlussuup. Misja była nowatorska, gdyż nikt wcześniej nie puszczał niewielkich, zdalnie sterowanych łodzi podwodnych bardzo blisko ściany grenlandzkiego lodowca, głęboko pod wodą. Naukowcy odkryli ciągnące się na dnie usypiska osadów morskich przy ścianie wspomnianego lodowca.

Ilustracja 2. Grafika przedstawiająca sposób, w jaki powstające zwały podmorskich osadów spowalniają dalsze topnienie grenlandzkich lodowców. Źródło: Instytut Geofizyki Uniwersytetu Teksańskiego.

Inżynier Victor Naklicki pilotował podwodnym okrętem z pokładu statku RV Celtic Explorer, co było zadaniem trudnym ze względu warunki. Chmury osadów morskich były wyrzucane spod lodowca i znajdujących się nad statkiem gór lodowych. Problemem była też obecność lodowcowych jaskiń. Sposób, w jaki się to dzieje, pokazuje powyższa grafika.

Ryzykowne badania

– To było dość szalone, zobaczyliśmy dużą jaskinię i można było poczuć, jak silniki [łodzi podwodnej] pracują bardzo ciężko, aby nie zostać wessanym do środka. Zanurzyliśmy się na 50 m, ale było jeszcze głębiej. To była otchłań – relacjonuje Naklicki.

Jak mówi, takie działania były ryzykowne ze względu na warunki i łatwo można stracić drogi sprzęt.

„Ale nagrodą jest zbieranie danych, których nigdy wcześniej nie zebrano”, powiedział pilot podwodnego statku. Głównym problemem była ograniczona widoczność z powodu po prostu brudnej od osadów wody, jak i samej zresztą głębokości. To utrudniało pracę sonarów. Naukowcy mogli w każdej chwili stracić kosztowne urządzenie. Nagrodą jednak było pobranie próbek z tak ekstremalnego środowiska.

– To tak, jakbyś jechał przez zamieć w Buffalo w stanie Nowy Jork, robiąc origami na tylnym siedzeniu, podczas gdy samochód porusza się z prędkością 60 mil na godzinę – powiedział Naklicki.

Mimo tych trudnych warunków udało się zebrać to, czego chcieli naukowcy pod kierunkiem prof. Ginny Catanii z Uniwersytetu Teksańskiego. Całe przedsięwzięcie wymagało 10 lat przygotowań i zbierania funduszy.

– Trochę płakałam, bo to było naprawdę ekscytujące, a w końcu mozolne planowanie tego przez lata się opłaciło. Teraz zaczyna się zabawa, polegająca na próbie zinterpretowania tego wszystkiego i zrozumienia, na co tak naprawdę patrzymy – powiedziała Catania.

W jaki sposób następuje spowolnienie utraty lodu?

Lodowiec przemieszczając się w kierunku morza, powoduje erozję podłoża skalnego. Robi to tak, jak lodowce, które kiedyś znajdowały się na terenach Polski. Dlatego krajobraz Pomorza wygląda tak, jak wygląda. Lodowiec sunąc szybko z powodu ocieplającego się klimatu zdziera ze skały macierzystej osady, a następnie niesie je do morza. Tam, jak pokazuje grafika, wypycha je na dno, usypując wał z tych osadów. Jednocześnie powstaje przy tym chmura z osadów, która unosi się w wodzie. Odrywające się od lodowca góry także wynoszą osady, które następnie opadają na dno.

W ten sposób powstały wały chroniące lodowiec przed napływem coraz cieplejszej wody morskiej. Takie usypiska tworzone przez lodowce według założenia naukowców mają chronić lodowiec przed dalszym cofaniem się na skutek ingerencji ciepłej wody. Wały osadów po prostu tworzą barierę dla tych ciepłych wód.

– Wiemy, że w tych systemach istnieją punkty krytyczne. Ale jeśli lodowiec utworzy duży stos osadów, może to opóźnić katastrofalne cofanie się, o które ludzie najbardziej się martwią. Te lodowce w zachodniej Grenlandii są szczególnie ważne, ponieważ są zasilane bezpośrednio z pokrywy lodowej Grenlandii – stwierdził prof. Sean Gulick, który brał udział w ekspedycji.

To oczywiście pocieszająca wiadomość. Problem jednak w tym, że nie wszystkie lodowce zachowują się w taki sam sposób.

Zdjęcie tytułowe: Sergio Ponomarev/Shutterstock

Autor

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracujący od lat z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.