Oprócz półek pełnych książek – setki wydarzeń, specjalistyczne sale audiowizualne i nagraniowe. Są też miejsca do druku 3D, setki stanowisk do indywidualnej pracy czy nagrywania podcastów. To tylko ułamek dostępnych w Oslo opcji. Całość okraszona jest fenomenalną architekturą i rozwiązaniami przestrzennymi. Wszystko dostępne za darmo i dla każdego.
Skandynawia przyzwyczaja nas z nieoczywistych rozwiązań. Tym razem wędrujemy do centrum norweskiej stolicy. Stanął tam nietuzinkowy budynek, którego planowanie zajęło trzydzieści lat. Co ciekawe, powstał w miejscu dwunastu pasów ruchu. Ruch został schowany do tunelu pod ziemię, a nawet pod wodę. Dzięki temu na powierzchni pozostał wyłącznie ruch lokalny, a ulice otwarły się na pieszych, rowerzystów i transport zbiorowy. W ten powstał kwartał społeczno-kulturalny. Co ciekawe pod nowym budynkiem bibliotecznym nie zbudowano ani jednego miejsca parkingowego.
Nazwa „biblioteka przyszłości” nie do końca oddaje to, co znajduje się w jego wnętrzu.
Oprócz tradycyjnej bibliotecznej kolekcji liczącej pół miliona wolumenów, które zlokalizowano na sześciu przestrzennych piętrach, znajdziemy wiele stanowisk do indywidualnej pracy. Są standardowe – przy biurkach i pulpitach, ale są także bardziej domowe – przy wygodnych kanapach, pufach i w pięknych fotelach. To dopiero początek.
Co znajdziemy w bibliotece? Nie tylko książki
W siedzibie głównej biblioteki w Oslo znajdziemy między innymi:
- salę konferencyjną, która pomieści 156 osób
- wiele sal spotkań, które pomieszczą kilkadziesiąt osób
- piętro dedykowane dla najmłodszych, które wygląda jak ogromny, biblioteczny plac zabaw (a panuje tam cisza!)
- stanowiska do gier – od tych elektronicznych na konsole, po tradycyjne szachy
- salę nagrań podcastów
- elektroniczne urządzenia muzyczne – od perkusji, przez narzędzia dla DJ-ów, po pianino (oczywiście słuchawki obowiązkowe!)
- miejsce druku wielkoformatowego i drukarki 3D
- stanowiska do warsztatów technicznych – od projektowania komputerowego, po klasyczne maszyny do szycia
- salę teatralną
- kawiarnie, miejsca do spożywania posiłków i prawdopodobnie jedyną taką na świecie salę czytelniczą z widokiem na fiord
Biblioteka jako „miejsce trzecie” – między domem, szkołą a pracą
Według „Library Ranking Europe” nowa biblioteka w Oslo jest jedną z siedmiu na Starym Kontynencie, której przyznano 6 gwiazdek. Oprócz tej norweskiej na liście znajdują się dwie duńskie, dwie holenderskie i po jednej z Finlandii i Austrii.
– Nowe znaczenie bibliotek próbujemy opisywać za pomocą różnych definicji: miejsce spotkań, arena, miejska świetlica, rynek oraz jako miejsce trzecie – między pracą, czy szkołą, a domem – pisze w publikacji poświęconej bibliotece w Oslo jej wieloletnia dyrektorka (1986-2013), Liv Sæteren. – Biblioteka, która promuje zaangażowanie społeczne i partycypację, przez organizację publicznych debat o planach lokalnych urzędów, kontrowersyjnej literaturze, wystawach, a także organizuje kursy programowania czy warsztaty rysowania komiksów, staje się miejscem, gdzie ludzie się spotykają i wymieniają opiniami – dodaje.
- W wielu częściach biblioteki znajdują się wolnostojące meble: krzesła, pufy i stoliki. Pozwalają kreować przestrzeń według potrzeb użytkowników.
Jej zdaniem kilka czynników jest szczególnie ważnych. To między innymi wydłużone godziny otwarcia, które zapewniają dostęp do biblioteki poza tradycyjnymi godzinami pracy. Była dyrektorka zwraca też uwagę na rolę architektury. Mimo że biblioteka jest monumentalna, to niemal wszystkie jej części są dostępne dla użytkowników. Od wejścia uderza otwarta przestrzeń, przegląd wszystkich pięter i bardzo dużo światła, które wpada prosto na biblioteczne stanowiska. – Gdy zapewniamy taki budynek, rośnie liczba użytkowników. Rośnie też zrozumienie tego, jak biblioteki mogą stawać się wydajnymi narzędziami w rozwoju miasta, na różnych poziomach – podkreśla Sæteren.
Główna biblioteka w Oslo: wszystko dokładnie przemyślane
Takich inwestycji bronią liczby. Każda z nowo zaprojektowanych filii bibliotecznych w Oslo przyciągała od 2 do 3 razy więcej użytkowników niż wcześniej. Podobnie było w nowej bibliotece w Helsinkach, którą odwiedziło 3,1 miliona osób tylko w roku otwarcia. – Chcieliśmy, aby budynek miał dobre połączenie z przestrzenią publiczną dookoła niego, a w tym samym czasie oferował przestrzeń do koncentracji i kontemplacji – podkreślają autorzy projektu.
- Wyposażenie działu dziecięcego jest ważne dla stworzenia ekscytującego i angażującego miejsca dla dzieci – przekonują architekci. Na części piętra dziecięcego, zamiast tradycyjnych półek z książkami są pociągowe wagoniki, wypełnione różnymi pozycjami literatury dziecięcej.
Piętra zaplanowano tak, aby najgłośniejsze aktywności odbywały się na samym dole. Chodzi np. o dostawy, kameralne koncerty, spotkania większej liczby osób czy miejsca dla całych klas uczniowskich. Każde kolejne piętro jest coraz cichsze. Tak przemyślana architektura zapobiega przemieszczaniu się dużych grup ludzi między piętrami, co mogłoby powodować dodatkowy hałas i zamieszanie. Zwieńczeniem projektu jest taras na ostatnim piętrze. W rzeczywistości to pół piętra przeznaczone na kaskadowe siedziska, z których widać piękny fiord.
- Użytkowanie budynku generuje 50 proc. mniejsze emisje gazów cieplarnianych niż porównywalne obiekty tego typu.
Rozwiązania z myślą o środowisku. Użyto mniej betonu
Podczas samej budowy zastosowano kilka rozwiązań, które miały zmniejszać wpływ budowli na środowisko. W niektórych elementach wprowadzono system o nazwie BubbleDeck. Co oznacza? W tym rozwiązaniu pęcherzyki powietrza wewnątrz betonu tworzą dwuosiową pustą płytę o dużej wytrzymałości, przy jednoczesnym zużyciu znacznie mniejszej ilości surowca. W praktyce wygląda to jak położone obok siebie kule do gry w kręgle, zalane na koniec betonem. Energooszczędność wentylacji zapewniają z kolei zatopione w betonie rury chłodzące. Szklane elementy częściowo wyposażono w specjalne membrany, które zapewniają efektywność energetyczną budynku, o każdej porze roku. Ich ogólną ilość zredukowano zresztą pod wpływem wytycznych dotyczących środowiska.
- W jednym z pomieszczeń magazynowane są teksty, które zostaną opublikowane dopiero w 2114 r. Co rok – począwszy od 2014 r., biblioteka zaprasza kolejną osobę do napisania tekstu.
Artystyczne wykończenie
Otwarcie biblioteki zostało przełożone ze względu na pandemię koronawirusa. Drzwi nowego budynku otwarto ostatecznie w czerwcu 2020 r. Towarzyszyła temu specjalna uroczystość. Setki dzieci ze szkół podstawowych w Oslo przemierzyło drogę z dawnej siedziby do nowej. Dzieci miały ze sobą wagoniki, a w nich książki. W ten sposób dokonano „przeprowadzki” najważniejszych bohaterek każdej biblioteki – książek.
To jednak nie wszystko. Zadbano także o artystyczne dopełnienie całości. Przed budynkiem stoi rzeźba wyimaginowanego zwierzęcia. Wykonano go z 40 oddzielnych granitowych bloków. Obok znajduje się staw o kształcie prostokąta, który zimą zamienia się w lodowisko. Z kolei pod sufitem wewnątrz biblioteki powieszono instalację nazwaną „burza mózgów”. To przeplatające się między sobą neonowe rurki o różnych odcieniach koloru żółtego.
Nowy budynek kosztował ponad 2,4 miliarda koron, czyli ok. miliarda złotych. Za projekt architektoniczny odpowiadają lokalne pracownie z Oslo: Lund Hagem Arkitekter oraz Atelier Oslo. Projekt wnętrz: Scenario Interiørarkitekter MNIL.
Przy artykule korzystano z książki: Deichman Bjørvika: Oslo Public Library, 2022.