W Paryżu powstaje największy zlokalizowany na dachu ogród warzywny w Europie. Będzie miał powierzchnię 14 tys. metrów kwadratowych. Jego twórcy szacują, że w okresie zbiorów dostarczy nawet tonę owoców i warzyw dziennie. Te trafią między innymi do firmowej restauracji i sąsiadów. Planuje się jednak także, że paryżanie będą mogli wynająć sobie tam… działki.
Farma powstanie na dachu centrum wystawowego Paris Expo Porte de Versailles. Oprócz ogrodu ma tam powstać restauracja, a także bar na 300 osób. Serwować będą oczywiście warzywa z własnej produkcji. Oprócz tego produkty będzie można zamawiać z dostawą do domu w sąsiedztwie, a organizatorzy przedsięwzięcia planują też zaopatrywać lokalne knajpy i stołówki. Celem – oprócz zarabiania pieniędzy, bo to przedsięwzięcie biznesowe – ma być zmniejszenie liczby kilometrów, które pokonuje żywność, zanim trafi na stół.
Wśród wartych uwagi ciekawostek jest i to, że część ogrodu będzie przeznaczone na wynajem. Mają z niego korzystać „lokalsi”, którzy będą chcieli wyhodować sobie np. własne pomidory. Minus jest taki, że na razie będą to działki mikroskopijne, ale w przyszłości, jeżeli powierzchnia dachowych ogrodów w mieście będzie rosnąć, wszystko może wyglądać inaczej. Tymczasem Paryż planuje do 2020 roku obsadzić roślinami dodatkowe 100 hektarów miejskich dachów, ścian i przestrzeni, które dotąd w domyśle tworzono z betonu. 30 proc. tej powierzchni ma zostać przeznaczone na miejskie ogrodnictwo. W tym na przykład niezagospodarowane dziś powierzchnie pod estakadami kolejki miejskiej. Jednak być może najciekawsza jest pieczarkarnia zrobiona w opuszczonym parkingu podziemnym.
Sama farma – na świecie funkcjonują inne tego rodzaju rozwiązania, a o jednym pisaliśmy nawet kilka dni temu „Obsiali 2,3 hektara miejskich dachów. Zbierają 36 ton warzyw rocznie i sprzedają je do knajp w sąsiedztwie” – ma być rozwiązaniem rewolucyjnym. Wszystko dlatego, że zastosuje nową technologię, która pozwala na uprawy „pionowe”, co z kolei zwiększa plony z każdego metra powierzchni. Stosuje się w niej zamknięty obieg wody, nie potrzeba gleby i nie używa pestycydów.
– Naszą wizją jest miasto, w którym płaskie dachy i opuszczone powierzchnie są pokryte tymi nowymi systemami uprawy. A każdy taki system zapewnia część dostaw dla mieszkańców miasta, którzy już dziś stanowią większość światowej populacji. – mówił w rozmowie z „The Guardian” Pascal Hardy z firmy Agripolis, która realizuje całe przedsięwzięcie.
Na dachu ma być uprawiane 30 różnych gatunków roślin. Miejsce ma być też rajem dla owadów.
O samej idei ogrodów warzywnych w miastach więcej można przeczytać też w tekście Przemka Ćwika „Agrihood. Farma w środku miasta.”
Fot. Valode & Pistre Architectes Atlav AJN/Materiały prasowe.