Zanieczyszczenie środowiska drobinami mikroplastiku to problem coraz lepiej opisany w literaturze naukowej. Najnowsze wyniki badań pokazują, że tworzywa sztuczne wnikają do łańcuchów pokarmowych także w rejonie Antarktyki.
Cryptopygus antarcticus to niewielki stawonóg, żyjący w regionie Antarktyki i stanowiący pożywienie dla większych gatunków, w tym kręgowców. Najnowsze wyniki badań – opublikowane w czasopiśmie naukowym „Biology Letters” – ujawniają obecność włókien mikroplastiku w układzie pokarmowym cryptopygusa.
Czytaj także: W Rowie Mariańskim odkryto skorupiaka, a w nim…mikroplastik. Nazwano go E. plasticus
Mierzący mniej niż 1 milimetr stawonóg jest jednym z najpowszechniejszych zwierząt lądowych w regionie Wyspy Króla Jerzego, skąd pobrano próbki. Był on jednym z 18 zwierząt, które znaleziono na pobranych tam kawałkach styropianu, najprawdopodobniej wyrzuconych na brzeg przez morze.
Nie jest pewne, w jaki sposób doszło do wchłonięcia tworzywa sztucznego przez stawonoga. Badacze podejrzewają jednak, że fragment plastiku został zjedzony wraz porastającym go mchem lub glonami. Badacze podejrzewają, że mikroplastiki mogą wędrować w górę łańcucha pokarmowego, gromadząc się w organizmach także większych zwierząt. Cryptopygus antarcticus to bowiem powszechny w Antarktyce stawonóg, będący pożywieniem dla większych zwierząt.
Czytaj także: Skąd się bierze mikroplastik? Uwalniasz go nawet otwierając butelkę
W rozmowie z CNN badacze podkreślają, że zgromadzili oni pierwsze dowody na wnikanie mikroplastiku do łańcuchów pokarmowych lądowych zwierząt Antarktyki. Choć bezpośredni wpływ plastiku na zdrowie zwierząt nie jest jeszcze wystarczająco zbadany, naukowcy podkreślają, że mikroplastik może transportować szkodliwe zanieczyszczenia lub patogeny.
_
Z pełnymi wynikami badań można zapoznać się tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/takmat71