Udostępnij

Poznańskie drzewa pod topór na wniosek wojska. Przez „zagrożenia wywiadowcze i terrorystyczne”

14.05.2020

Z centrum Poznania zniknęły 24 rosłe drzewa, do ścięcia jest jeszcze jedno. Zawnioskowała o to jednostka wojskowa, a zgodę wydał urząd miasta. Żołnierze tłumaczą w mediach, że powodem wycinki jest dbanie o bezpieczeństwo.

Chodzi o zieleń z ulicy Libelta, przy terenie wykorzystywanym przez Wojskowy Zarząd Infrastruktury. Ma tam powstać nowe ogrodzenie, dlatego zarządcy działek wystąpili o zgodę na pozbycie się drzew do poznańskiego magistratu. Urzędnicy dali wojskowym zielone światło. Zrobili to mimo trwającego sezonu lęgowego ptaków, kiedy wycinka powinna być wstrzymana. We wtorkowe popołudnie 24 z drzew rosnących przy wojskowym murze poszło pod topór.

„Nie przeszkadzały nawet wojskom pruskim”

Decyzję rządzących skrytykowała Rada Osiedla Stare Miasto. Jej lider przekonuje, że w centrum miasta każda zieleń jest na wagę złota.

– Te drzewa nie przeszkadzały wojskom pruskim, potem wojskom Układu Warszawskiego. Wycięła je polska armia – mówi wiceprzewodniczący Rady Tomasz Dworek.

– Jeszcze niedawno wnioskowaliśmy, by przy Libelta poszerzyć chodnik i posadzić kolejne drzewa. Niestety z wojskiem jest bardzo trudny kontakt, nikt nie zareagował na naszą prośbę o rozmowę – dodaje.

Przeciwko wycince zaprotestowała również poznańska posłanka Katarzyna Kretkowska. Parlamentarzystka Lewicy odniosła się do wycinki na swoim facebookowym profilu. „Pogarda dla prawa, dla ochrony środowiska, dla przyrody, dla ludzi i ich potrzeb” – czytamy w poście posłanki.

W sprawie zieleni z Libelta interweniował też parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej, Franek Sterczewski. „Wycinka drzew przy ul. Libelta? Pytam Urząd Miasta, RDOŚ i Wojsko o wyjaśnienia. Zasłaniają się wytycznymi z NATO? Proszę o podstawę prawną” – pisze poseł na swoim profilu facebookowym.

Wycinka „dla bezpieczeństwa”

Drzewa trzeba wyciąć, bo rosłyby za blisko ogrodzenia, a ogrodzenie trzeba wybudować, bo to ważne dla bezpieczeństwa – odpowiadał w mediach przedstawiciel wojska. „Prace związane z modernizacją ogrodzenia podyktowane są względami bezpieczeństwa narodowego, zagrożeń wywiadowczych i terrorystycznych” – czytamy w oświadczeniu cytowanym przez „Gazetę Wyborczą”. Potwierdza to rzeczniczka prezydenta Poznania Joanna Żabierek. Wskazuje na „Instrukcję o ochronie obiektów wojskowych” sporządzoną przez Sztab Generalny armii.

Czytaj również: Drzewa same nie uratują świata, ale i tak warto je sadzić

– Zgodnie z tym dokumentem, w odległości 2 metrów od ogrodzenia nie mogą znajdować się drzewa – mówi Żabierek, zaznaczając, że magistrat nie miał w sprawie wycinki wielkiego pola manewru – Miasto jest jedynie organem rozpatrującym wnioski i wydającym decyzje administracyjne w tym zakresie, które są obwarowane szczegółowymi przepisami określonymi w stosownych ustawach – przekonuje urzędniczka. Do sprawy odniósł się też prezydent stolicy Wielkopolski, Jacek Jaśkowiak.

– Są takie, a nie inne wytyczne Sztabu Generalnego w zakresie obiektów wojskowych. Trudno jest polemizować z kwestiami dotyczącymi obrony narodowej. Trzeba zawsze szukać kompromisów. Najcenniejsze kasztanowce udało nam się ocalić – mówił prezydent Poznania.

Nowe nasadzenia? „Często to malutkie drzewka”

Według urzędników, drzew do wycinki mogło być więcej, bo aż 46. Dzięki rozmowom z wojskiem udało się ochronić prawie połowę z nich. Rekompensatą ma być posadzenie 26 nowych roślin.

– Zapobieganie wycinkom to przecież obowiązek Urzędu Miasta, nie widzimy tu żadnego powodu do wdzięczności. – zauważa Tomasz Dworek. – Chcielibyśmy się też dowiedzieć, jak będą wyglądać zastępcze nasadzenia. Często są to malutkie drzewka, które w żaden sposób nie rekompensują utraty starej zieleni – mówi lokalny działacz. Urząd uspokaja jednak, że na miejsce wyciętych drzew pojawią się między innymi wyrośnięte kasztanowce i klony.

Mieszkańcy Poznania protestują nie tylko w sprawie drzew przy Libelta. W ostatnich tygodniach kontrowersje wywołała między innymi planowana wycinka pod wiadukt w ciągu ulicy Kurlandzkiej. Urzędnicy mówią, że do wycinki będzie tam 80 drzew. Lokalni dziennikarze doliczyli się aż 300.

Źródło zdjęcia: gkodrus / Shutterstock

Autor

Marcel Wandas

Dziennikarz, autor między innymi Onetu, Holistic News i Weekend.Gazeta.pl. W przeszłości reporter radiowy związany między innymi z Radiem Kraków, Radiem Eska i Radiem Plus. Fan muzyki, bywalec festiwali, wielbiciel krakowskiej Nowej Huty, hejter krakowskiego smogu.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.