Udostępnij

Renifery i nauka. Prof. UPP: Bajecznych hipotez jest całkiem sporo

18.12.2025

Dziś dzieci wciąż mogą liczyć na prezenty od św. Mikołaja, który co roku dostarcza je dzięki swoim reniferom, z Rudolfem na czele. Jednak za kilkadziesiąt lat może być z tym problem — i nie dlatego, że dzieci staną się niegrzeczne. Powodem będzie ocieplająca się Arktyka, w tym jej część – Laponia. Daleka Północ przestanie być przyjaznym środowiskiem dla tych zwierząt. Co więcej, wręcz niemożliwe stanie się ujrzenie Rudolfa i jego kompanów z czerwonymi nosami.

Święta Bożego Narodzenia to czas, gdy św. Mikołaj wsiada do swych sań i z pomocą reniferów odbywa coroczną podróż po świecie, by na czas dostarczyć dzieciom prezenty. To sprawa oczywista – bez niej mało które dziecko wyobraża sobie prawdziwe święta. W przyszłości może jednak nie być to takie oczywiste. Cieplejszy klimat stanie się dużym wyzwaniem dla Rudolfa i pozostałych reniferów, a ich populacja może drastycznie się obniżyć.

Dlaczego Rudolf ma czerwony nos?

Rudolf to oczywiście postać bajkowa, wymyślona w 1939 roku. On i jego kompani nie ciągną w przestworzach sań św. Mikołaja i nie dostarczają prezentów. Na pocieszenie warto jednak zwrócić uwagę na jeden fakt – ich nosy.

Autor książek dla dzieci Robert May wymyślił renifera Rudolfa podobnie jak Walt Disney Kaczora Donalda. Nadał mu charakterystyczny czerwony nos i jak się okazuje – nie bezpodstawnie. Nosy reniferów zamieszkujących arktyczne regiony Alaski, Kanady, Grenlandii, Skandynawii i Rosji rzeczywiście mogą przybierać czerwony kolor.

Nie jest to jednak tak widoczne jak w bajkach. Barwa nosa renifera w dużej mierze zależy od temperatury. Im zimniej, tym kolor nozdrzy staje się bardziej intensywny. Jedno jest pewne: nie jest to efekt spożycia zbyt dużej ilości sfermentowanych jabłek czy moroszki ani popijania świątecznego grzańca.

Badania pokazują dlaczego tak jest

W 2012 roku naukowcy zbadali, dlaczego reniferom zdarza się mieć czerwone nosy. W badaniu opublikowanym na łamach British Medical Journal wykazali, że odpowiada za to intensywny przepływ krwi w naczyniach krwionośnych nozdrzy tego jeleniowatego ssaka. Takie ukrwienie pomaga regulować temperaturę ciała i chroni nos przed odmrożeniem.

„Wyniki te podkreślają wewnętrzne właściwości fizjologiczne legendarnego, świetlistego, czerwonego nosa Rudolfa. Pomagają one chronić go przed zamarzaniem podczas przejażdżek saniami i regulować temperaturę mózgu renifera, co jest kluczowe dla „latania” reniferów ciągnących sanie Świętego Mikołaja w ekstremalnych temperaturach” – piszą w swojej pracy autorzy badania.

Aby dojść do tych wniosków, naukowcy zbadali nosy dwóch reniferów i pięciu ochotników za pomocą ręcznego mikroskopu wideo. Odkryli, że renifery mają średnio o 25 proc. więcej naczyń krwionośnych w nosach niż ludzie.

Istnieją też alternatywne teorie, np. że czerwony nos ma oświetlać reniferowi drogę dzięki emisji światła o określonej długości fali. To oczywiście nieprawda.

– Oj, bajecznych hipotez jest całkiem sporo, co świadczy o olbrzymiej pomysłowości naukowców – podkreśla dr hab. Piotr Tryjanowski, prof. Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

– Pozostaję tradycjonalistą, dla mnie św. Mikołaj to wielki biskup Miry. Dzisiaj jakoś niewiele się wspomina, że to między innymi patron uczonych i studentów, pojednania Wschodu i Zachodu. Jeśli jednak istnieje szansa by, niejako przy okazji, opowiedzieć także coś ważnego o zwierzętach czy funkcjonowaniu nauki, o tym, że uczeni także mają swoje pasje, poczucie humoru i odpowiadają na zdawałoby się dziecięce pytania, to moim zdaniem po prostu warto to robić – dodaje poznański zoolog.

Przyszłość Rudolfa pod znakiem zapytania?

Czerwony nos na niewiele jednak zda się w obliczu zmian klimatu. Renifery żyją w Arktyce — regionie, który ociepla się najszybciej na świecie: co najmniej dwa razy szybciej niż reszta globu, a według niektórych danych nawet cztery razy szybciej. Ma to poważne konsekwencje dla tamtejszej fauny, w tym dla reniferów.

Choć nie są one jeszcze tak zagrożone jak niedźwiedzie polarne, ich przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Od lat obserwuje się spadek liczebności tych zwierząt.

W 2024 roku nagłe opady deszczu i wysokie temperatury w fińskiej Arktyce znacznie utrudniły reniferom dostęp do pożywienia. To tylko przykład szerszego problemu. Badanie opublikowane w Science Advances pokazuje, że globalna populacja reniferów (Rangifer tarandus) może spaść o ponad 50 proc. do 2100 roku.

– Chodziło o zrozumienie i sprawdzenie, czy możemy symulować reakcje gatunków reniferów na przeszłe zmiany klimatyczne, abyśmy mieli lepsze pojęcie o tym, jak będą sobie radzić w przyszłości. Przyjrzeliśmy się cechom i właściwościom, które sprawiają, że dany gatunek jest bardziej odporny na zmiany klimatu – mówi dla Mongabay Elisabetta Canteri z Uniwersytetu Kopenhaskiego, jedna z autorek badania.

Rudolf się ostanie, ale gorzej będzie z jego kanadyjskimi braćmi

Badania pokazują, że nie wszystkie renifery ucierpią tak samo. Najbardziej narażone będą te żyjące w Ameryce Północnej. Dziś ich populacja liczy około 3,5 mln osobników. Na przełomie tego i następnego wieku będzie istniało ich już tylko 0,7 mln, nastąpi więc 80 proc. redukcja. Jaka zaznacza w swoim oświadczeniu Damien Fordham z Uniwersytetu w Adelajdzie „chyba że nastąpi radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych oraz zwiększone inwestycje w zarządzanie dziką przyrodą i jej ochronę”.

Redukcja euroazjatyckich reniferów będzie znacznie mniejsza niż amerykańskich – 42 proc. Dlaczego północnoamerykańskie renifery ucierpią bardziej? Istnieje kilka przyczyn. To m.in. bardziej ekstremalne nasilane przez globalne ocieplenie wzorce pogodowe w Ameryce Północnej. Duże opady deszczu, tworzą warstwę wody, która szybko zamarza – powstaje cienka tafla lodu. W wyniku tego zwierzęta tracą dostęp do traw i porostów.

Inny problem, to uprzemysłowienie regionu, szczególnie Alaski. Rosyjskie tereny są bardziej dziewicze i niedostępne. Z kolei Lapończycy dbają o te zwierzęta. Z pomocą przychodzi unijne prawo i lokalna przy tym mentalność – konieczność dbałości o środowisko i klimat.

Problemem nie tylko klimat, ale i lasy

Nie jest jednak idealnie, bo w Europie jakby nie patrzeć cywilizacja odciska swoje piętno na dzikiej przyrodzie. Jak twierdzi Osmo Seurujärvi, pasterz z ludu Saamów z Inari w Finlandii, oprócz zmian klimatycznych problemem jest intensywna wycinka lasów.

– Kiedy wycina się lasy, znika porastający drzewa porost, który stanowi główne źródło pożywienia reniferów w okresie zimowym. Ma to również wpływ na porosty naziemne, które nie odrastają po zmianie wilgotności gleby po wycince – mówi dla Mongabay Seurujärvi.

Choć lasy Finlandii nie kurczą się, to tak samo jak w Polsce problemem jest zmiana struktury lasu, czyli to: ile „lasu jest w lesie”. Stają się one coraz mniej różnorodne na skutek działalności gospodarki leśnej. To szkodzi reniferom i innym gatunkom leśnej fauny.

Dodatkowym czynnikiem jest obecna sytuacja geopolityczna. Militaryzacja regionów północnych oraz napięcia międzynarodowe sprawiają, że ochrona przyrody coraz częściej schodzi na dalszy plan.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Vesna Kriznar

Autor

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracujący od lat z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Zastępczyni redaktora naczelnego SmogLabu. Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Z portalem związana od 2021 roku. Wcześniej redaktorka Odpowiedzialnego Inwestora. Pisze głownie o zdrowiu, żywności, lasach, gospodarce odpadami i zielonych inwestycjach.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Współzałożyciel SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.