Udostępnij

Polska liderem niechlubnego rankingu [DANE]

09.06.2023

Liczba samochodów na 1000 mieszkańców w Polsce wynosi już 687 sztuk. To najwyższy wynik z wszystkich krajów Uni Europejskiej. Eurostat opublikował właśnie najnowsze dane. Oprócz liczby wątpliwości budzi także wiek krajowej floty oraz jakość sprowadzanych samochodów. – Po naszych drogach jeżdżą „mobilne kopciuchy” – przekonują eksperci.

Samochody w Polsce zdecydowanie stały się dobrem powszechnym. Tuż za nami na podium znalazły się Luksemburg z 682 samochodami na tysiąc mieszkańców oraz Włochy z wynikiem 670 sztuk. Na drugim biegunie Bułgaria, Łotwa i Rumunia, gdzie na tysiąc osób przypada około 400 samochodów. Jeszcze niedawno byliśmy na 3 miejscu w całej UE.

Średnia liczba samochodów przypadających na jednego mieszkańca Unii zwiększyła się w 2021 r. z 0,53 do 0,57. – Zachodnie kraje UE odnotowały wyższe wskaźniki niż środkowo- i wschodnie kraje UE. Jednak na szczeblu regionów występowały znaczące różnice w posiadaniu samochodów. Wskaźniki regionalne są często powiązane z sytuacją gospodarczą, ale mogą na nie wpływać również szczególne okoliczności. Na przykład na wysoki wskaźnik w Dolinie Aosty (Włochy) wpływają korzystne przepisy podatkowe – czytamy w komunikacie Eurostatu.

Ciekawie wyglądają dane, gdy porównamy 2001 i 2021 rok. Na początku XXI w. w Polsce było mniej niż 300 samochodów na tysiąc mieszkańców (wobec prawie 700 w roku 2021). To drugi największy wzrost ze wszystkich krajów UE. Przebija nas tylko Rumunia, która z nieco ponad 100 aut na 1000 osób w 2001 r. przeszła do 400 sztuk.

 class=

Samochody w Polsce: „Dobrobyt Zachodu, do którego tęskniliśmy”

Zestawienie, którego liderem jest Polska, obejmuje wszystkie pojazdy przeznaczone do przewozu osób. Jednak wykluczone są te, które mogą przewozić więcej niż 9 pasażerów.

Także wiek pojazdów w naszym kraju nie jest optymistyczny. Mamy najwyższy w Unii wskaźnik liczby pojazdów starszych niż 20 lat. To blisko połowa wszystkich samochodów osobowych. Dla porównania drugi w niechlubnym rankingu Luksemburg ma niezwykle młodą flotę pojazdów. Aż 20 proc. z nich to samochody zaledwie dwuletnie lub młodsze.

 class=

Z jednej strony raport pokazuje, że „gonimy” Zachód w liczbie samochodów. Z drugiej strony zapominamy, że ten sam Zachód już wie, że stawianie na transport indywidualny to droga donikąd. Moglibyśmy – bez przekonywania się o tym na własnej skórze – wyciągnąć lekcję od naszych sąsiadów. I postawić na transport zbiorowy. Z tym jednak wciąż mamy ogromny problem.

  • Klub Jagielloński wyliczył, że latach 1993-2016 poza miastami regularny transport autobusowy zmniejszył się o ok. 50 proc. Odkąd weszliśmy do Unii Europejskiej, średnie napełnienie autobusów zmniejszyło się z kolei o 40 proc.

– Gwoździem do trumny okazał się kryzys paliwowy, który wybuchł w 2022 roku i doprowadził do upadku wielu lokalnych PKS, uziemiając miliony mieszkańców mniejszych miejscowości. W tym samym czasie budujemy jednak nowe autostrady, parkingi i drogi ekspresowe, wciąż dając pierwszeństwo inwestycjom w ruch samochodowy. Procesowana od lat 90. likwidacja wielu połączeń kolejowych i autobusowych skutecznie stawiała samochód osobowy w centrum życia większości Polek i Polaków. I – czego nie dostrzegamy – przyczyniła się do rozwoju polskiej kultury samochodowej przełomu XX i XXI wieku wraz z wpisaną w nią ideą wolnego rynku. To od niej tak trudno, mimo wielu kosztów, które niesie, jest nam się uwolnić. Była i jest przecież „naturalnym” elementem naszej wizji współczesności i modernizacji obranej przez Polskę po transformacji ustrojowej. Dobrobyt Zachodu, do którego tak tęskniliśmy, wymęczeni siermiężnym komunizmem, był w końcu utożsamiany między innymi z samochodami – pisze Marta Żakowska w niedawno wydanej książce „Autoholizm”.

FPPE: polskie drogi zalewane wrakami z importu

Kolejny aspekt to jakość aut ściąganych do naszego kraju zza zachodniej granicy. – Importujemy niesprawne technicznie pojazdy. Samochody zanieczyszczające powietrze i zużyte pojazdy z krajów, w których ich użytkowanie stało się nieopłacalne lub niemożliwe. Po naszych drogach jeżdżą “mobilne kopciuchy”, bo pozwalają na to przepisy – podkreślają eksperci z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE).

  • Tylko w pierwszym kwartale 2023 r. do kraju trafiły 189 364 pojazdy osobowe i lekkie dostawcze. – Najwięcej pojazdów (100 244 sztuki) pochodzi z Niemiec, dalej w kolejności jest Francja (23 675 sztuk), Belgia (12 629 sztuk) i Holandia (10 707 sztuk) – podaje FPPE.

To jednak nie wszystkie alarmujące informacje. Według danych przedstawionych przez przez Carfax – amerykańską firmę dostarczającą dane pojazdów osobom prywatnym i firmom – 35 proc. wszystkich pojazdów zarejestrowanych w Polsce to pojazdy po wypadkach lub uszkodzeniach wynikających z innych czynników. Samochody w Polsce pochodzące z importu to także problem pod kątem daty ich produkcji. Aż 50 proc. to pojazdy importowane, a wiek 75 proc. wszystkich pojazdów poruszających się po polskich drogach przekracza 10 lat. Wśród wszystkich pojazdów 3 na 4 są obciążone pewnym ryzykiem związanym z bezpieczeństwem. 

Eksperci z FPPE podkreślają, że niezbędna jest zmiana ustawowa. Chodzi o zakres wytycznych dotyczących weryfikacji dokumentacji technicznej importowanego pojazdu. Kolejną kwestią jest lepsze sprawdzanie przebiegu samochodu oraz zakres kontroli technicznej dopuszczającej pierwszą rejestrację.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/canon_photographer

Autor

Maciej Fijak

Krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii. Naukowo zajmuje się m.in. międzynarodową ochroną środowiska. Uczestnik European Green Activism Training 2020, członek Akcji Ratunkowej dla Krakowa. Po godzinach przemierza Kraków wzdłuż i wszerz – pieszo lub na dwóch kółkach. Najczęściej spotykany w krakowskim Podgórzu.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.