Amerykański sekretarz stanu w krytycznym tonie wypowiedział się o Grecie Thunberg, podczas trwającego szczytu ekonomicznego w szwajcarskim Davos. Członek administracji Trumpa wytknął jej brak formalnego wykształcenia w dziedzinie ekonomii. Nastolatka odpowiedziała odwołując się do ustaleń klimatologów.
Steven Mnuchin, goszczący na szycie w Davos jako sekretarz skarbu USA, podważył kompetencje Grety Thunberg do wypowiadania się na temat gospodarki. Nastoletnia aktywistka wzywała bowiem (oczywiście nie po raz pierwszy) do zdecydowanego ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, co wymaga głębokim zmian w poszczególnych sektorach gospodarki, m.in. w energetyce.
Mnuchin, zapytany przez dziennikarzy o to, czy wyzwanie to da się pogodzić ze wzrostem gospodarczym w Stanach Zjednoczonych, zaczął powątpiewać w kompetencje nastolatki. „Czy to ona jest głównym ekonomistą? Kim ona jest? Jestem zdezorientowany” – dziwił się sekretarz skarbu. „Po skończeniu studiów ekonomicznych może wrócić i nam to wyjaśnić” – kontynuował Mnuchin.
Czytaj także: Dlaczego rok 2070 a nawet 2050 to za późno? Zmiany klimatyczne mają charakter progowy
Do swojego rodzaju krytyki odniosła się sama zainteresowana, w opublikowanym na Twitterze poście. Zwróciła ona uwagę, że nie są potrzebne studia ekonomiczne, by rozumieć, że wyczerpuje nam się limit emisji CO2, które możemy wyemitować bez przekraczania granicy 1,5 stopnia wzrostu średnich temperatur na globie, względem stanu sprzed tzw. rewolucji przemysłowej.
„Albo powiedz nam, jak osiągnąć to złagodzenie [poziomu emisji CO2 – przyp red.], albo wyjaśnij przyszłym pokoleniom i osobom już dotkniętym katastrofą klimatyczną, dlaczego powinniśmy porzucić nasze zobowiązania klimatyczne” – możemy przeczytać na Twitterze aktywistki.
Przypomnijmy, niedopuszczenie do ocieplenia planety o więcej niż 1,5 stopnia jest jednym z głównych zaleceń Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC). Znalazł on odzwierciedlenie w zapisach tzw. Porozumienia Paryskiego, które zakłada nieprzekroczenie granicy 2 stopni i przynajmniej dążenie do zatrzymania wzrostu średnich temperatur na poziomie 1,5 stopnia.
Globalne porozumienie z Paryża zostało zawarte w 2015 roku. Stany Zjednoczone są obecnie w stanie wypowiedzenia umowy, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Donalda Trumpa. [O szczegółach wyjścia USA z Porozumienia Paryskiego informowaliśmy m.in. tutaj.]
_
Zdjęcie: Shutterstock/Patricio_Murphy