65 proc. respondentów jest zdania, że zakaz ogrzewania węglem powinien obejmować całe województwo śląskie. Jednocześnie co trzeci mieszkaniec nie słyszał o zbliżającym się zakazie korzystania z najstarszych kotłów na paliwa stałe. To dwa główne wnioski z badań Polskiego Alarmu Smogowego. Już za dwa miesiące wchodzi w życie uchwała, która zabrania korzystania z najbardziej emisyjnych „kopciuchów”.
Przyjęta w 2017 roku uchwała antysmogowa wprowadziła ograniczenia dotyczące pozaklasowych kotłów na paliwa stałe. Urządzenia, które w dniu wejścia w życie uchwały miały 10 i więcej lat mogą być użytkowane jedynie do końca roku. Fakt, że tak wiele osób nie słyszało o obowiązku wymiany starych kotłów stawia w fatalnym świetle samorządy w województwie.
– To efekt zaniedbań z zakresie działań informacyjnych. W zbyt wielu miejscowościach ich zabrakło. Niestety brak znajomości przepisów, nie zwalnia z konieczności dostosowania sposobu ogrzewania domu do wymogów uchwały antysmogowej. W myśl antysmogowego prawa użytkowanie starych „kopciuchów” od 1 stycznia 2022 r. będzie wykroczeniem. Przed paroma tygodniami Śląski Związek Gmin i Powiatów opublikował rekomendacje dla samorządów dotyczące egzekwowania uchwały antysmogowej. Wynika z nich jasno, że właściciele „kopciuchów” muszą liczyć się z karami – mówi Emil Nagalewski, koordynator Polskiego Alarmu Smogowego w województwie śląskim.
Mieszkańcy świadomi problemu. Władze nieco mniej
Z badań PAS wynika także, że rośnie świadomość problemu. Aż 67 proc. mieszkańców woj. śląskiego uważa, że jakość powietrza w ich miejscowości w sezonie grzewczym jest zła. 75 proc. ankietowanych twierdzi, że to czym oddychają może szkodzić zdrowiu. Przeważająca większość (68 proc.) dostrzega też, że jakość powietrza ulega pogorszeniu w zimie.
Mieszkańcy województwa surowym okiem patrzą na antysmogowe działania władz, które zyskują więcej uwag krytycznych niż pozytywnych. Ocena działań rządowych jest nieznacznie bardziej negatywna niż samorządowych: te pierwsze krytycznie ocenia 59 proc. mieszkańców, drugie – 47 proc.
– Budujące jest to, że mieszkańcy nie tylko krytykują. Mają własny pogląd na to, jakie działania powinny zostać podjęte w celu poprawy jakości powietrza. To przede wszystkim dostępne i odpowiednio wysokie dofinasowanie do wymiany starych kotłów na paliwo stałe – podkreśla Aleksandra Antes-Szewczyk z Pszczyńskiego Alarmu Smogowego.
Czytaj również: Gminy na Śląsku płacą kary. Wszystko przez brak odpowiedniej reakcji na smog.
Oczekiwanie zdecydowanych działań
Mieszkańcy województwa śląskiego są pozytywnie nastawieni do rozwiązań mających poprawić jakość powietrza. Największe poparcie (87 proc.) ma obowiązek wymiany starych kotłów na węgiel i drewno na nowoczesne urządzenia grzewcze (co wprowadza uchwała antysmogowa). Mieszkańcy popierają również podwyższenie kar za spalanie odpadów, oraz obowiązkowy przegląd urządzeń grzewczych co dwa lata. Przychylność zyskują również postulaty powołania straży gminnej w każdej miejscowości, a nawet wprowadzenie zakazu ogrzewania węglem w całym województwie.
– Poparcie tego ostatniego przez średnio 65 proc. respondentów można uznać za wynik wysoki jak dla województwa z silnym sektorem wydobywczym węgla. Wyniki te, wraz z negatywną oceną dotychczasowych działań administracji, pokazują że mieszkańcy regionu oczekują od rządzących zdecydowanych działań na rzecz poprawy jakości powietrza – dodaje Aleksandra Antes-Szewczyk.
Na horyzoncie kłopoty z rejestrem źródeł ogrzewania
Nie jest łatwo mierzyć się z problemem, którego skali się nie zna. Odpowiedzią na brak danych dotyczących tego czym są ogrzewane domy w całym kraju jest Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków (CEEB). Zbieranie danych rozpoczęło się w lipcu i ma trwać do połowy przyszłego roku.
– Obowiązek złożenia stosownej deklaracji spoczywa na właścicielach nieruchomości oraz zarządzających wspólnotami i spółdzielniami mieszkaniowymi. Z badań PAS wynika, że słyszała o tym mniej niż połowa (44 proc.) osób zamieszkujących budynki jednorodzinne w województwie śląskim. Dane te wskazują na konieczność przeprowadzenia pilnych działań informacyjnych. Potrzebna jest kampania na poziomie województwa i gmin. Bez tego CEEB nie spełni swojej funkcji, pieniądze podatników wydane na przygotowanie rejestru zostaną zmarnowane, a nasza wiedza o źródłach zanieczyszczeń pozostanie na niskim poziomie – mówi Emil Nagalewski.
Badanie zrealizowano we wrześniu 2021 metodą CATI na próbie 1000 dorosłych mieszkańców województwa śląskiego. Próba kwotowo-losowa, z kontrolą płci, wieku i klasy wielkości miejscowości. Poziom ufności: 95%. Badanie przeprowadziła Opinia24.
Czytaj również: To jedna z pierwszych takich decyzji w Polsce. Wójt nakazał rozbiórkę kopciucha, który zatruwał wieś
–
Zdjęcie: Daniel Jedzura/Shutterstock