Grupa naukowców ostrzega służby stanowe Alaski przed ryzykiem tsunami, które powstać może w Zatoce Księcia Williama w wyniku osunięcia się zbocza jednej z gór. Ostrzegają, że kataklizm może być większy niż wszystkie tego typu zdarzenia w czasach współczesnych. Naruszenie stabilności góry spowodowało topnienie lodowca.
Topnienie jednego z lodowców Alaski grozi wywołaniem rekordowej wielkości tsunami – ostrzegają naukowcy z zespołu badawczego Barry Arm Landslide Working Group. Jak wynika z ich obliczeń, wywołany wówczas kataklizm może być większy od 524-metrowej fali z 1958 roku, uważanej za najwyższą w historii współczesności.
Czytaj także: Koronawirus to tylko początek? Topniejące lodowce mogą uwolnić kolejne źródła chorób
Zagrożenie falą tsunami zostało ujawnione na podstawie zdjęć satelitarnych. Wynika z nich, że przez cofanie się lodowca, zbocze jednej z gór ulega destabilizacji. Grozi to katastrofą na niespotykaną dotąd skalę.
Zdaniem naukowców, do osunięcia może dojść na przestrzeni najbliższych 12 miesięcy, a ostatecznie nastąpi to prawdopodobnie w ciągu 20 lat. Co najistotniejsze, do katastrofy może dojść nagle, co zagraża bezpieczeństwu w zatoce i jej otoczeniu.
Czytaj także: Liczba katastrof związanych ze zmianami klimatu dwa razy większa niż w latach 80. i 90.
Choć bliskie otoczenie góry nie jest zamieszkałe, charakterystyczna zatoka jest popularnym kierunkiem dla dużych statków wycieczkowych i mniejszych wypraw krajoznawczych.
W przypadku katastrofy zalane mogłoby zostać położone nad zatoką miasto Whittier: jak podaje blog GlacierHub, wydawany przez Columbia University, fala uderzająca w miasto może mieć wysokość 30 metrów. Na co dzień mieszka tam ok. 200 osób, jednak w sezonie wycieczkowym miasto gościć może nawet kilka tysięcy turystów.
_
Z pełną treścią listu naukowców można zapoznać się tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/Bildagentur Zoonar GmbH