Niezwykle rzadka niebieska pszczoła została napotkana na Florydzie, mimo podejrzeń naukowców, że gatunek ten zdążył już wyginąć. Okazuje się, że niewidziany od czterech lat owad nadal zamieszkuje region Lake Wales Ridge. Przed naukowcami jeszcze wiele pracy, by oszacować liczebność pszczoły.
Celem zespołu z Florida Museum of Natural History, było znalezienie niezwykle rzadkiej pszczoły, którą ostatni raz zaobserwowano w 2016 roku. Osmia calaminthae, znana ze swojego metaliczno-niebieskiego ubarwienia, jest bowiem endemicznym gatunkiem, żyjącym jedynie w rejonie Lake Wales Ridge.
Wśród ekspertów panowało przekonanie, że gatunek ten może być już wymarły. Jednak zespół pod kierownictwem doktora Chase’a Kimmela zarejestrował pszczołę w kilku miejscach.
Czytaj także: Od 1990 roku straciliśmy około jednej czwartej owadów. Ale są też dobre wiadomości
Rzadką pszczołę udało się także schwytać, dokonać pomiarów i pobrać próbki pyłków. Później została wypuszczona na wolność.
„Staramy się uzupełnić wiele luk [informacyjnych – przyp. red.], które nie zostały do tej pory zapełnione” – powiedział dr Chase Kimmel. „Pokazuje to, jak mało jeszcze wiemy o społecznościach owadów i jak wiele ciekawych odkryć wciąż możemy dokonać” – podkreśla badacz.
Co warto podkreślić, niebieska pszczoła osmia calamintha jest gatunkiem, który nie tworzy gniazd, jak np. pszczoła miodna, lecz żyje samotnie. Choć utrudnia to badaczom poszukiwania, pomocny może być fakt, że – podobnie jak inne pszczoły rodzaju osmia (zwane po polsku murarkami) – osmia calamintha osiedla się w napotkanych szczelinach. Na przykład w dziuplach w drzewach.
Posłuchaj: Wielkie wymieranie nie do zatrzymania? “Wpędzamy się w kozi róg” [PODCAST]
Naukowcom pomaga również fakt, że gatunek ten jest ściśle związany z roślinami z rodzaju kalaminta, które zapyla i od których bierze swoją łacińską nazwę.
Mimo pozytywnych wieści, że gatunek przetrwał, wciąż nie wiadomo, w jakiej kondycji jest populacja oraz jak blisko jest on faktycznego wymarcia. Przed naukowcami jeszcze wiele pracy, m.in. by oszacować liczebność owada. Zapowiadają, że zajmą się tym w dalszej części projektu.
_
Zdjęcie: Twitter/Florida Museum of Natural History