58,4 proc. samochodów osobowych zarejestrowanych w marcu w Norwegii było pojazdami o zerowej emisji dwutlenku węgla – elektrycznymi oraz wodorowymi. Tym samym padł w tej kwestii rekord – poinformowała norweska Rada ds. informacji o ruchu drogowym (OFV).
Łącznie w marcu 2019 roku w Norwegii zarejestrowano 10 732 samochody osobowe o zerowej emisji (elektryczne i wodorowe) – to dwukrotnie tyle, ile w analogicznym okresie roku poprzedniego. Udział samochodów hybrydowych wyniósł 18,9%, benzynowych 12,3%, natomiast diesli 10,4%.
Jednym z motorów zmiany, jaka dokonuje się wśród Norwegów, jest polityka państwa. Do kupna samochodu elektrycznego lub wodorowego zachęca system ulg podatkowych – obejmujący m.in. podatek importowy, VAT i opłaty drogowe. W wielu miastach właściciele zeroemisyjnych aut mogą bezpłatnie korzystać z parkingów lub ładować samochody bezpłatnie.
Celem wyznaczonym przez norweski parlament jest to, by od 2025 roku każdy nowy samochód w Norwegii był pojazdem zasilanym prądem elektrycznym lub wodorem.
Kraj przyjazny klimatowi
W najnowszym raporcie Światowego Forum Ekonomicznego Norwegia znalazła się na trzecim miejscu w rankingu państw najlepiej przygotowanych do transformacji energetycznej – czyli przejścia w kierunku odnawialnych źródeł energii, przy jednoczesnym jej oszczędzaniu i podnoszeniu efektywności energetycznej.
Kraj ten – wraz z całą czołówką rankingu – został pochwalony za ramy prawne sprzyjające inwestycjom w OZE, innowacyjność biznesu, a także zdecydowane na transformację energetyczną środowisko polityczne.
Więcej o tym, w jaki sposób Norwegowie przygotowują się na świat bez ropy naftowej, można przeczytać tutaj.
Tutaj natomiast, o norweskim projekcie miasta przyszłości, które ma w całości opierać się na źródłach odnawialnych i posiadać dodatni bilans energetyczny.
Źródła: OFV, The Guardian
Zdjęcie: Shutterstock/Softulka