Udostępnij

Młodzi walczą o klimat. „Przyroda się odbuduje, ale ludzie mogą zniknąć”

28.05.2024

Co dziś przyświeca aktywistom klimatycznym? Na czym koncentrują swoje wysiłki i jakie są ich główne motywacje? Dlaczego zdecydowali się uczestniczyć w szczycie klimatycznym COP28 i czy wizyta pozwoliła uwierzyć, że powstrzymamy katastrofę? O tym rozmawiamy z przedstawicielami młodego pokolenia, które walczy o swoją przyszłość.

Franek Niemczewski i Ariel (Ari) Sawicka uczestniczyli w ubiegłym roku COP28, żeby z bliska przyjrzeć się działaniom na szczycie. Kilka miesięcy po tych wydarzeniach pytamy ich, jaki główny cel przyświeca im w aktywizmie, co na COP28 się udało, a co okazało się hipokryzją.

Tomasz Waśniewski, prezes Fundacji RT-ON, zapytany przez SmogLab, dlaczego Fundacja postanowiła wysłać aktywistów na szczyt klimatyczny, odpowiedział krótko: dlatego, że poprosili. Podkreślił, jak ważnym znakiem jest świadomość młodych o randze kwestii klimatycznych i ich chęć angażowania się.

– Praca nad sprawiedliwą transformacją jest trudna, żmudna i frustrująca. Żeby to robić, potrzeba dużo wewnętrznej motywacji. Nikt zaś nie ma tyle motywacji, co młodzi ludzie, na których spadną najcięższe konsekwencje katastrofy klimatycznej. Brakuje im za to know-how i funduszy. Nawiązaliśmy współpracę z MSK (Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym – red.) – żeby wesprzeć ich od strony formalnej oraz finansowej – i pozwolić im działać z tą niesamowitą energią i pasją. Dlatego, gdy napisali, że chcieliby być częścią szczytu ONZ, było oczywiste, że tam trafią – tłumaczy Waśniewski.

Chodzi o człowieka

Wydawałoby się, że dla każdej osoby aktywistycznej główna motywacja do walki o przyszłość planety będzie inna. Okazuje się, że Ari i Franek kierują się dokładnie tą samą pobudką. Pytani, co jest dla nich najważniejsze w aktywizmie, jednogłośnie i bez wahania stwierdzają: człowiek.

– Aktywizm jest często motywowany osobistymi doświadczeniami: kontaktem z naturą, podróżami, może wpływem rodziców. Ale nie zawsze. Muszę się przyznać, że nie mam barwnej historii. Dla mnie to po prostu dane. Jestem z wykształcenia fizykiem – mówi nam Weronika Walczyk, koordynatorka zespołu gazowo – finansowego RT-ON.

Przypomina, że efekt cieplarniany to zjawisko fizyczne znane od 200 lat. – Mamy dane na temat wzrostu globalnych temperatur od [momentu] kiedy zaczęliśmy palić węgiel, żeby napędzać pojazdy.

Szczyt klimatyczny w Dubaju. Fot. F. Niemczewski

– Dziś wystarczy spojrzeć przez okno. Pogoda szaleje – od ekstremalnych temperatur po huragany. A za nimi ciągną się cierpienie, martwe plony, głód – wylicza Walczyk. – Nieprzejmowanie się tym to absurd.

Ari nie ma co do tego wątpliwości. – Kryzys klimatyczny sprowadza realne zagrożenia, które mogą doprowadzać (…) do wojen o surowce i przeżycie. Brzmi jak scenariusz filmu postapokaliptycznego, ale musimy sobie uświadomić, z czym się mierzymy. 

– Już teraz widzimy chciwe korporacje – jak np. Nestle, która wydobywa miliony litrów wody zdatnej do picia. Wyczerpuje źródła okolicznych mieszkańców, zmuszając ich do kupowania tego, co korporacja im ukradła. Hipokryzją jest to, że np. wodę na szycie klimatycznym dostarczała spółka PepsiCo – jeden z głównych „zaśmiecaczy” planety plastikiem – wylicza.

Czytaj także: Ludziom brakuje pitnej wody, za to nie brakuje Coca-Coli. Koncern ma w tym interes?

Szczyt hipokryzji

Szmo Kacprzak z MSK odpowiedział na to samo pytanie: – Dla mnie najważniejsze jest to, żeby walka okazała się skuteczna i żeby udało nam się powstrzymać najgorsze konsekwencje zmian klimatu. Np. to, żeby 2/3 lądów nie nadawało się do życia ludzi.

Franek dodaje: – Przyroda się odbuduje, ale ludzie mogą zniknąć z powierzchni Ziemi szybciej niż nam się wydaje. Jestem białym mężczyzną z Europy. W związku z tym mam wiele przywilejów. Katastrofa klimatyczna dotyka mnie – mieszkańca starego kontynentu – w znacznie mniejszym stopniu. A jednak to głównie kraje tzw. Globalnej Północy odpowiadają za większość światowych emisji.

– W aktywizmie zawsze chodzi o drugiego człowieka – mówi.

Podaje przykład walki o sprawiedliwą transformację. Na myśli ma to, żeby górnicy mieli możliwość przekwalifikowania się lub doczekania emerytury, a nie chęć szturmu na Polskę. – Domagamy się zamknięcia kopalń, ale jednocześnie apelujemy, aby robić to odpowiedzialnie – mówi SmogLabowi Franek.

Franek i Ari wybrali się na szczyt klimatyczny ONZ w Dubaju, żeby wywrzeć na decydentach aktywistyczną presję. Fot. F. Niemczewski

Podczas COP28 razem z Ari spotkali przedstawiciela grupy Orlen, który wprost powiedział im, że przyjechał tam w sprawie pomocy tamtejszym przedsiębiorstwom w eksploatacji kolejnych złóż ropy naftowej. W praktyce globalna odpowiedzialność ma więc miejsce rzadko.

Czy na COP udało się zrobić coś dobrze?

Jak pisaliśmy na łamach SmogLabu, COP28 przyniósł globalną zgodę na odejście od spalania ropy, węgla i gazu. Polska zadeklarowała potrojenie mocy zainstalowanych w OZE.

Sawicka podkreśliła: – Pierwszy raz głośno powiedziano o udziale przemysłu ropnego w napędzającej się katastrofie klimatycznej. Smutne jest to, że na COP swoje stanowisko miał Barclays – brytyjski bank, który silnie finansuje Shell – największego zatruwacza klimatycznego. Barclays finansuje również izraelskie bomby: 2 mld funtów w izraelskich akcjach zbrojeniowych i 6 mld funtów w pożyczkach i gwarancjach dla firm dostarczających technologię wojskową oraz komponenty dla Izraela – do wykorzystania w ich ludobójczej kampanii w Gazie.

– Ustalenia to lanie wody – przyznała z kolei Ari. – Nic szczególnego i zobowiązującego. Powstał fundusz dla państw poszkodowanych kryzysem klimatycznym, na rekompensatę strat i naprawę zniszczeń. Z rozmów, które przeprowadzałam z ludźmi z krajów MAPA (ang. Most Affected People and Areas – Najbardziej Dotknięte Osoby i Obszary), wynikało, że są mocno zaniepokojeni, czy te środki wystarczą i czy w ogóle będą odpowiednio wydawane. 

Niemczewski dodał, że nie wiadomo, czy jest to jednorazowa akcja wizerunkowa, czy też fundusz ma szansę być regularnie dotowany.

– Dla mnie jest niepokojące, że COP-y mają coraz mniej wspólnego z faktycznym dyskutowaniem o powstrzymaniu zmian klimatu – dodaje Kacprzak. – Na to, że impreza była przesiąknięta hipokryzją, najlepiej wskazuje fakt, że było tam więcej lobbystów niż przedstawicieli krajów afrykańskich.

Paliwowi giganci i mięso. Tak szczyt klimatyczny robi greenwashing

– Mówiąc pół żartem, pół serio: to, że na szczycie klimatycznym serwuje się mięso, jest doskonałym obrazem podejścia organizatorów do kwestii kryzysu klimatycznego. Zwiedzając ogromny teren EXPO byliśmy zdumieni ilością lobbystów, którzy przyjechali na konferencję klimatyczną –  ubolewa Franek. – Wiele miejsca poświęcono także promocji Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zdecydowanie zbyt mało uwagi koncentrowano na katastrofie klimatycznej.

Przyznaje, że ustalenia, które zapadły na szczycie za zamkniętymi drzwiami, są raczej nietransparentne. Wspomina, iż zapisy o wysiłkach na rzecz odejścia od paliw kopalnych również pozostawiają wiele do życzenia. – Do ostatnich dni szczytu liczyliśmy, że uda się podjąć ambitniejsze – i tak już bardzo spóźnione stanowisko. Odnoszę wrażenie, że była to kolejna droga wycieczka i impreza głów państw, które (poza nielicznymi wyjątkami) nie za bardzo przejmują się losem innych.

Fot. F. Niemczewski

Kacprzak zauważa: – Od paru lat jasne jest, jak ziejąca jest przepaść między tym [co się deklaruje], a co państwa faktycznie robią. Trzeba się zastanowić jak te szczyty naprawić.

Szczyt klimatyczny tylko z nazwy?

– Trzeba zadbać, żeby szczyty nie stanowiły okienka, w którym przywódcy światowi mogą się pochwalić, co myślą, żeby zrobić dla klimatu i w ten sposób oczyścić swój wizerunek. Szczyty powinny być miejscem rozmowy – mówi Szmo Kacprzak.

Jak ma się to do latania na szczyty klimatyczne samolotami? – Zawsze trzeba ważyć efektywność działań i zestawiać to z ich kosztami. Szczyt był pełen lobbystów i lobbystek klimatycznych, których nie obchodzi, ile wyemitują swoimi podróżami tam. I latających prywatnymi odrzutowcami, podobnie jak głowy państw. Gdybyśmy całkiem zignorowali to wydarzenie, tak naprawdę oddalibyśmy scenę walkowerem. Być może bez presji osób tam na miejscu, nawet skromne poczynione tam uzgodnienia, nie miałyby miejsca – odpowiedział SmogLabowi.

– Już sama nasza obecność na szczycie jest dla nas bardzo ważna. Bo nie byliśmy tylko biernym zewnętrznym odbiorcą, ale udało nam się znaleźć w samym centrum wydarzeń. (…) Nie chcemy koncentrować się na tych obszarach, w obrębie których moglibyśmy odczuwać jakiś niedosyt. Chcemy skupiać się na tym, co zwiastuje pozytywne zmiany. Bo to jest faktyczna droga do czegoś lepszego, a jednocześnie do zmiany świadomości wszystkich nas. Nawet tych, którzy w ogóle nie wiedzą, czym jest szczyt klimatyczny – podkreśla Ksenia Buglewicz z zespołu ds. komunikacji RT-ON.

Szmo Kacprzak apeluje: – Zapraszam do dołączania do ruchów klimatycznych. Jest ich teraz w Polsce kilka. Każda osoba to cenny wkład w dochodzenie do neutralności klimatycznej.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Camellia Taylor

Autor

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Jej teksty ukazują się też w Onet.pl. Współpracuje również z Odpowiedzialnym Inwestorem. Pisze przede wszystkim o gospodarce odpadami, edukacji ekologicznej, zielonych inwestycjach, transformacji systemu żywności i energetycznej. Preferuje społeczne ujęcie tematu. Zainteresowania: ochrona przyrody; przede wszystkim GOZ i OZE, eco-lifestyle oraz psychologia.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.