Chcą budować farmy wiatrowe z drewna. Obniżą w ten sposób ślad węglowy

Podziel się:

Szwedzki oddział koncernu RWE Renewables podjął współpracę, która może zaowocować wprowadzeniem do użytku drewnianych konstrukcji turbin wiatrowych. Opracowała je spółka Modvion, z którą wspólnie prowadzone będą testy. Rozwijany projekt konkretnie dotyczy wież, których wytworzenie, w przypadku konwencjonalnych wiatraków, odpowiada za największą część emisji dwutlenku węgla. Wiatraki z drewna sprawią, że ślad węglowy będzie znacząco niższy.

Rozwój energetyki wiatrowej – zarówno morskiej, jak i lądowej – jest istotnym elementem transformacji energetycznej w wielu krajach świata. Dzięki wytwarzaniu energii elektrycznej z wiatru skutecznie udaje się obniżyć emisyjność sektora energetycznego. Najnowsza koncepcja, którą przetestować planuje koncern RWE Renewables, może w przyszłości obniżyć emisyjność związaną z budową elektrowni wiatrowych na lądzie.

Turbina wiatrowa na drewnianej konstrukcji

Jedna z największych firm zajmujących się energetyką odnawialną podjęła właśnie współpracę, której efektem może być wprowadzenie drewnianych elementów turbin wiatrowych do budowanych przez nią lądowych farm wiatrowych. Konkretnie chodzi o wieże, na których umieszona jest właściwa część turbin. Wprowadzenie w tym miejscu drewna miałoby istotnie obniżyć ślad węglowy związany z inwestycją.

Czytaj także: Wprowadzają zerowy VAT na panele fotowoltaiczne. W zeszłym roku padł tam rekord

Prototypowa wieża z drewna została postawiona w 2020 roku w miejscowości Björkö. Podpisane właśnie porozumienie ze spółką Modvion pozwoli natomiast na dalsze testowanie takiego rozwiązania.

„Widzimy, że modułowe wieże z drewna klejonego mają znaczny potencjał rynkowy. Mogą one przyczynić się do obniżenia kosztów produkcji energii elektrycznej z OZE, poprzez zastąpienie stali i betonu przyjaznym dla środowiska i klimatu drewnem. RWE oceni drewnianą wieżę Modvion pod kątem potencjalnego wykorzystania w przyszłych farmach wiatrowych” – powiedział w oświadczeniu Lars Borisson z RWE Renewables.

Czytaj także: Elektrownie wiatrowe niestabilne, a recykling łopat trudny? Sprawdzamy mity

Perspektywa niższego śladu węglowego

„Drewniane wieże mogą potencjalnie stać się ważnym elementem pomagającym branży w osiągnięciu pełnej neutralności pod względem emisji CO2” – podkreślał Borisson.

RWE podaje, powołując się na analizę cyklu życia przeprowadzoną przez szwedzki instytut badawczy RISE, że użycie drewnianej wieży zmniejsza emisje o 90 proc., w porównaniu ze stalową wieżą o tej samej wysokości i obciążeniu.

Mówiąc o zaletach drewnianych turbin, zwraca się przy tym uwagę na kwestię wcześniejszego pochłaniania CO2 przez drewno. „Konwencjonalna wieża odpowiada za największą część emisji, które powstają podczas produkcji turbin wiatrowych. Dzięki zastosowaniu drewna wieża staje się ujemna pod względem emisji dwutlenku węgla. Magazynuje bowiem więcej węgla, niż powstaje podczas jej produkcji” – przekonywała Maria-Lina Hedlund z Modvion.

Firma planuje zainstalować pierwszą komercyjnie działającą turbinę w 2023 roku. Obiekt ma dysponować mocą 2 megawatów i mierzyć wraz z łopatami 150 metrów. Kolejna turbina ma być już 6-megawatowa.

_

Zdjęcie: Modvion

Podziel się: