Władze w Wielkiej Brytanii pracują nad projektem zakazu instalowania nowych urządzeń grzewczych zasilanych gazem. Ze strony premiera Borisa Johnsona pojawiło się potwierdzenie, że zakaz będzie obowiązywał od 2035 roku. W związku z planami ze strony rządowej pojawiły się sugestie, by obywatele już teraz wybierali technologie niskoemisyjne. Dla mieszkańców Anglii i Walii od kwietnia ruszą dotacje w wysokości 5 tys. funtów na zakup pompy ciepła.
W rządzie Borisa Johnsona trwają prace legislacyjne nad zakazem instalowania nowych urządzeń grzewczych zasilanych gazem. Choć projekt nie jest jeszcze gotowy, premier potwierdził dziennikarzom, że zakaz miałby obowiązywać od 2035 roku. Przygotowywane regulacje mają się wpisywać w szerszą strategię, jaką jest planowana neutralność klimatyczna kraju do 2050 roku.
Nadal nie jest jasne, czy właściciele już działających kotłów na gaz będą zobligowani do ich wymiany, czy też rząd postawi na ich wycofywanie wraz z naturalnym zużyciem się urządzeń.
5 tys. funtów dotacji na zakup pompy ciepła
Rząd równolegle rozpoczął również działania, których celem jest zachęcanie do instalowania niskoemisyjnej alternatywy, jaką stanowią pompy ciepła. Od kwietnia dla mieszkańców Anglii i Walii ruszy specjalny program, w ramach którego na zakup urządzenia będzie można uzyskać wsparcie w wysokości 5 tys. funtów.
Póki co, wymiany urządzeń są dobrowolne, o czym na antenie Sky News zapewniała przed kilkoma dniami Anne-Marie Trevelyan, sekretarz stanu w gabinecie Johnsona. Rząd zachęca jednak do przechodzenia na pompy ciepła i liczy, że program będzie stymulował sytuację na rynku.
Czytaj także: 99,9% naukowców: za zmiany klimatu odpowiada człowiek
„Przyzwoity początek, ale nie dość ambitny”
Komentatorzy w brytyjskich mediach chwalą działania rządu, choć pojawiają się również głosy krytyczne. Chodzi między innymi o planowany program wsparcia zakupu pomp ciepła. Jak podaje BBC, przewidziany na ten moment budżet wystarczy na zainstalowanie jedynie 90 tys. tego rodzaju urządzeń, choć kotły gazowe spotkać można w 25 milionach domostw. Krytykowana jest także wysokość wsparcia, która może być niewystarczająca w przypadku mniej zamożnych właścicieli budynków. W zależności od wielkości domu cena pompy waha się bowiem w granicach od 6 tys. do 18 tys. funtów.
„Chociaż dotacje w wysokości 5000 funtów i data wycofania kotłów gazowych do 2035 r. to przyzwoity początek, to zapowiedzi te nie są dość ambitne, by wystarczająco ograniczyć emisje z domów czy też wspierać gospodarstwa o niskich dochodach w wymianie [urządzeń grzewczych – przyp red.]” – powiedziała w oświadczeniu Kate Blagojevic z Greenpeace UK.
„Brakuje również jakiejkolwiek wzmianki o programie [wsparcia] izolacji milionów niewystarczająco szczelnych domów. Ogrzewanie niskoemisyjne musi iść w parze z poprawą efektywności energetycznej. Nie można mieć jednego bez drugiego” – podkreśliła Blagojevic.
Czytaj także: Pompa ciepła w Polsce. Jak ją zamontować i jakie to koszty
_
Zdjęcie: Shutterstock/Nomad_Soul