Sejm przegłosował niedawno rządowy projekt dodatku węglowego. Czekają go teraz prace w Senacie. Równocześnie z rządu padają deklaracje, że podobnym wsparciem objąć należy również ogrzewających swoje domostwa za sprawą innych nośników ciepła. Trwają prace międzyresortowe w tym zakresie, a premier zapowiada projekt ustawy w czwartek lub „być może już środę”. Co wiemy na temat przygotowywanych propozycji?
Aktualizacja: Artykuł pochodzi z dnia 2 sierpnia. Aktualne informacje na ten temat, w tym w zakresie rządowych planów kolejnych dopłat, dostępne są TUTAJ.
Projekt przyjęty przez rząd 19 lipca, a niedawno przegłosowany w Sejmie, od początku wzbudzał kontrowersje. Szybko pojawiły się komentarze, że nie jest sprawiedliwe wspieranie jedynie użytkowników węgla, w sytuacji gdy drożeją także inne nośniki ciepła. Deklaracje o potrzebie wsparcia w przypadku korzystania z innych źródeł szybko pojawiły się także w partii rządzącej. I to jeszcze przed finalnym przyjęciem projektu przez rząd.
Jak podaje TV Trwam w materiale z 18 lipca, „wicepremier Jacek Sasin podkreśla, że rządowymi dopłatami należy objąć także pellet drzewny”. „Jest powołany zespół międzyresortowy, który pracuje nad rozwiązaniami dla wszystkich grup, także dla ciepłownictwa. Jest wolą naszego rządu, żeby wesprzeć Polaków w tym trudnym momencie kryzysu energetycznego” – mówi w materiale szef resortu aktywów państwowych.
Czytaj także: „Właściciele kotłów śmieją się z tych, którzy słuchali kampanii społecznych” [LIST OD EKODORADCY]
Trwają międzyresortowe prace
O to, czy rząd planuje wsparcie dla ogrzewających budynki mieszkalne za sprawą innego źródła ciepła niż węgiel, a jeśli tak, to jakie rozwiązania są przygotowywane, zapytaliśmy w Ministerstwie Aktywów Państwowych i Ministerstwie Klimatu i Środowiska. O ile MAP nie udzieliło nam komentarza, ze strony MKIŚ padło potwierdzenie dotyczące prac międzyresortowych. Szczegółów jednak nie ujawniono.
„Rada Ministrów, 19 lipca 2022 r., przyjęła projekt ustawy o dodatku węglowym, który wesprze gospodarstwa domowe przed narastającym wzrostem cen węgla. (…) Międzyresortowy zespół pracuje nad rozwiązaniami dla gospodarstwach domowych używających opału innego niż węgiel” – napisano w odpowiedzi ze strony resortu klimatu i środowiska.
Na wtorkowej konferencji prasowej Mateusz Morawiecki pytany, czy dopłaty obejmą również pellet i inne źródła ciepła, stwierdził, że nowy projekt ustawy zostanie przedstawiony w czwartek, a „być może już w środę”.
Czytaj także: Chcieliśmy kupić pellet w cenie podanej przez premiera. „Robią sobie jaja z ludzi”
Dopłaty również na pellet?
Jakie są efekty wspomnianych prac rządu nad wsparciem innych grup? Najnowsze doniesienia medialne sugerują, że strona rządowa pracuje obecnie nad kilkoma różnymi rozwiązaniami w zakresie rosnących kosztów ogrzewania.
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, powołując się na źródła w PiS, miałyby zostać wprowadzone dopłaty na olej opałowy, pellet i gazu LPG. Niekoniecznie jednak w tej samej wysokości, jak dla użytkowników węgla. Z kolei resort aktywów państwowych ma rozważać przygotowanie ustawy pomocowej dla ciepłowni, obejmującej np. rekompensatę lub dodatek na zakup paliw. Ponadto w partii dyskutowane ma być także m.in. obniżenie podatku VAT na niektóre paliwa.
„Będą kolejne ustawy?! „Ustawa o dodatku pelletowym”, „dodatku olejowym” i o kilku innych dodatkach? Chaos!” – komentuje na Twitterze Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego, odnosząc się do informacji o rzekomych o planach rządu. „Nie lepiej zrobić jedną ustawę o dodatku energetycznym? Warto byłoby policzyć, ile to będzie kosztować” – zwraca uwagę Guła, przypominając o propozycji wystosowanej niedawno przez Polski Alarm Smogowy, Instytut Badań Strukturalnych i Fundację Frank Bold.
Czytaj także: Rząd dosypie bogatym. Zapomniał o połowie emerytów
Propozycja społeczna: dodatek energetyczny zamiast węglowego
Społeczna propozycja, przedstawiona przez PAS, IBS i Fundację Frank Bold, obejmuje wprowadzenie dodatku energetycznego dla gospodarstw o najniższych dochodach, który przysługiwałby niezależnie od źródła ciepła. Miałby on wynosić 3000 złotych w przypadku domów jednorodzinnych i 1000 złotych dla wielorodzinnych. Równocześnie obowiązywałby próg dochodowy.
Jak wyliczają autorzy propozycji, dodatek energetyczny byłby sprawiedliwszy i równocześnie tańszy od propozycji rządowej. Objąłby bowiem 100 proc. gospodarstw o najniższych dochodach i 50 proc. o dochodach średniej wysokości. Koszty oszacowano natomiast na 9,5 mld złotych, podczas gdy rządowa propozycja jest wyceniana na 11,5 mld złotych. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.
_
Zdjęcie: Marco de Benedictis / Shutterstock.com