Wielki smog zdarza się też w małych miastach. Pokazuje to akcja „Zobacz, czym oddychasz”

Ruszyła kolejna edycja akcji „Zobacz, czym oddychasz”. Materiałowe modele płuc będą zbierać zanieczyszczenia w 40 miastach z 9 województw. Zazwyczaj to mniejsze ośrodki, gdzie smog bywa większym problemem, niż w dużych metropoliach.
Instalacje przedstawiające płuca kolejny raz wyjechały w Polskę. W kolejnych tygodniach pokażą, jak zanieczyszczone jest powietrze w średnich i mniejszych miastach. To trzecia edycja akcji „Zobacz, czym oddychasz”, która ma pokazywać mieszkańcom, jak dużym problemem jest zanieczyszczenie w ich okolicy.
– Powietrze i unoszące się w nim zanieczyszczenia są najczęściej niewidzialne. Chcemy pokazać, że powietrze, którym oddychamy w sezonie zimowym jest przepełnione drobnym, szkodliwym pyłem, który osadza się w naszych organizmach – mówiła Magdalena Kozłowska z Polskiego Alarmu Smogowego przy okazji startu pierwszej edycji projektu dwa lata temu.
Czarne płuca przed Centrum Zdrowia Dziecka
Podczas pierwszej edycji instalację mogli zobaczyć mieszkańcy pięciu małopolskich gmin i Warszawy. Wszędzie po pewnym czasie czysty, biały obrys płuc najpierw szarzał, a w najgorszych przypadkach przybierał niemal zupełnie czarną barwę.
Nie inaczej było podczas drugiego „objazdu” instalacji po Polsce. Płuca można było zobaczyć między innymi przed Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
Czytaj również: Gminy wokół Warszawy nie spieszą się z wymianą „kopciuchów”
– Sezon grzewczy to wzrost niebezpiecznego dla zdrowia zanieczyszczenia powietrza, w grupie ryzyka są przede wszystkim dzieci. Dlatego ostatni przystanek naszej akcji „Zobacz czym oddychasz” postanowiliśmy zorganizować w symbolicznym miejscu – komentowała Kozłowska.
Instalacja ustawiona przed jedną z najważniejszych placówek służby zdrowia w Polsce zmieniła kolor już po kilku dniach. Podobnie było też w innych miejscowościach, które odwiedziły płuca. Polski Alarm Smogowy skupił się przede wszystkim na mniejszych ośrodkach, gdzie zanieczyszczenie jest duże, a świadomość problemu – niewielka. Dwumetrowy model można było więc do tej pory zobaczyć między innymi w Zabierzowie, Kalwarii Zebrzydowskiej, Stryszowie, Otwocku, Pszczynie czy Myślenicach.
Mniejsze miasta w smogu
– Kampania ma na celu budowanie świadomości wśród mieszkańców, głównie małych miejscowości, poprzez unaocznienie jak dużym problemem jest zanieczyszczenie powietrza. Pojawienie się „płuc” w przestrzeni publicznej wiąże się zazwyczaj z dużym zainteresowaniem lokalnych mediów – mówi Ewa Lutomska z PAS. – Ważne są też działania aktywistów z lokalnych alarmów smogowych, którzy organizowali w ich pobliżu konferencje prasowe i inne ciekawe wydarzenia – właśnie po to, by jeszcze bardziej zwrócić uwagę władz gminnych i mieszkańców na problem. Wiemy, że to zadziałało, dlatego kierujemy „model płuc” do miejscowości, w których aktywnie działają osoby chcące coś zmienić w zakresie jakości powietrza i wspólnie przekonywać jak najwięcej osób do wymiany starych kotłów.
Akcja pokazała, że smog nie jest domeną jedynie największych miast. Mieszkańcy mniejszych miejscowości często oddychają gorszej jakości powietrzem, niż osoby z metropolii. Jasno widać to w pomiarach dotyczących szkodliwych substancji, które inicjatorzy akcji prowadzili podczas jej trwania w każdej z miejscowości. W Krakowie średnie stężenie pyłu PM10 nie przekroczyło 50 mikrogramów na metr sześcienny powietrza. W sześciotysięczny, Makowie Podhalańskim wartość ta sięgnęła 100 mikrogramów.

„Zobacz, czym oddychasz”: fatalnie na Śląsku, źle również w małopolskich miejscowościach
– Na tkaninie filtrującej, pokrywającej model płuc osiadają pyły i każdego dnia staje się ona ciemniejsza. Po czternastu dniach przybiera kolor szary lub czarny, w zależności od tego jak dużo zanieczyszczeń „przefiltruje”. W powietrzu tych zanieczyszczeń zazwyczaj nie widać, dlatego kampania ma celu pokazanie co dostaje się do naszych płuc, jak fatalnym powietrzem oddychamy. Im ciemniejszy kolor na modelu płuc, tym z gorszą jakością powietrza muszą mierzyć się mieszkańcy – mówi Lutomska.
Jak dodaje, w zeszłym roku przerażające efekty widać było między innymi w Gierałtowicach, Czechowicach-Dziedzicach czy Sosnowcu w województwie śląskim. Smog dał o sobie znać również w małopolskich Brzeszczach, Myślenicach czy Suchej Beskidzkiej.
– Tam również czternaście dni wystarczyło, by płuca zaczerniły się pod wpływem zanieczyszczonego powietrza – mówi Lutomska.
Kolejna edycja akcji „Zobacz, czym oddychasz” ruszyła 15 listopada. Tym razem modele dotrą do aż 40 miejscowości w 9 województwach. W pierwszej kolejności obserwować je będą mieszkańcy Czernichowa, Kłodzka, Goczałkowic-Zdroju, Wejherowa oraz Dębicy. Płuca sprawdzą też jakość powietrza w uzdrowiskowej Piwnicznej-Zdroju czy co roku nękanej falami smogu stołecznej dzielnicy Wawer.
– Dzięki tej kampanii chcemy dotrzeć z najważniejszym przekazem do mieszkańców, a mianowicie zachęcić ich do wymiany starych kotłów i zmotywować do sięgania po dotację w ramach programu Czyste Powietrze. W najbliższym czasie w kilku województwach zaczną obowiązywać uchwały antysmogowe. To w zasadzie ostatni dzwonek, aby wywiązać się z obowiązku wymiany kotła i uniknąć w przyszłości kar finansowych – komentuje Lutomska.
Czytaj również: Mobilne płuca sprawdzą „smogowe zagłębie”