Udostępnij

Filtry samochodowe nie wychwytują nanocząstek. Wychwytuje je nasz organizm

26.06.2023

Coraz ostrzejsze normy w zakresie emisji spalin pozostają praktycznie bez wpływu na najgroźniejszą frakcję szkodliwych pyłów. Nanocząstki o średnicy poniżej 30 nm są w stanie przenikać w głąb organizmu i wywoływać trudne do przewidzenia skutki zdrowotne.

Obowiązujące od 2011 r. filtry cząstek stałych są nieskuteczne w usuwaniu zanieczyszczeń o najmniejszych rozmiarach. Tak wynika z badania opisanego na łamach czasopisma „Environment International”. Jego autorzy nawołują do bardziej dokładnego monitoringu zanieczyszczeń i zwiększenia starań w celu zmniejszenia emisji z silników diesla. Sprawa jest o tyle poważna, że to właśnie nanocząstki mogą być najgroźniejszym składnikiem smogu. Są zdolne do przenikania do niemal wszystkich tkanek ludzkiego organizmu.

Stężenia cząstek UFP o średnicy poniżej 30 nm pozostają bez zmian

Zespół naukowców z Uniwersytetu w Birmingham przeanalizował dane ze stacji kontroli jakości powietrza zlokalizowanej przy Marylebone Road. Jest to jedna z arterii w centrum Londynu. Pomiary obejmujące masę i ilość cząsteczek pyłów zawieszonych prowadzone są tam od 2010 r. i stanowią najbardziej kompleksowe źródło długookresowych informacji na temat tego typu zanieczyszczeń w skali świata. Badanie wykazało znaczący spadek stężenia cząstek o większej średnicy. Przykładowo ilość tzw. „czarnego węgla”, czyli smolistej substancji będącej efektem niepełnego spalania paliw, zmniejszyła się aż o 81 proc. w okresie od 2014 do 2021 r.

Niestety podobnej poprawy nie odnotowano w przypadku cząstek ultramałych (ang. ultrafine particles, UFP), o średnicy mniejszej niż 100 nanometrów (<0.1 µm), zwanych również nanocząstkami. W okresie objętym badaniem ich stężenie spadło raptem o 26 proc. W dodatku stężenia najdrobniejszych zanieczyszczeń z tego przedziału, o średnicy poniżej 30 nanometrów, pozostały bez zmian. Co gorsza, ich poziom dwukrotnie przekraczał wartość graniczną zaproponowaną przez Światową Organizację Zdrowia (10 tys. cząstek na metr sześcienny).

– Nasze badanie jasno pokazuje, że obecnie stosowane filtry nie są skuteczne w wychwytywaniu cząstek o najmniejszych rozmiarach. Dlatego pożądane są zalecenia WHO dotyczące rozszerzenia monitoringu jakości powietrza o nanocząstki – mówi prof. Roy Harrison, główny autor badania. – Wysokie stężenia ultramałych cząstek to najprawdopodobniej szeroko rozpowszechnione zjawisko. Dlatego, aby zapewnić czystość powietrza na poziomie zgodnym z wytycznymi WHO, musimy znaleźć dodatkowe sposoby na redukcję emisji z diesli i w większym stopniu postawić na samochody elektryczne – twierdzi naukowiec.

Jak zmieniały się normy emisyjne?

W ciągu ostatnich trzydziestu lat normy emisji spalin zmieniały się wielokrotnie. W 2011 r. zaczęła obowiązywać norma Euro 5, nakazująca zmniejszenie emisji węglowodorów o 40 proc. Tlenków azotu zostały, zgodnie z nią, zmniejszone o ponad 30 proc. Wprowadziła ona również nową kategorię niepożądanych substancji – węglowodory niemetanowe. Obejmuje ona takie związki, jak etan, propan czy izopren, wraz z limitem emisji określonym na poziomie 68 mg/km. Ta zmiana była o tyle ważna, że węglowodory niemetanowe są prekursorami ozonu, silnego utleniacza i głównego składnika smogu fotochemicznego (typu Los Angeles). Norma Euro 6 zmniejszyła limity emisji cząstek stałych o dodatkowe 66 proc., znacząco też ograniczyła dopuszczalną wartość emisji tlenków azotu.

Ewolucja europejskiego standardu emisji spalin pomogła uporać się z dużą częścią zanieczyszczeń transportowych. Jednak w międzyczasie okazało się, że problem jest poważniejszy, niż się dotychczas wydawało. Z jednej strony kolejne badania potwierdzały, że nanocząstki stanowią znaczący składnik zanieczyszczeń powietrza. Z drugiej zaczęło przybywać danych na temat szkodliwości UFP. Szczególne obawy budzi zdolność tej frakcji zanieczyszczeń do pokonywania bariery układu odpornościowego i przenikania do trudno dostępnych tkanek organizmu, w tym pęcherzyków płucnych. Nanocząstki mogą też „atakować” większą powierzchnię narządów niż większe cząstki i przenosić relatywnie duże ilości toksycznych substancji. Istnieją podejrzenia, że faktycznym źródłem części szkodliwych skutków zdrowotnych przypisywanych działaniu cząstek PM10 i PM2.5 są właśnie nanocząstki.

UFP osadzają się w naczyniach krwionośnych, płucach, sercu i mózgu

Wśród długoterminowych skutków narażenia na UFP wymienia się m.in. nowotwory mózgu. Taką zależność zaobserwowali naukowcy z kanadyjskiego McGill University. Badacze zestawili dane medyczne dotyczące 1.9 miliona dorosłych Kanadyjczyków z lat 1991–2016 z informacjami na temat poziomu narażenia pacjentów na zanieczyszczenia z ruchu drogowego.

Z kolei z badania opisanego na łamach „Environmental Research” wynika, że nanocząstki z łatwością przenikają do układu krążenia. Następnie osadzają się m.in. w mięśniu sercowym. Brytyjsko-amerykański zespół naukowców przebadał próbki tkanek pobranych z serc 63 młodych ofiar wypadków samochodowych w Mexico City i wykrył w nich gigantyczne ilości metalicznych nanocząstek. Były one dziesięciokrotnie wyższe niż w próbkach z grupy kontrolnej, pobranej od osób, które mieszkały na mniej zanieczyszczonych terenach.

Wśród UFP najgroźniejsze dla zdrowia są cząsteczki o średnicy poniżej 30 nm. Stężenia te pozostały bez zmian po zaostrzeniu norm emisyjnych, jak wynika z pomiarów przy Marleybone Road. Potwierdza to badanie przeprowadzone w 2017 r. przez naukowców z Uniwersytetu w Edynburgu. W ramach eksperymentu uczestnicy oddychali powietrzem zawierającym nanocząstki złota (biologicznie obojętne i nieszkodliwe). W próbkach krwi i moczu pobranych 24 godziny później wykryto dużą ilość nanocząstek o średnicy poniżej 30 nm, podczas gdy drobiny o większych rozmiarach zatrzymywały się w płucach. Kolejne badanie przeprowadzone przez ten sam zespół wykazało dużą ilość nanocząstek w blaszce miażdżycowej.

Transport odpowiada za 70 proc. emisji nanocząstek

Szeroko zakrojony monitoring zanieczyszczeń UFP to pieśń przyszłości, ale w Europie czynione są już pierwsze przymiarki w tym kierunku. W ramach finansowanego ze środków unijnych projektu Health1UP2 eksperci zidentyfikowali źródła nanocząstek w czterech europejskich miastach: Barcelonie, Helsinkach, Londynie i Zurychu.

Zakres wpływu UFP na zdrowie i śmiertelność pozostaje jeszcze w sferze domysłów. Jak zapewniają koordynatorzy projektu, uzyskane dane zostaną połączone z danymi z innych tego typu badań, by uzyskać lepszy obraz sytuacji i sformułować wnioski na temat ewentualnych korelacji. Zadanie jest trudne ze względu na wysoką zmienność przestrzenną nanocząstek, która utrudnia jednoznaczne przypisanie im „sprawstwa” w zakresie szkodliwości dla zdrowia.

Więcej udało się ustalić na temat źródeł UFP. Na badanych obszarach za emisję nanocząstek w 70 proc. odpowiada transport. Okazało się również, że w Barcelonie – mieście o dużej ilości promieniowania słonecznego – maksymalne stężenia UFP występowały w południe. Ta prawidłowość jest efektem fotochemicznej nukleacji zanieczyszczeń spowodowanej działaniem gazów prekursorowych. Naukowcy ustalili również, że wpływ na pomiary miały emisje z lotnisk, choć nie udało się wyodrębnić ich z ogółu zanieczyszczeń.

Tak wygląda rozkład źródeł emisji cząstek stałych w wymienionych miastach bez podziału na średnicę. Jak widać, największy udział w źródłach zanieczyszczeń ruch samochodowy ma w szwajcarskim Zurychu. Z kolei zanieczyszczenia wywołane wpływem promieniowania słonecznego na gazy prekursorowe stanowią istotną część zanieczyszczeń w Barcelonie.

 class=

Źródło: Cordis.Europa.eu

Autor

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.