Lasy to dla wielu państw ważny element polityki klimatycznej, ze względu na ilość dwutlenku węgla, którą mogą redukować drzewa. Najnowsze wyniki naukowców z niemieckiego Karlsruhe Institute of Technology (KIT) wskazują, że rosnący poziom CO2 w atmosferze może znacząco zmniejszać zdolność drzew do pochłaniania tego gazu podczas fal upałów. A z tymi w zmieniającym się klimacie możemy spotykać się coraz częściej.
Postępujące zmiany klimatyczne – do których prowadzą emisje gazów cieplarnianych, wynikające przede wszystkim z działalności człowieka – to większe ryzyko fal upałów oraz susz. Dlatego naukowcy z Karlsruhe Institute of Technology (KIT) postanowili sprawdzić, jak nowe warunki mogą wpływać na drzewa, będące jednym z czynników pochłaniających dwutlenek węgla z atmosfery.
Wnioski płynące z badań mogą nieco zmartwić tych, którzy w sadzeniu drzew upatrywali rozwiązania problemu zmian klimatycznych: choć w przy wyższych poziomach CO2 w atmosferze rośliny lepiej gospodarowały zasobami wody, to w przypadku wyższych temperatur znacząco spadała ich zdolność do pochłaniania CO2.
Szczegóły badania
To, jak w nowych warunkach zachowają się drzewa, naukowcy postanowili sprawdzić na przykładzie sosny alpejskiej. Poprzez nowe warunki rozumiano takie, w których ludzkość nie zmniejszyła swojego niekorzystnego wpływu na klimat (tzn. stężenie CO2 w atmosferze znacząco wzrosło), a co za tym idzie, mamy do czynienia m.in. z częstszymi ekstremalnymi zjawiskami, do których należą fale upałów oraz susze.
Część iglaków była więc hodowana w warunkach zbliżonych do dzisiejszych, część natomiast przy znacznie podwyższonym stężeniu dwutlenku węgla, równym 867 ppm. Półtoraroczne okazy zostały poddane testom związanym z ograniczaniem dostępu do wody, a także wzrostem temperatur, symulującym warunki fal upałów i susz.
Główne wnioski płynące z badań są interesujące z dwóch powodów. Po pierwsze, okazało się, że wyższy poziom CO2 w atmosferze wpływał korzystnie na sposób wykorzystywania wody przez rośliny. Pozwalał więc lepiej poradzić im sobie z sytuacją, w której zasób ten jest ograniczony. Równocześnie jednak, w warunkach wyższego poziomu CO2 i wyższej temperatury istotnie spadła ogólna ilość dwutlenku węgla pochłanianego przez sosny.
„Z badań wynika, że większa obecność dwutlenku węgla w atmosferze nie może zrekompensować stresu drzew, który jest skutkiem ekstremalnych warunków klimatycznych” – powiedziała dr Nadine Rühr, która pracowała przy badaniach.
Czy drzewa uratują klimat?
Oczywiście, nawet gdyby wszystkie drzewa zachowywały się w opisany sposób, nie oznaczałoby to, że wraz z możliwym wzrostem obecności CO2 w atmosferze staną się bezużyteczne, jeśli chodzi o pochłanianie tego gazu. Badania sugerują jednak, że w sytuacjach długotrwałego narażenia na wysokie temperatury, ich wydajność – jako naturalnych „pochłaniaczy” CO2 – może być znacząco niższa. Niższa niż zakładają niektórzy eksperci i decydenci polityczni.
Warto pamiętać, że polityki zalesiania są przez niektóre państwa traktowane jako istotna część strategii klimatycznych, podczas gdy środowisko naukowe spiera się, w jakim stopniu drzewa mogą pomóc nam w bilansowaniu ilości węgla wyemitowanego do atmosfery. Jak informowaliśmy przed rokiem, wśród państw najaktywniej zalesiających nowe tereny przodują Chiny, równocześnie znajdujące się w czołówce emitentów gazów cieplarnianych. Według prof. Rangi Myneni z Boston University, która wówczas komentowała dane zebrane przez NASA, polityki leśne nie są w stanie zrekompensować wszystkich emisji, do których prowadzi działalność człowieka.
Dyskusja nad rolą drzew pojawiła się również po publikacji naukowców z ETH w Zurychu, z której wynikało, że posadzenie miliarda hektarów drzew na świecie mogłoby w całości zrekompensować emisje dwutlenku węgla. Twierdzono również, opierając się na satelitarnej teledetekcji, że na Ziemi znajduje się wystarczająco wiele dostępnej przestrzeni, by posadzić tyle drzew. Wówczas grupa naukowców na łamach czasopisma „Science” podjęła się krytycznej polemiki z tezami autorów, zarzucając im, że wiele wskazanych obszarów w ogóle nie nadaje się do optymalnego zalesienia, natomiast na ingerencji w niektóre miejsca mogłyby ucierpieć tamtejsze ekosystemy. [Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.]
_
Z całością przytoczonych wyników badań można zapoznać się tutaj.
Zdjęcie: Shutterstock/Janelle Lugge