Udostępnij

Koronawirus utrudnia badania nad klimatem. „Nature” ostrzega przed coraz większą luką w danych

16.04.2020

Okazuje się, że pojawienie się i rozprzestrzenienie koronawirusa odcisnęło swoje piętno także na badaniach nad klimatem. W związku z licznymi ograniczeniami powstają poważne luki w danych na temat m.in. aktualnych zjawisk pogodowych oraz stanu środowiska naturalnego – tak wynika z przeglądu opublikowanego na łamach „Nature”. Problemy dotykają między innymi badaczy Arktyki, których projekty zostały sparaliżowane przez pandemię COVID-19.

Pandemia COVID-19, choroby wywoływanej przez koronawirusa, wpłynęła w większym lub mniejszym stopniu na każdego z nas. Wirus zmusił nas do zmiany tego, w jaki sposób pracujemy i spędzamy czas wolny, jak wygląda produkcja, usługi oraz konsumpcja.

Jak donosiliśmy w ostatnich tygodniach, sytuacja wpłynęła korzystnie na wiele problemów środowiskowym, m.in. zmniejszając ilość zanieczyszczeń tlenkami azotu, jednak nie brakuje także problemów. Pojawiają się również obawy, że w niedalekiej przyszłości kryzys wywołany koronawirusem osłabi standardy ekologiczne, czy też opóźni ograniczanie emisji gazów cieplarnianych.

Okazuje się ponadto, że w obliczu nowej sytuacji poszkodowana zostaje nauka, której pracownicy pozbawieni są wielu cennych źródeł informacji na temat pogody, klimatu i stanu środowiska.

Rosnąca luka informacyjna

Przed kilkoma dniami na łamach „Nature” ukazał się artykuł autorstwa dr Giuliany Viglione. Ekspertka ostrzega w nim przed luką informacyjną, którą może pozostawić po sobie przedłużająca się pandemia koronawirusa. Z powodu licznych ograniczeń, wielu naukowców i naukowczyń utraciło możliwość monitorowania pogody i klimatu, a to może m.in. utrudnić przewidywanie przyszłych zjawisk.

Jednym z nich jest cytowany przez autorkę Frank Davis, ekolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara, który nazywa lukę w badaniach jako „prawdopodobnie bezprecedensową”. Davis kieruje badaniami w ramach sieci badawczej Long Term Ecological Research (LTER), której celem jest monitorowanie ekosystemów w kilkudziesięciu rozsianych po świecie obszarach.

https://www.instagram.com/p/ByA2H4ChTwP/

W trudnej sytuacji znajdują się także badacze bazujący na instrumentach pomiarowych rozmieszczonych na morzach i oceanach, którzy najczęściej nie są wpuszczani na statki transportowe, jak miało to miejsce do tej pory. Tak jest m.in. w przypadku Emmy Heslop z Międzyrządowej Komisji Oceanograficznej z siedzibą w Paryżu. Badaczka szacuje, że od początku lutego jej zespół stracił co najmniej 15 proc. dotychczasowych źródeł danych.

Do utraty cennych danych doprowadziły także ograniczenia w ruchu lotniczym, który do tej pory służył również zbieraniu informacji na temat warunków pogodowych, m.in. temperatury, ciśnienia czy kierunków wiatru. Jak podaje agencja NOAA, na dzień 31 marca ilość danych dostarczana przez amerykańską flotę samolotów spadła o połowę.

[Z całością artykułu, opublikowanego na łamach „Nature”, zapoznać się można TUTAJ.]

Zamrożona ekspedycja

W sprawie podobnych problemów alarmuje także Deutsche Welle, które przytacza historię projektu badawczego EastGRIP, badającego procesy związane z topnieniem lodowców Grenlandii.

Praca naukowców polega w tym przypadku na wielokrotnych wyprawach w miejsca oddalone o setki kilometrów od najbliższego lotniska, a to wymaga skomplikowanej organizacji logistycznej. Teraz, ze względu na uziemienie dużej części samolotów, kolejna wyprawa nie jest więc możliwa.

https://www.instagram.com/p/BmCQmRqFbmS/

Oprócz strat w postaci przerwania prac badawczych, rozmówcy niemieckiej stacji wskazują na możliwe uszkodzenia sprzętu, który nie będzie konserwowany. Zwracają uwagę, że sytuacja może mieć wpływ nawet na przebieg karier naukowych. W przypadku wielu badaczy opóźnienia nie pozwolą na uzyskanie danych, niezbędnych do ukończenia trwających projektów badawczych.

Badanie topniejących lodowców Grenlandii jest ważne dla stanu wiedzy o klimacie m.in. ze względu na zasobność lodu, który topniejąc, nieodwracalnie przekłada się na wzrost poziomu morza. Jak informowaliśmy przed kilkoma tygodniami, zeszłego lata wyspa straciła kilkukrotnie więcej lodu, niż wynosi średnia z ostatnich kilkunastu lat. Taka ilość lodu, tj. 600 miliardów ton, mogłaby teoretycznie przełożyć się na wzrost poziomu mórz o 2,2 milimetra. [Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.]

_

Zdjęcie: Shutterstock/Daniel Carlson

Autor

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.