Udostępnij

Straż nie nałoży mandatów za spalanie śmieci. Została oddelegowana do walki z pandemią

18.11.2020

Trudno będzie zgłosić spalanie śmieci przez sąsiada. Nie dowiemy się też, ile pozaklasowych pieców zostało do wymiany, a smogowi truciciele nie dostaną mandatów. Straż miejska, która ma się tym zajmować, została oddelegowana do walki z pandemią. Takie decyzje podjęli wojewodowie śląski i lubelski.

Pierwsze sygnały o problemach ze zgłaszaniem straży miejskiej czy gminnej spraw związanych ze smogiem pojawiły się już wczesną wiosną, na początku pandemii koronawirusa. Opisywała je m.in. opolska „Gazeta Wyborcza”. „Próbowałem telefonicznie zgłosić interwencję w straży miejskiej, bo z komina mojego sąsiada wydobywa się czarny, kłębiasty dym. Usłyszałem, że strażnicy mogą co prawda przyjechać na miejsce, aby zrobić zdjęcie z ulicy, ale do mieszkania nie wejdą” – mówił dziennikarzom mieszkaniec Opola. Powodem odmowy wykonania kontroli miało być zagrożenie koronawirusem.

Miasto odpowiedziało wtedy, że strażnicy nie mają zakazu wchodzenia do mieszkań i powinni przyjechać na zgłoszone miejsce.

Nie muszą tego robić za to strażnicy z Lubelszczyzny. Tam wojewoda wydał polecenie, według którego funkcjonariusze mają skupić się na wykonywaniu zadań związanych z „zapobieganiem rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej COVID-19”. Pierwsze takie polecenie zostało wydane w marcu. Kolejne – w październiku. Do lokalnych mediów zgłaszają się czytelnicy, którzy usiłują zgłosić straży miejskiej spalanie odpadów przez sąsiadów. „Powiedziano mi, że na mocy decyzji wojewody mają się zajmować tylko sprawami COVID-19 i nie mogą podjąć interwencji. Policja również odmówiła, bo nie ma sprzętu” – to relacja jednego z mieszkańców Lublina opublikowana w „Dzienniku Wschodnim”.

Brak kontroli na Śląsku

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek poszedł o krok dalej – wydał polecenie bezpośrednio dotyczące walki ze smogiem. W opublikowanym 21 października piśmie czytamy, że kontrole palenisk trzeba ograniczyć do „niezbędnego minimum”. Tym samym wojewoda zakazał realizowania jednego z działań krótkoterminowych zawartych w Programie ochrony powietrza dla Śląska, który został uchwalony w czerwcu.

Tymczasem smog już dusi Śląsk. W niedzielę 15 listopada powietrze w Rybniku było tak złe, że mógłby się znaleźć na drugim miejscu światowej listy zanieczyszczonych metropolii. Zaraz za Dehli. W tygodniu nie jest lepiej – na przykład w Czerwionce-Leszczynach we wtorek w nocy stężenia PM 10 wyniosły aż 171 mikrogramów na metr sześcienny, czyli 342 proc. dobowej normy. W Będzinie o tej samej porze było 183 µg/m, a w Wodzisławiu Śląskim – 134.

Czytaj także: Większość Polaków popiera zgłaszanie służbom palenia śmieciami w piecu. Tak wynika z najnowszych badań

Jak więc wojewoda uzasadnia swoją decyzję?

Odpowiedź jest prosta: nie uzasadnia. Podobnie jak wojewoda lubelski, powołuje się na artykuł 11h ustawy z 2 marca „o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych”. Jak czytamy w piśmie Jarosława Wieczorka, „decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu z chwilą wręczenia i nie wymaga uzasadnienia”.

Artykuł 11h mówi o tym, że wojewoda w czasie pandemii możne wydawać polecenia m.in. organom samorządu terytorialnego. Mają mieć związek z przeciwdziałaniem COVID-19 i „nie mogą dotyczyć czynności operacyjno-rozpoznawczych, dochodzeniowo-śledczych oraz czynności z zakresu ścigania wykroczeń”.

– Skoro polecenia nie mogą dotyczyć ścigania wykroczeń, to nie powinny dotyczyć kontroli urządzeń grzewczych – mówi Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmy Smogowego. – Kontrole są jednym z działań krótkoterminowych zawartych w POP – dotyczą sytuacji, kiedy jakość powietrza już jest zła. Wtedy, przy przekroczonych poziomach dopuszczalnych lub alarmowych, rutynowe patrole i reakcja służb na zgłoszenia są kluczowe. Kiedy mamy smog, powinniśmy bezwzględnie ścigać tych, którzy spalają śmieci, bo to jest jeszcze bardziej szkodliwe niż ogrzewanie domu „kopciuchem” i palenie w nim niedozwolonych paliw – dodaje. Jak podkreśla, kontrole mają też działanie prewencyjne. Im jest ich więcej, tym mniej osób pali śmieciami, a więc i jakość powietrza jest lepsza.

-Decyzja wojewody nie ma nic wspólnego z przeciwdziałaniem COVID-19. Nie ma kontroli, więc do pieców będą wrzucane śmieci, odpalone zostaną „kopciuchy” i niedozwolone paliwa, powietrze będzie nie do zniesienia. A, jak wiadomo, smog zmniejsza odporność i wpływa na ostrzejszy przebieg zakażenia koronawirusem, więc jak możemy mówić tu o walce z pandemią? To jest jej odwrotność – zaznacza Kuczma. Skoro trzeba odciążyć strażników miejskich i gminnych, mówi aktywista Alarmu, można ich zwolnić od czuwania nad porządkiem i kontrolą ruchu drogowego. – Mamy od tego przecież policję drogową – dodaje Zdzisław Kuczma.

Straż miejska przyjedzie tylko w przypadku zagrożenia życia

– Straż miejska w Pszczynie przyjmuje zgłoszenia, lecz ich nie weryfikuje, powołując się na decyzje wojewody. Kontrole palenisk zostały wstrzymane, wykonywane są jedynie „w przypadku zagrożenia życia”. Takie informacje uzyskałam w rozmowie telefonicznej od strażnika miejskiego – mówi Aleksandra Antes-Szewczyk z Pszczyńskiego Alarmu Smogowego.

Pszczyna jest jedną z najbardziej zanieczyszczonych gmin w Polsce. Mimo tego nie ma tam automatycznej stacji pomiarowej, która podaje bieżące stężenia pyłów.

– Sieć czujników Syngeos wskazuje ostatnio kolor zielony i żółty, ale to za sprawą wiatru, który rozwiewa zanieczyszczenia. Podczas bezwietrznej pogody dominuje czerwień! – mówi Aleksandra Antes-Szewczyk. – Skala problemu jest bardzo duża. Szacujemy (inwentaryzacja nie została przeprowadzona), że ok. 90% niskiej emisji pochodzi z domowych kotłów. Gmina liczy ok. 11 tys. domów jednorodzinnych, ok.7 tys. wciąż ogrzewanych jest węglem (często złej jakości) w zdecydowanej większości w „kopciuchach” – dodaje. 

Dlatego decyzję wojewody ocenia krytycznie. – Ona cofa walkę ze spalaniem śmieci o kilka lat. Obecnie można bezkarnie popełniać karalne wykroczenie ze szkodą dla naszego zdrowia – mówi.

Straż miejska nie wszędzie walczy z pandemią

W tym samym czasie, kiedy na Śląsku zakazano kontroli, w Krakowie planuje się ich 3 tysiące przez cały okres grzewczy.

Czytaj także: Uprzejmie informuję. Jak zgłosić, że sąsiad pali śmieci i zatruwa powietrze [Cz. 1]

W samym październiku strażnicy wykonali 286 kontroli. „Ujawnili dziewięć wykroczeń, nałożyli trzy mandaty na 500 zł, przygotowali dwie notatki pod wniosek o ukaranie do sądu oraz pouczyli cztery osoby” – czytamy na profilu facebookowym krakowskiej Straży Miejskiej.

We Wrocławiu codziennie przeprowadzanych jest od kilku do kilkunastu kontroli. Na przyszły tydzień zaplanowano badania z użyciem drona na osiedlach Maślice i Pracze Odrzańskie. Z kolei poznańscy strażnicy miejscy sprawdzili w tym sezonie 226 palenisk, wystawili 80 mandatów i trzy pouczenia.

Zdjęcie: Shutterstock

Autor

Katarzyna Kojzar

Pisze o klimacie, środowisku, a czasami – dla odmiany – o kulturze. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. Jej teksty ukazują się też m.in. w OKO.press i Wirtualnej Polsce.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partner portalu

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.