Węgry zamkną ostatnią elektrownię węglową w 2025 roku. 5 lat wcześniej, niż planowano

2618
0
Podziel się:
Elektrownia Węgry

Węgierski rząd ogłosił, że ostatnia działająca elektrownia węglowa zostanie zamknięta w 2025 roku. Tym samym Węgry dołączyły do grona sześciu europejskich państw, które odejdą od węgla w ciągu najbliższych pięciu lat. Aktualny cel Budapesztu to energetyka, która w 90 proc. będzie neutralna dla klimatu do 2030 roku.

Decyzję o zamknięciu ostatniej węglowej elektrowni ogłoszono przy okazji corocznego szczytu Powering Past Coal Alliance (PPCA). Attila Steiner z Ministerstwa Innowacji i Technologii Węgier zapowiedział, że w ciągu najbliższych 5 lat wygaszone zostaną wszystkie węglowe bloki w elektrowni Matra.

Obiekt dysponuje mocą 884 MW i jeszcze według niedawnych zapewnień, miał działać przez kolejną dekadę.

Czytaj także: Węgiel nie pomoże gospodarce po pandemii. Konwencjonalne elektrownie przynoszą straty

Działania te wpisują się w szerszą strategię Węgier. Kraj do 2030 roku chce mieć energetyką w 90 proc. neutralną dla klimatu. Jak to zrobią? Jak informuje portal World Nuclear News, do czterech bloków jądrowych, które aktualnie zasilają kraj, najprawdopodobniej dołączą dwa kolejne. Choć na razie węgierski Urząd Energii Atomowej nie wydał w tej sprawie żadnej decyzji.

Organizacja Europe Beyond Coal zwraca natomiast uwagę, że w planach na najbliższe lata są duże inwestycje w energetykę słoneczną. Węgrzy planują również budowę elektrowni gazowej o mocy 500 MW, za co kraj skrytykowali aktywiści klimatyczni. „Nie można walczyć ze zmianami klimatu poprzez budowę nowych elektrowni na paliwa kopalne” – powiedział w oświadczeniu Andras Perger z Greenpeace CEE.

Czytaj także: Rząd ma plan na energetykę: ogrzewanie bez węgla i energia z atomu

Portal Euractiv podaje, że w najbliższych 5 latach od węgla odejdą także: Francja (2022 r.), Portugalia (2022 r.), Słowacja (2023 r.), Wielka Brytania (2024 r.), Irlandia (2025 r.) oraz Włochy (2025 r.).

_

Zdjęcie: elektrownia węglowa na Węgrzech/Shutterstock/Peter Gudella

Podziel się: