„Czyste Powietrze” i „Mój prąd” z jednej strony, z drugiej lex Szyszko i lex Ardanowski. Z jednej działanie na rzecz zalesiania, z drugiej wspieranie przekopu Mierzei Wiślanej. Analizujemy działania prezydenta Andrzeja Dudy w zakresie ochrony środowiska i jego plany na możliwą drugą kadencję.
W programie wyborczym prezydenta Dudy (który w całości można przeczytać TUTAJ) znalazł się rozdział zatytułowany „Zdrowie i ekologia”. Większa część rozdziału skupia się jednak na zdrowiu, a część „ekologiczna” pojawia się dopiero w ostatnim akapicie.
„W dzisiejszych czasach równie ważne jak leczenie jest zapobieganie. Stąd program walki ze smogiem, który wspiera termomodernizację budynków jednorodzinnych, jak i na wymianę źródeł ciepła (na bardziej ekologiczne). Do 2029 r. przeznaczymy 103 mld zł dofinansowania, które zapewni Polakom ciepły dom i niższe rachunki” – pisze prezydent. Zapowiada rozwój systemu gospodarowania odpadami. Na koniec rozdziału napisano, że Polska powinna być zielonymi płucami Europy i że prezydent planuje wspierać program zalesiania.
W dwóch zdaniach wymieniono także pomysły na walkę z suszą. Andrzej Duda zapowiada, że będzie walczył o lepszy system retencji, który pozwoli na dobre nawadnianie upraw.
Program dotyczący środowiska jest bardzo mało szczegółowy – nie ma w nim ani słowa o prawach zwierząt, o parkach narodowych, transporcie, energetyce, OZE ani sprawiedliwej transformacji.
Niestety, urzędujący prezydent nie brał także udziału w pierwszej debacie, którą zorganizowali Kantar Polska i Global Compact Network Poland. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim zmian klimatu i ochrony środowiska (trzeba zaznaczyć także, że w tej debacie nie uczestniczył Rafał Trzaskowski, bo jeszcze nie był kandydatem. W spotkaniu wzięła udział Małgorzata Kidawa-Błońska).
To nie oznacza jednak, że informacji o planach i dokonaniach prezydenta brakuje. Kwestie dotyczące środowiska przewijały się zarówno przez cały okres pierwszej kadencji, jak i kampanii wyborczej.
Eko-karta
Na ostatniej prostej przed wyborami, na wiecu w Jakuszycach (woj. dolnośląskie) Duda przedstawił „Eko-kartę”, czyli wparcie dla inicjatyw na rzecz czystego powietrza, efektywnego wykorzystania zasobów wody, gospodarki odpadami i edukacji ekologicznej. Podkreślał też, jak ważne jest dla niego środowisko i zieleń.
„Chcemy, aby życie w mieście było przyjemniejsze, by nie było ogromnych betonowych powierzchni. Chcemy, aby była zieleń, aby były warunki do wypoczynku” – mówił. To jednak tylko słowa. Jak to się sprawdziło w działaniach?
Co się udało?
Sztab Andrzeja Dudy opublikował grafikę, na której chwali się dotychczasowymi dokonaniami prezydenta w dziedzinie ekologii.
Wśród swoich sukcesów Duda wymienił wprowadzenie (oczywiście razem z rządem) programów „Czyste Powietrze” (zakładającego wymianę kotłów i termomodernizację budynków) i „Mój Prąd” (obejmującego dofinansowanie instalacji paneli fotowoltaicznych). W maju tego roku do „Czystego Powietrza” wprowadzono niezbędne poprawki, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Podczas spotkania w Jakuszycach prezydent przypomniał także o projekcie „Miasto z klimatem” prowadzonym przez resort klimatu i wspierającym zielone inwestycje w miastach.
Sztab Dudy przypomina także o akcjach #sprzątaMY i #sadziMy. Pierwsza z nich dotyczy sprzątania lasów. Podczas jej inauguracji para prezydencka zbierała śmieci w Puszczy Białej (woj. mazowieckie). Na oficjalnej stronie prezydenta można przeczytać, że po akcji wywieziono dwie ciężarówki odpadów. Inicjatywa wzbudziła jednak kontrowersje. Jak ujawniło OKO.press, wolontariuszami #sprzątaMY byli pracownicy podlegający Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska, którzy zbierali śmieci w godzinach pracy. Co więcej, inauguracja akcji odbyła się tego samego dnia, co Strajk Klimatyczny w 60 polskich miastach.
Z kolei w ramach #sadziMY planowano rozdać 100 tysięcy sadzonek drzew oraz robić nasadzenia w poszczególnych nadleśnictwach. Prezydent zainaugurował projekt ponad rok temu w Nadleśnictwie Rytel (woj. pomorskie), przez które w sierpniu 2017 r. przeszedł huragan. „Lasy chronią klimat. To drzewa pochłaniają i magazynują w sobie i w ziemi dwutlenek węgla. Lasy są nam bardzo potrzebne” – mówił wtedy. Razem z żoną Agatą Dudą posadził symboliczne drzewo na terenie nadleśnictwa.
Na grafice przygotowanej przez sztab czytamy także o inicjatywie „Startupy w Pałacu”, która jest wsparciem dla innowacyjnych firm oferujących ekologiczne rozwiązania oraz o udziale Kancelarii Prezydenta w akcji WWF „Godzina dla Ziemi”. Sztab prezydenta przypomina też, że z jego inicjatywy Lasy Państwowe pozostały „własnością całego społeczeństwa”. W 2015 roku prezydent zawetował ustawę o lasach, która wprowadzała nowe możliwości sprzedaży terenów leśnych. Nie zakładała ona jednak prywatyzacji lasów, a jedynie odsprzedanie ich fragmentów dla celów publicznych lub zrównoważonej gospodarki leśnej.
Co się nie udało?
Przez całą kadencję Andrzeja Dudy nie udało się zrobić nic, co zbliżyłoby Polskę do rezygnacji z węgla. „Węgiel jest naszym strategicznym surowcem. Mamy zapasy na 200 lat i trudno, żebyśmy z węgla, dzięki któremu mamy suwerenność energetyczną, rezygnowali” – mówił Andrzej Duda podczas szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach. Przekonywał także, że polskie lasy wystarczą, by zbilansować emisje CO2. Niestety, sprawa nie jest aż tak prosta, co świetnie tłumaczy „Nauka o klimacie”.
Co więcej, Polska rocznie emituje setki milionów ton CO2. W 2018 roku polskie emisje wzrosły o 3,5 proc. – to jeden z najwyższych wyników w całej UE.
Za kadencji Dudy w życie weszła nowelizacja ustawy o ochronie przyrody – lex Szyszko, nazwana w ten sposób od nazwiska nieżyjącego już ministra środowiska. Nowela umożliwiła wycinkę drzew bez konieczności zgłaszania tego do urzędu gminy. W maju 2017 roku prezydent podpisał z kolei nowelizację lex Szyszko, która nieco zaostrzyła bardzo liberalne prawo. Szacuje się jednak, że w czasie niekontrolowanych wycinek pod topór mogły pójść 3 mln drzew.
Prezydent podpisał także lex Ardanowski – czyli specustawę, zakładającą kary więzienia i grzywny za “przeszkadzanie” w polowaniach, czyli np. za spacery w lesie.
Andrzej Duda poparł przekop Mierzei Wiślanej, przekonując, że inwestycja na północy Polski zwiększy naszą suwerenność i wolność. Naukowcy alarmują, że prace na Mierzei spowodują nieodwracalne skutki dla środowiska – o czym rozmawialiśmy na SmogLabie z dr Szymonem Bzomą.
Za kadencji prezydenta nie powiększono żadnego parku narodowego i nie utworzono nowego. Ale to jest zarzut także do jego poprzedników – ostatni park narodowy powstał w 2001 roku (podczas prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego) i był to PN Ujście Warty.
W trakcie kampanii nie podjął żadnych rozmów z Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym, który próbował spotkać się z każdym z kandydatów. Młodzi aktywiści donosili o aktach przemocy wobec nich na wiecach Dudy.
Co planuje?
Andrzej Duda zapowiada, że do 2035 roku Polska będzie produkować tyle energii z OZE, ile ze źródeł konwencjonalnych. Popiera budowę elektrowni jądrowej. Nie zapowiada i nie planuje odejścia od węgla.
Prezydent nie sprzeciwia się także regulacji rzek i budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Nie wiemy, jakie plany ma w sprawie ochrony praw zwierząt. Prezydent nie odpowiedział na pytania organizacji Viva! dotyczące m.in. wykorzystywania zwierząt w cyrkach czy polowań na dzikie ptaki.
Zdjęcie: Dziurek/Shutterstock