Udostępnij

Rabka Zdrój strefą bez węgla. Tak Podhale walczy ze smogiem

24.01.2022

Do tego podhalańskiego miasteczka kuracjusze ściągają od około stu lat. Miejscowość słynie jako ośrodek leczenia chorób układu oddechowego. Od kilku lat coraz więcej mówi się jednak o tym, że Rabka Zdrój ma duży problem ze smogiem. Czy zmieni to zakaz palenia węglem?

„Zdrój już tylko z nazwy” – brzmiał jeden z nagłówków Smoglabu z maja zeszłego roku. To wtedy radni niewielkiego, podhalańskiego miasteczka decydowali o nowym, antysmogowym prawie. Na stole podczas obrad Rady Miejskiej Rabki Zdroju był zakaz palenia węglem w całej gminie – a więc Rabce i kilku przyległych do niej wsiach. Jej władze nie były w Małopolsce pod tym względem pionierami. Ogrzewania domów wszystkimi paliwami stałymi jako pierwszy zabronił Kraków, wcześniej pomysł zakazu palenia węglem pojawił się między innymi w Niepołomicach, Tarnowie, Skawinie i Zabierzowie. Wszędzie tam miejscy radni zaapelowali do wojewódzkich władz, które mogą wyznaczać nowe strefy bez węgla.

Rabka Zdrój: walka ze smogiem za droga?

W Rabce pierwotnie podobna uchwała przepadła – mimo że za jej wprowadzeniem był burmistrz miasta Leszek Świder. Radni przestraszyli się dużych kosztów akcji wymiany pieców, które mogłyby mocno obciążyć budżety mieszkańców.

– Nie jestem przeciwna, ale uważam, że to jest za wcześnie. Nie mamy pokrycia na to wszystko – mówiła radna Aleksandra Koper. – Mieszkańcy staną przed dylematem: „Ale ja nie mam za co”. Moim zdaniem, jako radnej, naszym obowiązkiem jest dbanie przede wszystkim o interes mieszkańców.

Takie argumenty wygrały, i to mimo fatalnej smogowej reputacji Rabki. Od lat na problem zanieczyszczenia w podhalańskiej miejscowości zwracają uwagę aktywiści.

 class=

– Rabka-Zdrój już jest miejscowością uzdrowiskową, ale jej powietrze do zdrowych nie należy. Potwierdzają to pomiary Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska – mówił po upadku uchwały Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. Jak dodał, roczne stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu wynosi w miasteczku 900 proc. normy.

Aż trudno uwierzyć, że do takiego miejsca od lat ściągają kuracjusze. Do Rabki już na początku XX wieku zaczęły ich przyciągać ujęcia leczniczych, głębinowych wód. W mieście działają dziś cztery sanatoria, prywatne ośrodki odnowy biologicznej, placówka Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc. Podhalańska miejscowość jest też ważnym punktem na mapie dla rodziców dzieci cierpiących na schorzenia układu oddechowego. Dławiący smog nie przeszkadza w działaniu Uzdrowiskowego Szpitala Dziecięcego. „Rabczański mikroklimat pozytywnie wpływa na wzmocnienie odporności” – czytamy na jednej ze stron porównujących oferty sanatoryjnych miejscowości.

Zakaz palenia węglem – dla uzdrowiska jedyne wyjście

„Zakaz tu zakaz tam… ciągle jakieś zakazy może tak zakazać w ogóle palić w domach?” – pytają mimo to mieszkańcy w internetowych komentarzach. Podobnych wypowiedzi jest o wiele więcej. Mieszkańcy Rabki-Zdroju nie są pod tym względem wyjątkiem. Buntownicy pojawiają się wszędzie, gdzie władze chcą wprowadzić ograniczenia.

– Przyzwyczajenie to nasza druga natura. Niektórzy mieszkańcy mówią nam, że przecież zawsze palili węglem, a teraz my coś wymyślamy. Ale dla nas, jako dla uzdrowiska, nie ma innego kierunku – twierdzi burmistrz Leszek Świder.

Dlatego miejscy radni zajęli się antywęglową uchwałą raz jeszcze. Pod koniec czerwca temat wrócił pod obrady. Jak pisaliśmy wtedy w Smoglabie:

„Tym razem projekt przeszedł – 10 radnych było za, czterech przeciw. Według uchwały kierunkowej, czyli takiej, która jest jedynie apelem do władz wojewódzkich, zakaz palenia węglem obejmowałby wydzielone strefy A i B w centrum.”

 class=

Na ten plan zgodził się małopolski sejmik, a nowe prawo ma wejść w życie od 2030 roku. Taki krok ucieszył działaczy organizacji społecznych, w tym lokalną aktywistkę Polskiego Alarmu Smogowego, Jolantę Sitarz-Wójcicką.

– Zakaz palenia węglem to szansa dla mieszkańców Rabki, kuracjuszy oraz turystów. Bardzo cieszy postawa samorządu, który mając na uwadze dobro mieszkańców i przyjezdnych, podjął lokalną uchwałę antysmogową. Radka Zdrój to uzdrowisko, a od uzdrowiska oczekujemy najwyższych standardów jakości powietrza.

Rabka Zdrój ma problem ze smogiem? „No chyba tak nie jest”

To duży postęp w mieście, którego władze do niedawna nie chciały słyszeć o smogu. „Rabka (…) jest w ostatnim czasie bardzo mocno atakowana w mediach, nawet ogólnopolskich. Tutaj nasuwa się proste pytanie. Czy to oznacza, że tylko w Rabce jest zanieczyszczone powietrze? No chyba tak nie jest” – mówił podczas wyjazdowego posiedzenia sejmowej komisji ochrony środowiska były wiceburmistrz miasta Robert Wójcik. To wypowiedź z 2017 roku, gdy powietrze w mieście sprawdziło Krajowe Laboratorium Referencyjne i Wzorcujące Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Aparatura pokazała 2800 proc. normy dla stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu w powietrzu.

 class=

Zresztą Rabka Zdrój nie jest wyjątkiem – podhalańskie miejscowości w sezonie grzewczym często spowija smog. Wystarczy przejrzeć nagłówki dzienników i serwisów internetowych z zimy 2021/22. „Gazeta Wyborcza” dwa dni przed końcem roku pisała o „katastrofie ekologicznej” w podgórskich gminach. „Część Nowego Targu spowiła siwa mgła. W świetle ulicznych lamp gołym okiem można dostrzec, jak szary dym – mimo braku wiatru – porusza się w powietrzu” – tak „Wyborcza” opisywała popołudnie 28 grudnia w największym mieście Podhala.

Niektóre kompaktowe, prywatne czujniki pokazywały około 1000 proc. norm stężenia szkodliwych pyłów PM10 i PM2,5 w powietrzu. Smogiem oddycha również Zakopane. Szczególnie ciężko jest w bezwietrzne dni. Na przełomie 2021 i 22 roku stolicę polskich Tatr notowała nawet 400-procentowe przekroczenia dopuszczalnych norm.

Idzie ku lepszemu, ale wpadki się zdarzają

Ale w Rabce idzie ku lepszemu – przekonuje burmistrz Świder. Z miejską dotacją udało się wymienić 318 kotłów za ponad 3 mln złotych.

– Dodatkowo nasz ekodoradca pomógł wypełnić 140 wniosków do „Czystego Powietrza”. To dość duża liczba. Czasem pomagamy nawet osobom spoza naszej gminy. Przecież przecież powietrze nie zna granic – wyjaśnia Leszek Świder. Podkreśla też, że wśród najmłodszych mieszkańców widać zmianę mentalności. – Kiedy dorosła rada miasta zastanawiała się, czy przyjąć prawo antywęglowe, podobną uchwałę przegłosował jej młodzieżowy odpowiednik – zaznacza Świder

 class=

O tym, że Podhale się zmienia, mówi też Joanna Sitarz-Wójcicka. Jej zdaniem nieprzychylni antysmogowym działaniom mieszkańcy to dziś margines:

– Nie zauważam buntu ani podważania zasadności wprowadzania antysmogowych zapisów prawa. Mieszkańcy mają już dość smogu. Przez ostatnie 5-6 lat bardzo wiele się zmieniło, wzrosła świadomość, co przekłada się na działania prośrodowiskowe.

Uzdrowiska z niezdrowym powietrzem. Pomoże „bon ekologiczny”?

Mimo to nad uzdrowiskiem nadal często unosi się smogowa czapa. Styczniowe pomiary stacji Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska pokazują duże przekroczenia dopuszczalnych norm – w styczniu nawet do 300 proc. Burmistrz Świder obawia się, że takich smogowych wpadek będzie się teraz trudniej pozbyć.

– Od mieszkańców słyszę, że chętnie pozbyliby się pieca na węgiel, ale gaz strasznie zdrożał. Mówię im, że zdrożały też wszystkie paliwa stałe. Wiele osób, które przeszły z węgla na gaz twierdzi, że była to słuszna decyzja. Na pewno jednak zmieniające się ceny mogą być sporym problemem.

Ten sam kłopot mogą mieć też inne uzdrowiskowe miejscowości w Polsce. Również one nie są wolne od smogu, co widać w raportach Polskiego Alarmu Smogowego. Wystarczy rzut okiem na ranking najbardziej zanieczyszczonych miejsc w Polsce za 2020 rok. Na liście oprócz Rabki znalazły się Goczałkowice-Zdrój. Tam normy dotyczące stężenia pyłu PM10 w powietrzu były przekroczone przez aż 69 dni w ciągu roku.

Ale uzdrowiska nie poradzą sobie ze smogiem same – przekonuje burmistrz Świder. Jak twierdzi, rząd mógłby pomagać ich mieszkańcom nie tylko w ramach „Czystego Powietrza”.

 class=

– Nadal mamy wiele osób, których nigdy nie będzie stać na pozbycie się „kopciucha”. W tej sytuacji może warto wprowadzić „bon ekologiczny”? Przecież Bon Turystyczny był sukcesem – mówi Świder. „Bon ekologiczny” mógłby pokrywać sumę wkładu własnego w wymianę pieca dla mniej zamożnych mieszkańców.

Uzdrowiska potrzebują wsparcia

– Mówi się, że jako gminy uzdrowiskowe jesteśmy dobrem narodowym. Na szczęście coraz częściej się nas dostrzega – na przykład w Nowym Ładzie, gdzie są wydzielone środki dla uzdrowisk. Mamy nadzieję, że na tym się nie skończy, bo musimy mierzyć się z wieloma ograniczeniami.

Dlatego Rabka-Zdrój nie może pozwolić na przykład na rozwój przemysłu, który zwiększyłby poziom zanieczyszczeń. Burmistrz Świder mówi wprost: w ten sposób sami pozbawiamy się wpływów z podatków. Dlatego uważa, że dodatkowe wsparcie z budżetu dla uzdrowisk powinno być oczywistością.

A zdaniem Jolanty Sitarz-Wójcickiej w przyszłości oczywistością powinno być to, że na Podhale przyjeżdża się odetchnąć pełną piersią:

– Eliminacja spalania paliw stałych jak węgiel i drewno to gwarancja powietrza lepszej jakości. Czyste powietrze to mógłby być produkt turystyczny całego regionu. Mam nadzieję, że to kwestia paru lat i będziemy mogli zapraszać turystów na czyste Podhale.

Zdjęcia: Joanna Urbaniec

Projekt „Pożegnanie z węglem” powstaje dzięki wsparciu European Climate Foundation

Autor

Marcel Wandas

Dziennikarz, autor między innymi Onetu, Holistic News i Weekend.Gazeta.pl. W przeszłości reporter radiowy związany między innymi z Radiem Kraków, Radiem Eska i Radiem Plus. Fan muzyki, bywalec festiwali, wielbiciel krakowskiej Nowej Huty, hejter krakowskiego smogu.

Udostępnij

Zobacz także

Wspierają nas

Partnerzy portalu

Partner cyklu "Miasta Przyszłości"

Partner cyklu "Żyj wolniej"

Partner naukowy

Bartosz Kwiatkowski

Dyrektor Frank Bold, absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, wiceprezes Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu, ekspert prawny polskich i międzynarodowych organizacji pozarządowych.

Patrycja Satora

Menedżerka organizacji pozarządowych z ponad 15 letnim stażem – doświadczona koordynatorka projektów, specjalistka ds. kontaktów z kluczowymi klientami, menadżerka ds. rozwoju oraz PR i Public Affairs.

Joanna Urbaniec

Dziennikarka, fotografik, działaczka społeczna. Od 2010 związana z grupą medialną Polska Press, publikuje m.in. w Gazecie Krakowskiej i Dzienniku Polskim. Absolwentka Krakowskiej Szkoła Filmowej, laureatka nagród filmowych, dwukrotnie wyróżniona nagrodą Dziennikarz Małopolski.

Przemysław Błaszczyk

Dziennikarz i reporter z 15-letnim doświadczeniem. Obecnie reporter radia RMF MAXX specjalizujący się w tematach miejskich i lokalnych. Od kilku lat aktywnie angażujący się także w tematykę ochrony środowiska.

Hubert Bułgajewski

Ekspert ds. zmian klimatu, specjalizujący się dziedzinie problematyki regionu arktycznego. Współpracował z redakcjami „Ziemia na rozdrożu” i „Nauka o klimacie”. Autor wielu tekstów poświęconych problemom środowiskowym na świecie i globalnemu ociepleniu. Od 2013 roku prowadzi bloga pt. ” Arktyczny Lód”, na którym znajdują się raporty poświęcone zmianom zachodzącym w Arktyce.

Jacek Baraniak

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Ochrony Środowiska jako specjalista ds. ekologii i ochrony szaty roślinnej. Członek Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i Klubu Przyrodników oraz administrator grupy facebookowej Antropogeniczne zmiany klimatu i środowiska naturalnego i prowadzący blog „Klimat Ziemi”.

Martyna Jabłońska

Koordynatorka projektu, specjalistka Google Ads. Zajmuje się administacyjną stroną organizacji, współpracą pomiędzy organizacjami, grantami, tłumaczeniami, reklamą.

Przemysław Ćwik

Dziennikarz, autor, redaktor. Pisze przede wszystkim o zdrowiu. Publikował m.in. w Onet.pl i Coolturze.

Karolina Gawlik

Dziennikarka i trenerka komunikacji, publikowała m.in. w Onecie i „Gazecie Krakowskiej”. W tekstach i filmach opowiada o Ziemi i jej mieszkańcach. Autorka krótkiego dokumentu „Świat do naprawy”, cyklu na YT „Można Inaczej” i Kręgów Pieśni „Cztery Żywioły”. Łączy naukowe i duchowe podejście do zagadnień kryzysu klimatycznego.

Jakub Jędrak

Członek Polskiego Alarmu Smogowego i Warszawy Bez Smogu. Z wykształcenia fizyk, zajmuje się przede wszystkim popularyzacją wiedzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie ludzkie.

Klaudia Urban

Z wykształcenia mgr ochrony środowiska. Od 2020 r. redaktor Odpowiedzialnego Inwestora, dla którego pisze głównie o energetyce, górnictwie, zielonych inwestycjach i gospodarce odpadami. Zainteresowania: szeroko pojęta ochrona przyrody; prywatnie wielbicielka Wrocławia, filmów wojennych, literatury i poezji.

Maciej Fijak

Redaktor naczelny SmogLabu. Z portalem związany od 2021 r. Autor kilkuset artykułów, krakus, działacz społeczny. Pisze o zrównoważonych miastach, zaangażowanym społeczeństwie i ekologii.

Sebastian Medoń

Z wykształcenia socjolog. Interesuje się klimatem, powietrzem i energetyką – widzianymi z różnych perspektyw. Dla SmogLabu śledzi bieżące wydarzenia, przede wszystkim ze świata nauki.

Tomasz Borejza

Zastępca redaktora naczelnego SmogLabu. Dziennikarz naukowy. Wcześniej/czasami także m.in. w: Onet.pl, Przekroju, Tygodniku Przegląd, Coolturze, prasie lokalnej oraz branżowej.